Rosyjscy żołnierze zbiegli z poligonu niedaleko granicy z Polską. Ruszył pościg

Katarzyna Nowak
01 grudnia 2022, 14:30 • 1 minuta czytania
Kilku rosyjskich żołnierzy zbiegło z poligonu pod Baranowiczami na Białorusi, niedaleko od polskiej granicy – podają niezależne białoruskie media. W pogoń za nimi ruszyły wojskowe patrole. Wcześniej na ten sam poligon Rosja miała wysłać transport sprzętu wojskowego – m.in. kilkanaście rakietowych systemów przeciwlotniczych Tor-M2.
Białoruś. Rosyjscy żołnierze mieli zbiec z poligonu screen. - Hanna Liubakova //Twitter, Tło: GeneralStaffUA, Twitter

O ucieczce rosyjskich żołnierzy z białoruskiego poligonu Obóz-Lesnowski piszą twórcy niezależnego kanału na Telegramie Biełaruski Hajun, którzy na co dzień zajmują się monitorowaniem ruchu wojsk na terytorium Białorusi. "Koledzy zbiegłych żołnierzy Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej potwierdzili, że wczoraj [w środę 30 listopada - red.] około godziny 15 z poligonu rzeczywiście uciekło trzech żołnierzy" – podano.

Białoruś. Rosyjscy żołnierze zbiegli z poligonu przy granicy z Polską

W pościg za żołnierzami miały ruszyć wojskowe patrole. "Według źródeł uciekinierzy mieli ze sobą karabin" – podał Białoruski Hajun na Telegramie. Tego samego dnia około godziny 17:30 jednego z żołnierzy w odległości około 20 km od poligonu w Baranowiczach mieli widzieć okoliczni mieszkańcy.

O ucieczce rosyjskich żołnierzy z poligonu w pobliżu granicy z Polską pisze też Ukraińska Prawda. "Według kolegów jeden z uciekinierów ma na imię Maksym Z. i urodził się w 1996 lub 1997 roku" – relacjonują dziennikarze, również powołując się na niezależne białoruskie media.

Białoruska dziennikarka Hanna Ljubakowa zamieściła zdjęcie uciekinierów, które krąży w mediach społecznościowych:

Łukaszenka dołączy do wojny z Ukrainą? Rosja przesłała sprzęt pod Baranowicze

Poligon Obóz-Lesnowski leży w obwodzie brzeskim, około 100 kilometrów od granicy z Polską. 28 listopada niezależny portal Zerkalo.io poinformował, że na ten właśnie poligon trafi transport sprzętu wojskowego, który Rosja przerzuca z Białorusi. Chodzi m.in. o 15 rakietowych systemów przeciwlotniczych Tor-M2.

To właśnie tam w lutym tego roku wojska Rosji i Białorusi przeprowadziły wspólne manewry. Po inwazji na Ukrainę Białoruś udostępniała Rosji m.in. lotniska, z których później przeprowadzano ataki na ukraińskie miasta. Przeprowadzano także nieoficjalny pobór do wojska.

W ostatnim czasie przybywa jednak głosów, że Władimir Putin może wywierać coraz większą presję na Alaksandra Łukaszenkę, by jego wojska oficjalnie włączyły się w działania zbrojne. W zeszłym tygodniu pojawiły się informacje o delegacji rosyjskich generałów przyjętej na wizycie w Mińsku. Dwa dni po niej nagle zmarł białoruski szef resortu spraw zagranicznych i bliski współpracownik Łukaszenki, Uładzimir Makiej. Ukraińscy politycy sugerowali, że może to być ostrzeżenie dla Łukaszenki.

Przedstawiciel sztabu generalnego ukraińskiej armii gen. Ołeksij Hromow ostrzegał ostatnio: "ok. 10-15 tys. białoruskich żołnierzy jest gotowych do udziału w wojnie Rosji przeciwko Ukrainie".