Mata wydał nowy kawałek "Młody Paderewski". Rapuje o "mugolach", prezydenturze i mamie

Joanna Stawczyk
17 stycznia 2023, 13:38 • 1 minuta czytania
Mata powraca z mocnym utworem. To pierwszy kawałek, który 22-letni Michał Matczak prezentuje swoim fanom w 2023 roku. W "Młodym Paderewskim" artysta nawiązuje do swojej obietnicy, czyli kampanii prezydenckiej, wspomina o mamie, ale także uderza w innego rapera. Nie zabrakło w nim też wątku związanego z marihuaną.
Mata z nowym numerem "Młody Paderewski". "Teraz chcę być prezydentem" Fot. YouTube.com / @Mata

Od trzech lat Michał Matczak jest jednym z najbardziej rozchwytywanych polskich raperów młodego pokolenia. W ubiegłym roku wpadł w tarapaty. Pod koniec stycznia Mata został zatrzymany za posiadanie marihuany i przyznał się do zarzucanego mu czynu.

Sprawa nie została umorzona, mimo faktu, że potwierdzono, że mężczyźni posiadali ową substancję na własny użytek. Nie mieli w planach nią handlować.

"W ocenie Prokuratury orzeczenie kary wobec oskarżonych jest celowe, ponieważ wymagają tego względy wychowawcze oraz zapobiegawcze, a w szczególności pożądane jest ukształtowanie u oskarżonych postawy akceptowanej społecznie, czemu zdaniem Prokuratury nie służyłoby umorzenie postępowania" – cytowano na łamach Gazety.pl.

"Decyzja o umorzeniu postępowania stanowiłaby w istocie wyraz pewnego rodzaju aprobaty dla szkodliwego stosowania środków odurzających, a także uznania działań podejmowanych przez oskarżonego Michała M. po przedstawieniu mu zarzutu" – podkreślono.

Mata z nowym numerem "Młody Paderewski". "Teraz chcę być prezydentem"

Ale cała sprawa nie sprawiła, że Mata stracił wenę. Wręcz przeciwnie. Początek nowego roku, a Matczak powraca z porcją nowego materiału. Klip z utworem "Młody Paderewski" wylądował na YouTube w poniedziałek (16 stycznia). 22-latek wspomina w nim o marihuanie przyznając, że "już nie pali tyle weedu".

"Ale będę walczył dalej, bo to poj*bane, że jest zakazane samemu decydowanie" – grzmi w utworze.

W lipcu 2022 roku artysta zapowiedział start w wyborach prezydenckich w 2040 roku, a do 2033 roku wydanie 33 płyt. Oświadczył, że przez 7 kolejnych lat do 2040 roku chce skończyć studia wyższe, a następnie odbyć praktyki zawodowe.

"Teraz chcę być prezydentem, pierwszym, co ma tatuaże, pierwszym co władzę miał już dużo wcześniej nad wami" – rapuje w "Młodym Paderewskim" nawiązując do tej obietnicy.

Potem Matczak pojawił się jako pierwszy mężczyzna na okładce polskiej edycji modowej biblii, czyli "Vogue'a". Na łamach gazet podzielił się swoją polityczną wizją. Mata wierzy, że marzenia o zostaniu głową państwa może realizować między innymi dzięki terapii.

– Chcę być osobą bardzo publiczną. (...) Mój konflikt z władzą postrzegam jako hiphopowy beef. Nie walczę tu za całą Polskę, to moje osobiste zatargi z władzą, dlatego, proszę, nie utożsamiać mnie z żadną opcją polityczną. Chcę promować indywidualizm – powiedział w wywiadzie.

– Teraz manifestuję nowy porządek, bo chcę jak najgłośniej pokazać, że każdy może zmienić świat. Dla młodych ludzi też jest tu miejsce, ale nikt nas nie zaprosi do stołu. Sami musimy się wprosić – dodał.

W nowej piosence 22-latek wspomina także o swojej mamie. "Tu miała zagrać moja mama (...) bardzo cię kocham (...) drogę, którą w życiu wybrałem i doceniła moją twórczość" – pojawiły się napisy na planszy niesionej przez aktorkę.

Nadmieńmy, że nowy kawałek Maty wyprodukowali francisprodby oraz pedrotheproducer. Za klip odpowiada ekipa Widok Kolektyw. Dystrybucją utworu zajęła się zaś E-Muzyka. Dotychczas była to wytwórnia SBM.

W utworze słyszmy też ową nazwę, w kontekście innego rapera. "Zacznij w końcu mówić prawdę, bo jesteś raperem i za to ci płacą / Ty ogień, ja woda / Tacy jak ja / ciebie gaszą / SB to M szmato / Na co mi twój całus skoro się nie ufa judaszom" – padają słowa.

Jak tłumaczy portal Interia Muzyka: całus to nawiązanie do ostatniej płyty Bedoesa i Lanka "Rewolucja romantyczna", na okładce, której znalazł się odcisk ust po szmince.

Co mi mugole możecie powiedzieć

Chcielibyście siedzieć na ostatnim piętrze

Leżycie gdzieś na parterze i leżcie

Niektórym wygodnie jest na dnie

Byłem na minus 1 i nie jestem już

Co najwyżej spadnę

I rozpadnę się na kawałki

A każdy z nich będzie je*anym diamentem

Zawsze chciałem być taksówkarzem

Teraz chcę być prezydentem

Pierwszym co ma tatuaże

Pierwszym co władzę miał już dużo wcześniej nad wami

Mama mówiła mi zostań lekarzem

Ja ruszyłem w trasę za sercem

Po to, żeby w razie czego za mniej niż dwie gaże móc kupić jej nerkę

Miliony na koncie i miliony za mną Polska w remoncie, krzywo fugi kładą

Posłuchaj mojej palancie Nowy Paderewski, tylko że nie piano, lecz Iphone

Najpierw nienawiścią karmią

Potem mówią, żeby kochać

W tym świecie nie ma nic za darmo

Wpłacam na pieski jak nagrasz tik toka

Jeszcze nie kalokagatio, ale wszystko ku*wa się zaczyna pracą

Zacznij w końcu mówić prawdę, bo jesteś raperem i za to ci płacą

Ty ogień, ja woda Tacy jak ja ciebie gaszą SB do M szmato

Na co mi twój całus skoro się nie ufa judaszom

Byłem na Jamajce z całą paką na Wielkanoc

I widziałem jak światło się rozszczepiło na księżycu

Spałem na wersalce uj*bany marihuaną i przemówił do mnie Bóg

Weź to rzuć, bo w psychiatryku nie ma już tylu dróg, co dostępne dla chomików są

Już nie palę tyle weedu

Ale będę walczył dalej, bo to poj*bane, że jest zakazane samemu decydowanie

J*bać świat, w którym słowa polityków są nad nami

J*bać słowa polityków

Teraz to ja jestem na fali

No bo znudziło mi się już w brodziku

Za plecami stado mam samych ziomali

Zaczęliśmy to na orliku Agricola

Dzisiaj chcę pałac na wodzie i już nie przeszkodzi mi żadna manticora

Jutro będę daleko na zachodzie tam, gdzie rośnie dziko pasi floral palicula

Chodzi za mną kamera, bo głupio by było tego wszystkiego nie nagrywać

Chyba śledzą mnie, ale nie chodzi mi o followers, nie, nie (ale tylko chyba)

Skrzydła z zardzewiałej stali mam