80-latek jechał autostradą w Niemczech "pod prąd". Dwoje Polaków zginęło na miejscu

redakcja naTemat
21 grudnia 2022, 09:00 • 1 minuta czytania
Do tragicznego wypadku doszło we wschodnich Niemczech na autostradzie A38 niedaleko miasta Leinefelde-Worbis. Sprawcą wypadku, w którym zginęły trzy osoby okazał się 80-letni kierowca samochodu osobowego. Jak podała niemiecka policja, dwie z ofiar to Polacy.
80-latek jechał autostradą "pod prąd". Zginęła dwójka Polaków. Fot. imago / Reichwein / EAST NEWS / zdjęcie ilustracyjne

Do wypadku doszło we wtorek (20 grudnia) po południu. Jak podała policja drogowa w Nordhausen, 80-letni kierowca z powiatu Eichsfeld zjechał z parkingu w złym kierunku. Prowadzący auto osobowe miał wjechać na autostradę A38 pod prąd. Powinien był jechać w stronę Lipska, ale podążał w kierunku Getyngi poboczem autostrady – podaje Süddeutsche Zeitung.


Po trzech kilometrach mercedes prowadzony przez 80-latka uderzył z wielką siłą w prawidłowo jadące z przeciwka mitsubishi na polskich tablicach rejestracyjnych. Samochodem jechały dwie osoby: 45-latek oraz 23-latka, Polacy mieszkający w Nadrenii Północnej-Westfalii. Niestety, cała trójka zginęła na miejscu. Auto, którym jechali Polacy, było tak zniszczone, że strażnicy musieli je rozcinać, by wyciągnąć ciała ofiar. Po wypadku autostrada niedaleko Leinefelde-Worbis była zablokowana prawie siedem godzin w obu kierunkach. Jak przekazała policja, łączna wartość szkód wynosi około 45 tysięcy euro.

Serwis Thueringen24 relacjonuje, że "mitsubishi było tak mocno zdeformowane siłą uderzenia, iż straż pożarna musiała rozcinać wrak ciężkim sprzętem, aby wydobyć ofiary". Na zdjęciach widać, że w zmiażdżonym samochodzie były przewożone najpewniej gałęzie choinki i prezenty świąteczne.

W związku ze śmiercią sprawcy wypadku postępowanie w tej sprawie zostało umorzone - podaje serwis z Turyngii.

Doniesienia o śmierci obywateli Polski w tym wypadku potwierdziło w środę rano polski resort spraw zagranicznych.

"Zgodnie z procedurami, Centrum Zarządzania Kryzysowego właściwego Urzędu Wojewódzkiego nawiązało kontakt z rodziną poszkodowanych i przekazało potwierdzone informacje o wypadku. Jednocześnie, konsulowie z polskiej placówki w Berlinie pozostają w stałym kontakcie z właściwymi służbami niemieckimi oraz polskimi i udzielają wszelkiej niezbędnej pomocy" – podaje MSZ.

Kierowca porsche doznał dekapitacji

O innym tragicznym wypadku na niemieckiej autostradzie A14 w kierunku Drezna w okolicy węzła Halle-Peissen informowaliśmy w naTemat w listopadzie. Świadkami koszmarnego zdarzenia, w którym kierowca cabrioleta porsche stracił głowę byli polscy kierowcy, którzy zamieścili w mediach społecznościowych relację. Prowadzący auto doznał dekapitacji w wyniku silnego uderzenia swojego auta w barierki energochłonne. Zginął na miejscu. Drastyczny opis nagrania znajduje się w internecie. Pada w nim mnóstwo niecenzuralnych słów. Widzimy na krótkim amatorskim filmie wolno sunące siłą bezwładu Porsche po wypadku, w którym ma znajdować się ciało kierowcy.