W USA wykonano karę śmierci. 61-latek szlochał i dziękował żonie oraz współwięźniom
- Skazaniec w 2003 roku dopuścił się brutalnego zabójstwa swojej matki, natomiast pracownicy więzienia mieli podkreślać, że stan psychiczny mężczyzny jest zły
- Podczas egzekucji Beatty miał szlochać i dziękować żonie oraz współwięźniom
- 61-letni Beatty został stracony poprzez podanie mu śmiertelnego zastrzyku, o której to metodzie były amerykański kat mówił, że "jest gorsza od krzesła elektrycznego"
Amerykańskie media podają, że zabity więzień dokonał brutalnej zbrodni. W 2003 roku zamordował swoją matkę przez uduszenie, a później zakopał ją na podwórku. Mężczyznę stracono 9 listopada w stanowym zakładzie karnym w Huntsville.
Skazany krztusił się i płakał
New York Post podaje, że Tracy Beatty, gdy już został przeniesiony na nosze, został zapytany, czy chce jeszcze powiedzieć coś przed śmiercią. Wówczas mężczyzna miał zacząć płakać i krztusić się. Z płaczem zwrócił się do swojej żony, która siedziała w pokoju obserwatorów. Powiedział, że nie chce zostawiać jej samej.
– Chcę tylko podziękować – powiedział i zwrócił się bezpośrednio do żony. – Nie chcę, żebyś została sama, kochanie. Do zobaczenia, kiedy tam dotrzesz. Kocham cię – powiedział skazaniec i posłał żonie pocałunek. Następnie zwrócił się do współwięźniów, wymieniając kilka osób personalnie.
– Kocham was, bracia. Do zobaczenia po drugiej stronie – powiedział Beatty.
Zły stan psychiczny skazanego
Jak podaje New York Post o to, by na Beattym nie dokonywać egzekucji, apelowali prawnicy. Mężczyzna miał być w złym stanie psychicznym i wszędzie węszyć spisek.
W swojej petycji do sądów o ocalenie życia zespół prawników Beatty'ego powołał się na opinię jednego eksperta, że morderstwo było "wyraźnie psychotyczne", a Beatty ma złożony, paranoidalny system przekonań urojeniowych, w którym (jego zdaniem) funkcjonariusze więzienni torturują go swoimi "groźnymi głosami" poprzez urządzenie w jego uchu.
Warto zauważyć, że argument choroby psychicznej jest jedną z najczęściej obieranych linii obrony w przypadku skazanych na śmierć. Sąd Najwyższy w USA dotychczas jednak nie wykluczał kary śmierci dla osób z poważnymi chorobami psychicznymi, chociaż zakazał kary śmierci dla osób z niepełnosprawnością intelektualną.
Kara śmierci w USA
Jak pisaliśmy w naTemat przy okazji ostatniego wyroku, który wydano w Oklahomie, w Stanach Zjednoczonych nie ma powszechnego nakazu ani zakazu stosowania kary śmierci, ale praktykowana jest ona tylko w jedenastu stanach.
Egzekucja kary śmierci odbywa się domyślnie przez zastosowanie zastrzyku z trucizną, choć są stany, w których skazaniec może poprosić o wykonanie na nim innego rodzaju egzekucji. Tak stało się w Tennessee, gdzie Nicholas Todd Sutton został stracony na krześle elektrycznym.
W tej sprawie wypowiedział się także były kat z jednego ze stanowych więzień. Jak powiedział Jerry Givens, który wykonywał wyroki śmierci przez 17 lat w stanie Virginia, kara śmierci jest niehumanitarna w każdym z przeprowadzanych wariantów.
Zdaniem byłego kata, śmiertelny zastrzyk jest nawet gorszy od krzesła elektrycznego, bo skazany cierpi dłużej. Givens podnosił także to, jakie są skutki psychiczne wykonywania pracy kata. Jak mówił reporterowi portalu Salon, "nie powiesz mi, że mogę odebrać człowiekowi życie, a następnie po prostu wrócić do domu i być normalny".
Kara śmierci dokonana 9 listopada w Teksasie była trzynastą egzekucją, którą przeprowadzono w tym roku w USA.