Iga Świątek: to jest zabawne, mam nadzieję, że Robert Lewandowski ma dystans

Krzysztof Gaweł
18 listopada 2022, 21:38 • 1 minuta czytania
Iga Świątek skomentowała swoją nominację do tytułu Sportowca Roku 2022 i zwróciła się do Roberta Lewandowskiego, głównego rywala w walce o prestiżowe wyróżnienie. Oboje rywalizują w sercach fanów na memy, które są hitem polskiego internetu. – Mam do tego wszystkiego dystans. Mam nadzieję, że Robert też ma do tego dystans. Memy są zabawne i urozmaicają życie. Czemu nie? – powiedziała nasza 21-letnia mistrzyni.
Iga Świątek: to jest zabawne, mam nadzieję, że Robert Lewandowski ma dystans Fot. TOM PENNINGTON/Getty AFP/East News

– Jestem w takim wieku, że tydzień wakacji najwyżej wystarczy i pora wracać do pracy. Kolejny sezon? Wciąż nie myślę o punktach, chcę kontynuować to, co zrobiłam w tym sezonie – przyznała Iga Świątek w rozmowie z Polsatem Sport. Nasza 21-letnia liderka światowych list została nominowana w 88. Plebiscycie Przeglądu Sportowego i Polsatu na Najlepszego Sportowca 2022 roku.

Nominacja to jedno, ale tenisistka z Raszyna jest faworytką numer jeden do zgarnięcia prestiżowego wyróżnienia. – Może zdobędę jakieś fajne miejsce? (śmiech) – żartowała nasza mistrzyni i przyznała, że nie zaprząta sobie głowy rywalizacją w głosowaniu kibiców. Właśnie zakończyła wakacje i wraca do pracy, bo już za pasem jest sezon 2023 i walka o pozostanie na szczycie. Praca w ekipie naszej 21-latki już wre.

– Zawsze jest dużo do poprawy, nawet jak jest się najlepszym na świecie. Jestem tym podekscytowana – przyznała Iga Świątek. Jej kultura pracy i nastawienie są imponujące. Nie tak dawno rywalizowała przecież w WTA Finals w Fort Worth, potem miała osiem dni wakacji, a teraz znów trenuje i szykuje formę na kolejny sezon. Te tradycyjnie rozpocznie na Antypodach na początku stycznia. Cel numer jeden? Australian Open rzecz jasna.

Po nominacji do tytułu Sportowca Roku nie mogło zabraknąć pytania o rywalizację Igi Świątek z Robertem Lewandowskim i memy, którymi kibice wyrażają swoje pozytywne emocje w stosunku do naszych najlepszych dziś sportowców. Jak tenisistka reaguje na rywalizację "babingtoniary" z "Robercikiem", jak często nazywają to kibice?

– Mam do tego wszystkiego dystans. Myślę, że bez tego byłoby ciężko. Mam nadzieję, że Robert też ma do tego dystans. Memy są zabawne i urozmaicają życie. Czemu nie? Mam nadzieję, że zawsze będzie jakaś granica i że będą one mimo wszystko eleganckie – żartowała nasza rakieta numer jeden. Jej internetowe pojedynki z "Lewym", drobne uszczypliwości i szpileczki dzieją się właśnie w kontekście zmagań o palmę pierwszeństwa.

Cześć kibiców uważa, że to tenisistka jest najlepsza. Dla innych numerem jeden jest piłkarz. A oni oboje bardzo się lubią i szanują. Kapitan reprezentacji Polski zaskoczył naszą 21-latkę, gdy pojawił się na trybunach podczas finału Rolanda Garrosa. Wówczas Iga Świątek była w szoku, a zdjęcia z ich spotkania obiegły świat. No i co najważniejsze, wygrała swój drugi wielkoszlemowy tytuł w karierze.

Czy teraz tenisistka wybiera się do Kataru, by kibicować piłkarzom? – Po tym pytaniu to przemyślę, bo nie myślałam o tym. Zobaczymy, czy taki wyjazd można byłoby wcisnąć – zakończyła Iga Świątek. Jej dystans i pokora są naprawdę imponujące. Ale taka już jest nasza mistrzyni z Raszyna. I dlatego możemy być spokojni o to, czy zdoła utrzymać się na szczycie. Kolejne zwycięstwa i rekordy to jedno, ale jej podejście to sportu to po prostu mistrzostwo świata.