Zapracowała na miano "królowej wpadek". Niemiecka minister zdecydowała o dymisji?
- Christine Lambrecht od początku urzędu zaliczała wpadki
- Określona została nawet "królową wpadek"
- Niemiecki dziennik donosi o dymisji niemieckiej minister obrony
Jak czytamy w niemieckim tabloidzie, Christine Lambrecht postanowiła zrezygnować ze stanowiska szefowej resortu obrony. Dziennik "Bild" dowiedział się o tej sprawie z kilku źródeł. Inicjatywa miała wyjść od samej Lambrecht, a nie od kanclerza Olafa Scholza.
Te doniesienia potwierdził również "Süddeutsche Zeitung", który powołał się na otoczenie niemieckiej polityk. Christine Lambrecht ma złożyć dymisję w przyszłym tygodniu. Według "Der Spiegel" oficjalnego komunikatu można spodziewać się w poniedziałek.
Już trwają wewnętrzne dyskusje na temat następcy minister. Według niemieckich mediów krążą plotki o dwóch potencjalnych następczyniach. W grę wchodzi Eva Högl – komisarz parlamentarny ds. sił zbrojnych oraz Siemtje Möller – obecnie podsekretarz stanu w resorcie obrony. Obie wywodzą się z Socjaldemokratycznej Partii Niemiec jak Lambrecht. Dymisja Lambrecht byłaby już drugą rezygnacją z urzędu w gabinecie Scholza. Wcześniej, w kwietniu 2022 roku odeszła minister rodziny Anne Spiegel.
Następuje ona także w momencie, kiedy Niemcy naciskane przez sojuszników Ukrainy z Unii Europejskiej, muszą zdecydować, czy przekażą Ukrainie czołgi Leopard.
Minister obrony nie zna stopni wojskowych niemieckich sił zbrojnych
Negatywna passa minister Lambrecht zaczyna się już od... początku jej urzędowania.
Jak ocenia "Bild", Lambrecht już w pierwszym udzielonym wywiadzie po objęciu urzędu w grudniu 2021 roku, przyznała w "Bild am Sonntag", że nie zna stopni wojskowych Bundeswehry. Pięć miesięcy później również ich nie znała, co sama potwierdziła w rozmowie z "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung".
Od czasu wojny w Ukrainie Lambrecht również nie ominęły wpadki. "Kiedy prawie 200 tys. rosyjskich żołnierzy znalazło się przy granicy z Ukrainą w styczniu 2022 roku, ministerstwo kierowane przez Lambrecht z dumą poinformowało o dostawie 5 tys. hełmów na Ukrainę - Hańba!" – skomentował"Bild".
Lambrecht nie zrealizowała również obietnicy Olafa Scholza dotyczącej zwiększenia wydatków na zbrojenia i mimo utworzenia funduszu inwestycyjnego o wartości 100 miliardów euro dla niemieckich sił zbrojnych.
Wpadek Lambrecht ciąg dalszy...
Niemiecka minister obrony skompromitowała się niedawno noworocznym nagraniem zamieszczonym w internecie. Media opisały ją jako "żenującą przemowę na tle noworocznych fajerwerków".
Kolejną wpadką okazała się podróż Lambrecht i jej syna na wakacje, na które udali się... rządowym helikopterem. Mimo że syn minister sfinansował podróż ze swoich pieniędzy, ocena opinii publicznej okazała się bardzo niepochlebna.
Niemiecka minister została również zauważona w salonie kosmetycznym w Ukrainie, tuż po wybuchu wojny. Została oceniona jako niewrażliwa i niedostrzegająca powagi sytuacji.
W sondażu popularności polityków przeprowadzonym przez INSA na zlecenie "Bilda" Lambrecht zajęła ostatnie, 20. miejsce wśród polityków.
Politycy z opozycji kwestionowali kompetencje Lambrecht i domagali się jej rezygnacji.