Dramatyczne zdarzenie w Przemyślu. Mężczyzna podpalił się w sądzie
- W Sądzie Okręgowym w Przemyślu doszło do samopodpalenia
- 53-letniemu mężczyźnie, który oblał się substancją łatwopalną a następnie podpalił się, jako pierwszy udzielił pomocy ochroniarz gmachu
- Lokalne media podają, że prawdopodobną przyczyną zdarzenia miało być zademonstrowanie niezadowolenia z decyzji pracowników sądu
Serwis przemysl.naszemiasto.pl podał, że do zdarzenia doszło w piątek około godziny 7:30 na parterze w budynku Sądu Okręgowego przy ul. Konarskiego w Przemyślu. Mężczyzna oblał się benzyną i podpalił, doznając przy tym obrażeń rąk i nóg.
Samopodpalenie w sądzie w Przemyślu
Zajście zarejestrowały kamery monitoringu. Jako pierwszy na dramatyczne zdarzenie zareagował ochroniarz gmachu. Za pomocą gaśnicy proszkowej ugasił palącego się mężczyznę.
Po chwili na miejsce przybyły dwa zastępy straży pożarnej z PSP Przemyśl. Strażacy podali mężczyźnie tlen i opatrzyli rany. Poszkodowany cały czas był przytomny.
Po udzieleniu pierwszej pomocy przez służby ratownicze został przekazany załodze pogotowia ratunkowego, a następnie przetransportowany do szpitala w Przemyślu w celu przeprowadzenia szczegółowych badań.
Nie zgadzał się z decyzją sądu
Mężczyzna, który dokonał samopodpalenia się w sądzie, to 53-letni mieszkaniec powiatu łańcuckiego. Dokładne okoliczności zdarzenia ustalają policjanci.
Według lokalnych mediów prawdopodobnym motywem samookaleczenia się miało być zademonstrowanie niezadowolenia z opinii grupy specjalistów z Sądu Okręgowego w Przemyślu do prowadzonego postępowania, które toczy się przed Sądem Rejonowym w Łańcucie.
Samopodpalenie w Bydgoszczy
9 listopada na stacji benzynowej przy ulicy Kujawskiej w Bydgoszczy młody mężczyzna oblał się benzyną i podpalił się. Płonąc, wszedł do budynku stacji, z której następnie szybko wybiegł. Po drugiej stronie ulicy, na przystanku autobusowym stało kilka osób, które zaczęły mu udzielać pomocy.
Jak się okazało, 19-latek z powiatu bydgoskiego oblał benzyną jedynie nogawki spodni. Szczegółowej pomocy udzielili mu ratownicy z karetki, która w momencie zdarzenia przejeżdżała obok.
Policja rozpoczęła prowadzenie czynności w kierunku art. 164 Kodeksu karnego, który mówi o sprowadzeniu bezpośredniego niebezpieczeństwa. Zabezpieczono materiał z monitoringu.