Niemcy chcą powołania nowego trybunału. Ma ścigać rosyjskich przywódców
- Wojna w Ukrainie trwa już niemal rok. W tym czasie Rosjanie dopuścili się bardzo wielu zbrodni czy gwałtów. Cały czas atakują też obiekty cywilne. Giną niewinni ludzie
- Z tego względu Niemcy chcą, aby powstał specjalny trybunału oparty także na prawie ukraińskim i uzupełnionego o elementy międzynarodowe, który zajmie się odpowiedzialnością Rosji za tę wojnę
Niemcy chcą specjalnego trybunału, który zajmie się zbrodniami Rosjan w Ukrainie
Szefowa MSZ Niemiec Annalena Baerbock powiedziała w przemówieniu inauguracyjnym w Akademii Prawa Międzynarodowego w Hadze, gdzie mieści się Międzynarodowy Trybunał Karny, że potrzebny jest "trybunał, który może zbadać działania rosyjskich przywódców i postawić ich przed sądem" za inwazję Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku.
Rosja nie jest jednak członkiem MTK i jako jedno z pięciu światowych mocarstw, które są stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa z prawem weta, prawdopodobnie zablokowałaby jakiekolwiek skierowanie sprawy do MTK.
– Rozmawialiśmy o współpracy z Ukrainą i naszymi partnerami nad pomysłem powołania specjalnego trybunału do spraw zbrodni i agresji przeciwko Ukrainie – przekazała Baerbock, dodając, że taki organ mógłby wywodzić swoją jurysdykcję z ukraińskiego prawa karnego.
Jak tłumaczyła, "ten trybunał mógłby także zostać uzupełniony elementami międzynarodowymi w miejscu poza Ukrainą, przy wsparciu finansowym partnerów oraz międzynarodowych prokuratorów i sędziów, aby zagwarantować jego bezstronność i legitymizację".
Baerbock przekonywała, że liczy się odpowiedzialność, gdyż żaden kraj nie powinien być w stanie prowadzić agresywnej wojny w XXI wieku bez konsekwencji.
Szefowa MSZ Niemiec: Chodzi o sprawiedliwość dla ludzi w Butczy, Charkowie czy Mariupolu
– Tam, gdzie nie m sprawiedliwości dla ofiar, nie będzie trwałego pokoju. Chodzi o sprawiedliwość dla ludzi w Butczy, Charkowie czy Mariupolu, którzy padli ofiarą gwałtów, porwań, tortur i morderstw – podkreśliła niemiecka polityczka.
Rosja, która nazywa swoje działania na Ukrainie "specjalną operacją wojskową", zaprzecza cały czas oskarżeniom o zbrodnie wojenne, w tym celowe ataki na ukraińskich cywilów, z których zginęły tysiące.
Jednym z ostatnich ataków, gdzie zginęło wielu cywilów, był sobotni atak na Dniepr. W sobotę po południu w wieżowiec w tym mieście uderzył rosyjski pocisk przeciwokrętowy Ch-22. Ratownicy nadal poszukują 30 osób. Liczba zabitych po sobotnim ostrzale wzrosła do 40, a rannych zostało 75 osób.
Ostra reakcja Niemiec na atak na Dniepr
"Stanowczo stoimy po stronie Ukrainy i wspieramy ją militarnie, gospodarczo, pomocą humanitarną i politycznie" – informowało w niedzielę niemieckie MSZ w odniesieniu do tego atak.
"Osoby odpowiedzialne za popełnione zbrodnie muszą zostać pociągnięte do odpowiedzialności: od rosyjskich żołnierzy gwałcących, plądrujących i strzelających rakietami do domów w Dnieprze, po przywódców wydających rozkazy tych zbrodni. To jeden z powodów, dla których szefowa MSZ Niemiec jedzie jutro do Hagi" – podano w niedzielnym komunikacie ministerstwa sprawa zagranicznych Niemiec.