Takiego zachowania nie uczą na kursach sędziowskich. Marciniak pokazał klasę po finale MŚ

Maciej Piasecki
19 grudnia 2022, 10:48 • 1 minuta czytania
Komplementy dotyczące decyzji w trakcie meczu, ale też zachowania po jego zakończeniu. Tak można opisać oceny, jakie w zdecydowanej większości przypadków otrzymuje za swoją pracę Szymon Marciniak. Polak pokazał bowiem, że nie tylko jest sędziowskim fachowcem, ale też dobrym człowiekiem.
Szymon Marciniak zbiera (poza Francją) świetne noty za swój występ w finale mundialu w Katarze. Fot. IMAGO/David Klein/Imago Sport and News/East News

Mundial w Katarze zakończył się 18 grudnia meczem finałowym, w którym Francuzi nie zdołali zatrzymać Lionela Messiego i zespołu Argentyny. Finał był jednak świetnym widowiskiem, w którym jedną z kluczowych ról odegrał Szymon Marciniak. Polski sędzia piłkarski został wybrany przez FIFA, razem ze swoją drużyną sędziowską, do poprowadzenia najważniejszego meczu czterolecia. 41-latek z Płocka wykorzystał swoją szansę i spisał się koncertowo.

W mediach społecznościowych krąży mnóstwo pozytywnych opinii o postawie polskiego sędziego. Pracę Marciniaka doceniają nie tylko dziennikarze czy eksperci, ale również m.in. byli piłkarze, co z pewnością jest wyjątkowo cenne. Jednym z takich przykładów jest wicemistrz Europy z 2012 roku, Claudio Marchisio.

"Szymon Marciniak jest naprawdę dobry!" – przyznał ceniony piłkarz, który w swojej karierze zagrał prawie 300 oficjalnych meczów w barwach Juventusu Turyn.

Marciniak pocieszał Mbappe

Wymowną scenę kibice na całym świecie mogli zobaczyć tuż po finale mundialu. Na ekranie pojawiło się sporo osób, od piłkarzy, poprzez organizatorów, oczekujących na dekorację medalową zamykającą MŚ 2022. Realizator transmisji pokazywał podłamanych Francuzów, którzy przegrali swoją wielką szansę obrony mistrzowskiego tytułu.

Nagle na pierwszym planie pojawił się Marciniak, który podszedł do Kyliana Mbappe. Francuski gwiazdor zdobył trzy gole w finale, ale nie pomogło to drużynie w ostatecznym triumfie. Oparty o swoje nogi Francuz z niedowierzaniem spoglądał w stronę murawy.

Polak podszedł do snajpera Paris Saint-Germain i wykonał kilka krzepiących gestów, dziękując Francuzowi za piłkarską klasę, którą zaprezentował w Katarze.

Na nagraniu widać również, że Marciniak pociesza genialnego piłkarza po porażce. Mbappe dziękuje Polakowi za kilka słów. Nie widać złośliwości czy pretensji za złe decyzje podjęte przez Marciniaka, bo wbrew opinii dziennikarzy "L'Equipe", takowych po prostu nie było.

Finałowa praca Marciniaka naprawdę jest godna uznania. Nie zmienią tego dziennikarze "L'Equipe". Francuzi są mocno rozczarowani decyzjami, które były podejmowane przez Polaka w finale. Przez francuskich dziennikarzy przemawia jednak rozgoryczenie, a nie trzeźwa ocena faktycznej pracy polskiej obsady.

41-latek z Płocka miał dużą kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Im dalej w mecz, tym więcej było stykowych sytuacji. Marciniak bardzo dobrze współpracował jednak z całą obsadą, która obsługiwała finałowy mecz. Warto zauważyć, że poza Marciniakiem, kluczowe role odgrywała jeszcze trójka Polaków. Sędziami liniowymi był duet: Paweł Sokolnicki oraz Tomasz Listkiewicz. Dodatkowo sędzią VAR był Tomasz Kwiatkowski.