Wzruszające słowa Szpakowskiego przed finałem. "Zaszczyt być w domach Polaków"

Maciej Piasecki
18 grudnia 2022, 09:52 • 1 minuta czytania
Niedzielny finał MŚ 2022 będzie szczególny dla Dariusza Szpakowskiego. Legenda mikrofonu po raz ostatni skomentuje mecz na mundialu, zamykając tym samym swoją piękną historię na tego typu turniejach. Szpakowski relacjonował aż dwanaście MŚ w karierze i nie ukrywa wzruszenia symbolicznym pożegnaniem.
Dariusz Szpakowski w niedzielnym finale MŚ 2022 po raz ostatni usiądzie przed mikrofonem na mundialu. Fot. Maciej Luczniewski/REPORTER

Oczy sportowego świata w niedzielę 18 grudnia 2022 roku będą zwrócone na finał mundialu w Katarze. W grze o Puchar Świata zmierzą się reprezentacje Francji oraz Argentyny. Spoglądając przez pryzmat całego turnieju, wydaje się, że to aktualnie dwie najlepsze drużyny, więc niedzielne spotkanie zapowiada się pasjonująco.

Finał MŚ 2022 będzie szczególny również dla polskich kibiców ze względu na postać Dariusza Szpakowskiego. 71-letni komentator po raz ostatni skomentuje mecz w historii mistrzostw świata. Starcie Argentyna-Francja będzie dla "Szpaka" symbolicznym pożegnaniem z mundialami, choć jak sam przyznaje, to nie koniec jego kariery dziennikarskiej.

Duże emocje Szpakowskiego przed finałem

W roli komentatora "Szpak" nie opuścił żadnego turnieju rangi mistrzostw świata od 1978 roku. Wyprawa na mundial do Kataru jest dla Szpakowskiego 12. turniejem MŚ w zawodowej historii. Legenda TVP udzieliła wywiadu dla TVP Sport przed finałowym starciem. Dziennikarz Mateusz Miga zapytał Szpakowskiego, czy uroni łzę podczas niedzielnego meczu?

– Powtarzam, na pewno nie jest tak, że to mój ostatni mecz. Na pewno ostatni na mistrzostwach świata. A co dalej? Zobaczymy. Jestem człowiekiem emocjonalnym i czasami aż we mnie buzują. Jestem wrażeniowcem – reaguję na to, co widzę – przyznał "Szpak".

Warto dodać, że finał Szpakowski skomentuje w duecie z Sebastianem Milą.

– Przez lata starałem się być tylko dodatkiem. Nie przeszkadzać widzom w odbiorze meczu. To zaszczyt być w domach Polaków przez tyle lat. Jest coś sentymentalnego w tej kończącej się mundialowej historii – skwitował "Szpak".

Legendę można było usłyszeć podczas czterech spotkań grupowych w Katarze. Szpakowski skomentował mecze: Brazylia – Serbia, Hiszpania – Niemcy, Chorwacja – Belgia oraz Kamerun – Brazylia. Później komentował mecz 1/8 finału Brazylia – Korea Południowa, a ostatnio dramatyczny ćwierćfinał Chorwacja – Brazylia.

Jakie plany na kolejne piłkarskie MŚ?

– Nie wiem, czy będę siedział na leżaku, ale na pewno nie będzie mnie na mundialu. Oczywiście, mogę dostać od Telewizji Polskiej propozycję śrubowania rekordu. W Katarze poznałem rekordzistę – Argentyńczyka, który ma za sobą siedemnaście mundiali. Byłem pod dużym wrażeniem tego starszego pana i od razu wysłałem sygnał do Marka Szkolnikowskiego, że jednak nie kończę. Ale to był tylko żart – przyznał Szpakowski.

– Dziś czuję żal, że te mistrzostwa już się kończą. Mam nadzieję, że prezentem pod choinkę dla wszystkich ludzi na świecie będzie ten finał – skwitował w wywiadzie dla TVP "Szpak".

Finał piłkarskich mistrzostw świata w Katarze Argentyna – Francja odbędzie się w niedzielę 18 grudnia 2022 roku. Pojedynek mistrzów Ameryki Południowej z mistrzami świata rozegrane zostanie na Lusail Iconic Stadium, a poprowadzi go pan Szymon Marciniak z Płocka. Pierwszy gwizdek już o godzinie 16:00 czasu polskiego, transmisja w TVP1.