Kowalski kipi ze złości po występie Black Eyed Peas. "Homopropaganda w TVP za milion dolarów"
Jeśli ktoś myślał, że Black Eyed Peas nie przejął się komentarzami internautów, którzy wytykali zespołowi występ na sylwestrze TVP, to był w błędzie. Muzycy zrobili organizatorom niemałą niespodziankę i wystąpili na scenie na Równi Krupowej w Zakopanem w tęczowych opaskach.
Sytuację próbował wyjaśnić widzom jeden z prowadzących show TVP, Tomasz Kammel, który stwierdził, że "wszystko było przemyślane. Łącznie z każdym elementem stroju".
Niestety w to tłumaczenie nie uwierzył Janusz Kowalski. Poseł Solidarnej Polski aż się zagotował i postanowił przekazać Telewizji Polskiej, co sądzi o występie zagranicznej gwiazdy "Sylwestra Marzeń".
"Homopropaganda w TVP za 1 milion dolarów. To nie była dobra zmiana. Wstyd" – stwierdził na Twitterze Kowalski.
Stwierdzenie, że "to nie była dobra zmiana" najprawdopodobniej tyczą się nowego prezesa TVP Mateusza Matyszkowicza, który niedawno zastąpił Jacka Kurskiego. Widać, że słowa polityka uderzyły pracowników TVP, ponieważ szef portalu TVP Info postanowił sprecyzować w komentarzu, że ta "homopropaganda", o której pisze Kowalski jest w "TVP2".
Najlepiej skwitowała sytuację posłanka Nowej Lewicy, Anna-Maria Żukowska. "Weź raz w roku wycziluj, Janusz. Baw się dobrze!!!" – napisała pod postem polityka.