Chylińska w nowej piosence śpiewa o problemach syna. "Mówili dwa lata i przestanę płakać"

Joanna Stawczyk
29 października 2022, 09:41 • 1 minuta czytania
Charyzmatyczna Agnieszka Chylińska nigdy nie była zwolenniczką spowiadania się prasie czy w social mediach z tego, co dzieje się u niej prywatnie. Wokalistka nie dzieli się publicznie ani swoim związkiem z mężem Markiem, ani wizerunkami swoich dzieci. Tymczasem wydała nowy album, na którym nie brakuje autobiograficznych wątków. Jednym z wyjątkowo osobistych utworów jest ten pt. "Synu". Kryje się za nim ważny przekaz.
Agnieszka Chylińska nagrała bardzo osobisty utwór. Śpiewa o autystycznym synu. Fot. Piotr Matusewicz/East News

Agnieszka Chylińska o swoich dzieciach

Artystka, która zaczynała karierę jako wokalistka zespołu O.N.A, konsekwentnie nie wypowiada się o sprawach prywatnych. Wiadomo, że dwanaście lat temu wzięła ślub ze swoim wieloletnim partnerem, Markiem. Owocami ich miłości jest troje dzieci: 16-letni Ryszarda, 11-letnia Estera oraz 9-letnia Krystyna. Agnieszka Chylińska w 2020 roku nie powstrzymała się od zabrania głosu ws. wyroku Trybunału Julii Przyłębskiej w sprawie zakazu aborcji embriopatologicznej oraz wielkich protestów społecznych, które ta decyzja wywołała. Wtedy jurorka "Mam talent" po raz pierwszy tak szczerze opowiedziała o trudach macierzyństwa.

– Nigdy się nie żaliłam. Nigdy nie opowiadałam publicznie o tym, jak jest mi ciężko z tego tytułu, że dwoje moich dzieci są dzieciakami szczególnej troski – wyjawiła.

– Nie przypominam sobie tak bardzo, że ktoś mi w tym pomagał, wspierał, jeśli chodzi o tzw. państwo. Dlatego szczególnie mnie, jako mamie, jest trudno na to wszystko patrzeć i znosić fakt, że nie dba się o dzieci niepełnosprawne, osoby niepełnosprawne w takim wymiarze, w jakim powinny być zaopiekowane, a wymusza się na kobietach rodzenie kolejnych chorych dzieci – zaznaczyła.

– Jestem zbulwersowana jako matka i osoba, która od lat boryka się różnymi trudnościami z tym, że moje dzieci potrzebują więcej troski, więcej do zaopiekowania. Gdyby nie prywatne czy społeczne placówki, byłoby mi bardzo ciężko. Przede wszystkim moim dzieciom – dodała.

Media i fani założyli, że Chylińska, mówiąc o "specjalnej trosce", mówiła o autyzmie. W 2021 roku w Światowy Dzień Świadomości Autyzmu wrzuciła bowiem fotografię, na której zobaczyliśmy dwie trzymające się dłonie i opaskę z napisem - "Autyzm - wiem, rozumiem, pomagam". 

Warto nadmienić, że chociaż autyzm jest całościowym zaburzeniem rozwoju o podłożu neurologicznym, trwającym całe życie, najczęściej kojarzony jest jako przypadłość dziecięca. Wynika to z faktu, że współcześnie w większości przypadków diagnozowany jest wśród dzieci około 4 roku życia.

Chylińska nagrała bardzo osobisty utwór. Śpiewa o autystycznym synu

Agnieszka Chylińska woli dzielić się swoimi emocjami i przeżyciami za pomocą piosenek. Tak też zrobiła na najnowszym krążku pt. "Never Ending Sorry". Parę słów o albumie powiedziała ostatnio w "Dzień Dobry TVN".

– To jest 100 procent Agnieszki Chylińskiej. Myślę, że jeśli przychodzisz ze swoją emocją, przeżytą, przepłakaną, przepracowaną, to od razu pojawiają się ręce, które chcą złapać cię za twoją rękę. Trzeba stanąć wobec ludzi w prawdzie i opowiedzieć o sobie w taki sposób. Ja znalazłam formę, żeby pewne rzeczy sobie wybaczyć, pogadać ze sobą. Po babsku jestem bardzo ciekawa życia – oznajmiła.

Na nowe płycie artystki nie brakuje tekstów o miłości, również tej matczynej. Wielbiciele twórczości Chylińskiej szybko zwrócili uwagę na poruszający utwór "Synu". Według ich interpretacji gwiazda śpiewa tam o synu, 16-letnim Ryszardzie.

"Mówili dwa lata i przestanę płakać; mówili w okamgnieniu zapomnę o cierpieniu, a ja płaczę do księżyca; ja matka wilczyca; Mówili kiedyś Bogu podziękujesz za to życie; mówili teraz cierpisz, lecz nagrodzi Cię obficie; a ja płaczę do księżyca; w miłości dziewica; gdzie jesteś synu mój gdzie jesteś synu mój Ty zawsze przy mnie stój" – brzmi kawałek tekstu.