Dramatyczne sceny w meczu Argentyny z Arabią Saudyjską. Zawodnik padł nieprzytomny na murawę

Mateusz Przyborowski
22 listopada 2022, 13:10 • 1 minuta czytania
Pod koniec wtorkowego meczu MŚ Argentyny z Arabią Saudyjską sędzia zmuszony był przerwać grę. Saudyjski piłkarz Yasser Al Shahrani doznał groźnego urazu głowy po zderzeniu z własnym bramkarzem. Piłkarze z Półwyspu Arabskiego pokonali Albicelestes 2:1.
Fot. KIRILL KUDRYAVTSEV / AFP / East News

Wtorkowy mecz w "polskiej grupie" został przerwany już w doliczonym czasie gry, przy stanie 2:1 dla Arabii Saudyjskiej. W 96. minucie saudyjski obrońca Yasser Al Shahrani upadł bezwładnie na polu karnym swojej drużyny po zderzeniu z własnym bramkarzem.


Dramatyczne sceny w meczu Argentyna – Arabia Saudyjska

Zawodnicy wpadli na siebie po jednym z dośrodkowań w pole karne. Cała sytuacja wyglądała bardzo poważnie.

Piłkarza natychmiast otoczyli pozostali zawodnicy przebywający na boisku, a po chwili na murawie pojawili się także medycy. Trybuny zamarły. Mijały kolejne minuty i wciąż nie wiadomo było, w jakim stanie jest 30-letni piłkarz.

Saudyjski bramkarz Mohammed Alowais, który w trakcie interwencji w swoim polu karnym wręcz znokautował kolegę z reprezentacji, przez dłuższą chwilę siedział na murawie, trzymając się za głowę.

Po udzieleniu pierwszej pomocy (wszystko trwało około 5 minut) Yasser Al Shahrani przy aplauzie kibiców został zniesiony na noszach. Kamery pokazały, że piłkarz, na szczęście, był już przytomny – uniósł w górę kciuk, dając znak, że ma kontakt z rzeczywistością. Nie wiadomo na tę chwilę, w jakim stanie jest Saudyjczyk, ale na pewno przejdzie szczegółowe badania w szpitalu.

W sieci momentalnie pojawiły się zdjęcia i powtórki ze zdarzenia.

Kopciuszek ograł potęgę

Arabia Saudyjska miała być dostarczycielem punktów w grupie C (Argentyna, Meksyk i Polska), a tymczasem kraj z Półwyspu Arabskiego utarł nosa jednemu z faworytów do sięgnięcia po puchar tegorocznych mistrzostw świata.

Lionel Messi zdobył gola, ale niewiele to dało, bo Albicelestes stracili dwa kluczowe w drugiej części gry. W meczu padł nawet hat-trick spalonych dla Argentyny.

W 22 minucie drugiego gola zdobył Messi, był jednak na minimalnym spalonym. Sześć minut później ponownie mogło być już 2:0. Tym razem świetnym podaniem Lautaro Martineza obsłużył Papu Gomez. Argentyńczycy zobaczyli piłkę w siatce, ale radość zmącił sędzia Vincić. Po konsultacji z systemem półautomatycznego spalonego, trafienie cofnięto. W 35 minucie podawał Messi, do siatki ponownie trafił Martinez, ale przekroczenie przepisów było najbardziej widoczne spośród poprzednich przypadków.

Ambitni Saudyjczycy bez kompleksów rzucili się do odrabiania strat od początku drugiej połowy. W 48 minucie Saleh Al Shehri wpadł w pole karne po wymianie piłki z Firasem Al Buraikanem. Wydawało się, że obrońca Cristian Romero zablokuje uderzenie przeciwnika, ale piłka prześlizgnęła się pod nogą i wpadła tuż przy słupku bramki Argentyny.

W odstępie pięciu minut Arabia Saudyjska wyszła na prowadzenie. Tym razem z czwórką obrońców zabawił się Salem Al Dawsari. Piłkarz grający z dziesiątką na plecach uderzył kapitalnie, po długim rogu bramki.

Kadra Argentyny czeka na wygranie mundialu od 1986 roku. W drugim meczu tej grupy Polacy zmierzą się z Meksykanami (początek godz. 17:00).