Gen. Polko zderzył się z ciężarówką. "Nie chce się wierzyć, że ktoś tam żywy wyszedł"

redakcja naTemat
26 października 2022, 07:26 • 1 minuta czytania
To zdarzenie wyglądało bardzo poważnie – na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Samochód gen. Romana Polki dachował wieczorem na autostradzie A1 niedaleko Kłobucka na nitce prowadzącej w stronę Katowic. Pojazd najechał na ciężarówkę. Generał prawdopodobnie zasłabł lub zasnął za kierownicą. Wojskowy zapewnia, że nie jest ranny.
Gen. Roman Polko, były dowódca jednostki specjalnej GROM Fot. Jacek Domiński / East News

"Wraz z mamą byłyśmy na miejscu zdarzenia. Dzwoniłyśmy po karetkę. Pan Generał po prostu zasłabł. Każdemu z nas może nam się to zdarzyć. Panie Generale życzymy zdrówka!" – opisuje na Facebooku na profilu klobucka.pl pani Asia.

Pani Danuta dodaje: "Widziałam ten wypadek w drodze do Katowic. Nie chce się wierzyć, że ktoś tam żywy wyszedł. A jednak! Bogu dzięki".

Jak opisuje serwis klobucka.pl, we wtorek wieczorem doszło do kolizji na autostradzie A1 na wysokości miejscowości Starcza niedaleko Częstochowy. Samochód osobowy uderzył w ciężarówkę, po czym dachował. Pojazdem kierował gen. Roman Polko. Do zdarzenia doszło na pasie w kierunku Katowic na wysokości 446 kilometra.

Serwis zamieszcza zdjęcia z wypadku, na których widać poważnie zniszczone auto generała.

"Zdarzenie na wysokości Starczy spowodowane było zaśnięciem za kierownicą - jak informuje nas policja, w samym zdarzeniu nikt nie ucierpiał i zakwalifikowano je jako kolizja drogowa. Autostrada jest w tym miejscu przejezdna, nie ma utrudnień" – informował serwis powiatu kłobuckiego.

Portalowi wp.pl udało się skontaktować z gen. Romanem Polką. Wojskowy potwierdził, że doszło do zdarzenia. Zaznaczył, że nie jest ranny. W zdarzeniu nie ucierpiał także kierowca ciężarówki, z którą zderzył się pojazd generała.

Nic mi się nie stało. Lekko ramię skaleczyłem. Uderzyłem w naczepę ciężarówki. Przeprosiłem kierowcę za kłopot. Szkody są niewielkie. gen. Roman Polkob. dowódca jednostki GROM

Gen. Polko w rozmowie z wp.pl poinformował, że na miejscu w karetce przeszedł wszystkie badania, które nie wykazały nic niepokojącego. Podkreślił, że w chwili zdarzenia miał zapięte pasy i był trzeźwy.

Więcej szczegółów Roman Polko przekazał w rozmowie z PAP. Wyjaśniał, że do kolizji doszło, kiedy wracał do domu po pracowitym dniu. Wtedy, poruszając się prawym pasem, wjechał w naczepę jadącego przed nim pojazdu ciężarowego. – Zmęczenie, rozproszenie – sam nie wiem, jak to się stało – przyznał.

– Miałem ogromne szczęście, że nie zrobiłem nikomu krzywdy i mnie także nic nie stało. To była noc, ale żadnego usprawiedliwienia nie szukam. (...) Sam zastanawiam się, co się stało – dodał generał.

Czytaj także: Gen. Polko nie zasnął na konferencji Błaszczaka i Kaczyńskiego. Tak ocenia zmiany w wojsku [WYWIAD]

Gen. Roman Polko urodził się w Tychach. 8 listopada skończy 60 lat.

W latach 2000-2004 pełnił funkcję Dowódcy Wojskowej Formacji Specjalnej GROM w Warszawie. Służył m.in. w Kosowie, Afganistanie i Iraku. Odszedł do rezerwy na własną prośbę po konflikcie z kierownictwem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Wrócił na stanowisko w 2006 r. Później, w 2007 został p.o. szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Gen. Polko zawodową służbę wojskową zakończył w roku 2009. Jest oficerem dyplomowanym wojsk powietrznodesantowych i sił specjalnych i doktorem nauk wojskowych w specjalności kierowanie organizacją.