Martinez szybko pożałował wygłupów. Klub nie chce u siebie szalonego bramkarza Argentyny

Maciej Piasecki
28 grudnia 2022, 12:33 • 1 minuta czytania
Jeden z bohaterów mundialu w Katarze już za chwilę w nowym klubie? Wiele wskazuje na to, że Emiliano Martinez będzie musiał tej zimy szukać nowego pracodawcy. Najlepszy bramkarz MŚ 2022 swoim, zwłaszcza pozaboiskowym zachowaniem, zraził trenera Aston Villi, który ma odstawić Argentyńczyka na boczny tor.
Emiliano Martinez na MŚ 2022 został uznany najlepszym bramkarzem turnieju. A jego gest z trofeum obiegł świat... Fot. Cao Can/Xinhua News/East News

Jak się okazuje, życie bywa wyjątkowo przewrotne także w świecie futbolu. Emiliano Martinez jeszcze kilkanaście dni temu był na ustach niemal wszystkich fanów śledzących mundial w Katarze. Argentyński bramkarz w przebojowym stylu potrafił zatrzymać w serii rzutów karnych zarówno reprezentację Holandii, na etapie ćwierćfinału, jak i Francuzów, w wielkim finale.

Martinez był z pewnością jednym z bohaterów drużyny trenera Lionela Scaloniego. Problem w tym, że w parze z wysokimi umiejętnościami szły jego kontrowersyjne zachowania. Prowokacji nie brakowało np. po wspomnianej wygranej nad Holandią, a pomeczowe obrazki, w których Argentyńczyk wykłóca się z rywalami, łatwo znaleźć w sieci.

Martinez zaszokował kibiców również w trakcie dekoracji zamykającej MŚ. Argentyńczyk po otrzymaniu statuetki rękawicy dla najlepszego bramkarza turnieju wykonał przedziwny gest, który dostrzegł cały świat. Nagrodę Martinez postanowił... przyłożyć sobie do krocza. O całej sprawie pisaliśmy tuż po finale mundialu.

– Zrobiłem to, ponieważ Francuzi mnie wygwizdali – powiedział, po czym dodał: – Nie radzę sobie z arogancją.

Sytuacja była jednak dosyć zaskakująca, a wielu obserwatorów czy internautów zniesmaczyło zachowanie Martineza. Dodatkowo warto wspomnieć, że Argentyńczyk w trakcie finałowej serii rzutów karnych otrzymał żółtą kartkę od sędziego Szymona Marciniaka. Polak ukrócił tym samym prowokacje Martineza względem podchodzących do jedenastek Francuzów.

Argentyńczyk wykonywał m.in. triumfalny taniec po udanych interwencjach.

– Czułem się zrelaksowany podczas rzutów karnych. Podczas meczu strzelili trzy gole, ale potem myślę, że zrobiłem wszystko naprawdę dobrze – komentował Martinez tuż po finałowym spotkaniu Albicelestes przeciwko zespołowi Trójkolorowych.

Martinez pożegna się z Premier League?

To jednak nie koniec występków Martineza. Argentyńczyk podczas mistrzowskiej fety w Buenos Aires postanowił znowu być w centrum uwagi. Bramkarz miał pod ręką lalkę ze specjalnie przygotowaną tekturową głową... jednego z Francuzów. Mowa o Kylianie Mbappe, gwieździe Trójkolorowych, autorze trzech trafień w finale.

Należy jednak pamiętać, że Martinez w Katarze zaprezentował wyśmienitą formę. W dużej mierze to dzięki niemu Argentyna mogła przystąpić do serii rzutów karnych w finale. W ostatniej akcji meczu bramkarz wygrał pojedynek jeden na jednego z rywalem, popisując się wręcz fenomenalną interwencją.

Zagranie Argentyńczyka docenił m.in. Jamie Carragher, były piłkarz angielskiego Liverpoolu, a obecnie ceniony ekspert telewizyjny.

Entuzjazmu Carraghera nie podzielają jednak w innej części Anglii. Aston Villa to klub, w którym na co dzień występuje argentyński bramkarz. Zdaniem hiszpańskiego portalu Fichajes dni Martineza w angielskim zespole są policzone. Haniebne zachowania spoza boiska mocno nie spodobały się trenerowi AV, którym jest Unai Emery.

Hiszpan ma zamiar pozbyć się Argentyńczyka w zimowym oknie transferowym, a chętnych na mistrza świata nie powinno zabraknąć. Co więcej, Emery upatrzył już sobie następcę Martineza. Ma nim zostać Yassine Bounou, jeden z kluczowych piłkarzy rewelacji mundialu. Mowa o reprezentacji Maroka, która przebojowo wdarła się do najlepszej czwórki MŚ 2022.

Bounou bardziej znany jako "Bono" ma być pomysłem Emerego na pozbycie się Martineza oraz zapewnienie spokoju w bramce angielskiego klubu.