Martinez znowu dał do pieca. Zobaczcie, co miał przy sobie na fecie w Argentynie
redakcja naTemat
21 grudnia 2022, 11:27·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 21 grudnia 2022, 11:27
Świętowanie mistrzostwa świata przez Argentyńczyków odbiło się szerokim echem. Albicelestes urządzili celebrację godną długich oczekiwań, dokładnie przez 36 lat, na upragniony tytuł. Podczas mistrzowskiej fety ponownie zaszokował Emiliano Martinez. Bramkarz wykonał skandaliczny gest w stronę Kyliana Mbappe.
Reklama.
Reklama.
Emiliano Martinez świetnie spisał się w dwóch seriach rzutów karnych na MŚ
Argentyna w finale MŚ 2022 pokonała wcześniejszego mistrza, Francję
Najlepszym zawodnikiem turnieju wybrano Lionela Messiego
Sporo działo się podczas kilkunastu minionych godzin w Argentynie. Kraj nowych mistrzów świata w piłce nożnej zwariował na punkcie zwycięskiego zespołu Albicelestes. Reprezentacja z Ameryki Południowej czekała długie 36 lat na ponowne wzniesienie pucharu świata. Argentyna ograła jednak po serii rzutów karnych Francję w wielkim finale mundialu w Katarze.
Jednym z bohaterów drużyny trenera Lionela Scaloniego był bramkarz. Emiliano Martinez nieprzypadkowo został z resztą wybrany najlepszym zawodnikiem na swojej pozycji spośród wszystkich golkiperów MŚ 2022. Kto wie, jakby wyglądała klasyfikacja w grze o tę statuetkę, gdyby do końca w grze była reprezentacja Polski. Nie ulega wątpliwości, że najlepszym zawodnikiem po stronie Biało-Czerwonych na mundialu był Wojciech Szczęsny.
Martinez zaszokował kibiców już w trakcie dekoracji zamykającej MŚ. Argentyńczyk po otrzymaniu statuetki rękawicy wykonał przedziwny gest, który dostrzegł cały świat. Nagrodę Martinez postanowił... przyłożyć sobie do krocza.
– Zrobiłem to, ponieważ Francuzi mnie wygwizdali – powiedział, po czym dodał: – Nie radzę sobie z arogancją.
Sytuacja była jednak dosyć zaskakująca, a wielu obserwatorów czy internautów zniesmaczyło zachowanie Martineza.
Dodatkowo warto wspomnieć, że Argentyńczyk w trakcie finałowej serii rzutów karnych otrzymał żółtą kartkę od sędziego Szymona Marciniaka. Polak ukrócił tym samym prowokacje Martineza względem podchodzących do jedenastek Francuzów.
Argentyńczyk wykonywał m.in. triumfalny taniec po udanych interwencjach.
– Czułem się zrelaksowany podczas rzutów karnych. Podczas meczu strzelili trzy gole, ale potem myślę, że zrobiłem wszystko naprawdę dobrze – komentował Martinez tuż po spotkaniu.
Laleczka z głową Mbappe
Bramkarz występujący na co dzień w angielskiej Premier Leaguepostanowił "zabłysnąć" również podczas mistrzowskiej fety. Argentyńczycy dotarli do Buenos Aires i złota drużyna Albicelestes przejechała triumfalnie przez stolicę kraju.
Okazało się, że Martinez postanowił z tej okazji mieć pod ręką lalkę ze specjalnie przygotowaną tekturową głową... jednego z Francuzów. Mowa o Kylianie Mbappe, gwieździe Trójkolorowych, autorze trzech trafień w finale.
Ujęcie błyskawicznie trafiło do mediów społecznościowych. Argentyńskie i francuskie portale podłapały temat, tym bardziej że obok Martineza na wymownym zdjęciu stoi Lionel Messi. Kapitan Argentyńczyków to zawodnik, który na co dzień... występuje razem z Mbappe w zespole Paris Saint-Germain. Widać jednak, że Messi najwyraźniej nie dostrzegał, co trzyma jego kolega.
Mbappe w dniu, w którym ukazało się skandaliczne ujęcie, obchodził swoje 24 urodziny. Warto przypomnieć, że Francuz został królem strzelców MŚ 2022. Wydaje się, że w najbliższych latach Mbappe może zostać najlepszym piłkarzem świata, bez podziału na jakiekolwiek kategorie.
A Martinez? Klasy najwyraźniej nie da się kupić, czy wygrać na mundialu.