Jedyne takie miasto bez sztabu i finału WOŚP? Wybuchła lokalna burza, burmistrz z PiS się broni

Katarzyna Zuchowicz
23 stycznia 2023, 09:44 • 1 minuta czytania
– Nie ma już żadnej możliwości, żeby finał odbył się w naszym mieście. My i tak wyjdziemy na ulice, ale zarejestrowaliśmy się w innym sztabie – mówi dotychczasowy szef sztabu w Brzegu. Jak twierdzi, wszystko przez brak wsparcia ze strony burmistrza z PiS. Ten jednak ostro odbija piłeczkę i wykazuje, jak bardzo wspierał WOŚP. Z powodu Orkiestry w Brzegu gotuje się już od kilku dni. Jak twierdzą lokalne media, to jedyne miasto powiatowe na Opolszczyźnie, gdzie nie będzie finału. A być może i w kraju. – Żal i wstyd – uważa jeden z radnych PiS.
W Brzegu nie będzie sztabu i finału WOŚP. (zdjęcie ilustracyjne) Fot. PIOTR KAMIONKA/REPORTER/East News

Brzeg w województwie opolskim, 35 tys. mieszkańców. W ostatnich latach miasto może kojarzyć się z próbą wybudowania tu nowoczesnego zakładu karnego za 500 mln zł, dla około tysiąca osadzonych. Budowę zapowiedział ówczesny wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, ale po ogromnych protestach mieszkańców nic z tego nie wyszło.


Od 2014 roku burmistrzem jest tu Jerzy Wrębiak z PiS, do niedawna PiS miał też większość w Radzie Miejskiej, ale niedawno ją utracił. Zapytać mieszkańców o lokalne układy polityczne, to jak wejść na bardzo grząski teren.

Słychać i o dwóch frakcjach PiS, i o dwóch frakcjach PO. I o tym, że burmistrzowi bliżej do Solidarnej Polski, padają nazwiska Patryka Jakiego, Janusza Kowalskiego i Marcina Ociepy. Albo wręcz zupełnie odwrotnie, że blisko mu do nich nie jest.

– To że ja zostałem wybrany z listy PiS, i to, że pan burmistrz został wybrany z listy PiS, nie może mi zamykać oczu na działania, które według mnie są niewłaściwe ze strony burmistrza. Nie jestem osobą, która nie będzie widziała pewnych rzeczy tylko dlatego, że obaj startowaliśmy z listy PiS. Ja nawet pisałem do władz PiS, że niektóre działania pana burmistrza moim zdaniem szkodzą PiS wizerunkowo i nie powinny mieć miejsca – mówi radny PiS Krzysztof Grabowiecki.

Taki jest polityczny klimat w tym mieście. Ale czy ma wpływ na ostatnie wydarzenia związane z WOŚP, o którym od kilku dni tu huczy?

Medal za organizację WOŚP

– Czytam już komentarze, że działania burmistrza są spowodowane tym, że jest członkiem PiS. Nie sądzę jednak, że tym się kieruje. Tyle lat finał WOŚP odbywał się w Brzegu i panu burmistrzowi to nie przeszkadzało. Nie przyjmowałbym takiego argumentu. Myślę, że pan burmistrz kieruje się tylko swoim wizerunkiem – podkreśla radny PiS.

W każdym razie co roku odbywał się tu finał Wielkiej Orkiestry Pomocy Świątecznej, co roku na ulice wychodziło ponad 100 wolontariuszy, a burmistrz na swoim profilu na Facebooku co roku pokazywał zdjęcia z finału – w tym swoje, z serduszkiem i z wolontariuszami – i zachęcał mieszkańców do udziału. Np. w 2021 roku: "Warto pomagać! Zachęcam gorąco wszystkich Państwa do wsparcia orkiestry" – pisał.

We wrześniu ubiegłego roku Brzeski Sztab otrzymał nawet Medal 30-lecia Fundacji WOŚP.

"To wyjątkowe wyróżnienie dla wszystkich wolontariuszy ziemi Brzeskiej oraz dla Wszystkich, którzy włączyli się i włączają w pomaganie dla chorych w ramach akcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy" – przekazali szefowie sztabu.

Jerzy Owsiak napisał im wtedy: "Dziękujemy, że razem możemy tworzyć ten pozytywny zgiełk, że razem tworzymy najważniejszą ideę społeczeństwa obywatelskiego. Pomagamy tym, którzy pomocy potrzebują! Dziękujemy za przyjaźń i za wiarę w to, że możemy w tych trudnych czasach stanowić o ludzkiej solidarności i ogromnej miłości dla życia!".

W tym roku wolontariusze też wyjdą na ulice, ale zarejestrowani w innym mieście. Brzeskiego sztabu nie będzie, a co za tym idzie, nie będzie finału.

Zamiast niego w mieście wybuchła potężna awantura. A ze strony tutejszego PiS płyną słowa... wsparcia dla WOŚP. Zupełnie jakby pod prąd tego, do czego w ostatnich latach przywykliśmy w wykonaniu wielu polityków prawicy. Można mieć wrażenie, że tu niemal biją się o WOŚP.

– Żal i wstyd dla miasta. Można mieć różne zdanie o WOŚP, mieszkańcy na pewno są podzieleni. Ale nie uważam, żeby to był powód, żeby sztab w mieście nie został zorganizowany. Uważam, że to błąd, że go nie będzie, i że w tle jest osoba burmistrza. Wizerunkowo ta sprawa może mieć negatywny wpływ, stawia nasze miasto w negatywnym świetle. Jak czytam, jesteśmy jednym z nielicznych miast w Polsce, w którym nie będzie finału. Miasto powiatowe, 35 tys. mieszkańców? Bardzo negatywnie nas to przedstawia na tle innych miast – reaguje radny PiS Krzysztof Grabowiecki.

O co chodzi dokładnie?

Czego dotyczy spór wokół WOŚP?

Po jednej stronie tego sporu są dotychczasowi organizatorzy sztabu WOŚP, którzy zarzucają brak wsparcia ze strony burmistrza. Po drugiej stronie jest burmistrz, przedstawiciel PiS, który burzy się, że mu ten brak wsparcia wmawiają i przypomina, jak wcześniej wspierał WOŚP.

A pośrodku są mieszkańcy miasta – zdziwieni, że finału WOŚP u nich nie będzie. I zniesmaczeni całą sytuacją.

– Są bardzo smutni, dzwonią do nas, pytają, czy na pewno nie będzie WOŚP, czy to prawda, czy nie da się jeszcze jakoś dogadać. Są bardzo źli, docierają do nas bardzo negatywne emocje w stosunku do pana burmistrza. On twierdzi, że pokazujemy go złym świetle, ale naszym zdaniem to on sam siebie tak pokazuje – mówi nam Łukasz Mardas, dotychczasowy szef sztabu.

Jak napisał portal brzeg24.p, to jedyne miasto powiatowe na Opolszczyźnie, które nie zagra z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. A być może i w kraju.

– Teraz jest już za późno, żeby sztab powstał. Z doświadczenia wiem, że takie rzeczy robi się wcześniej, a nie na tydzień przed finałem. To jest ciężka praca, która wymaga pierwszych ustaleń co najmniej od września. Z formalnego punktu widzenia jest to już niemożliwe. Rejestracja sztabów i wolontariuszy była do grudnia – tłumaczy Łukasz Mardas.

Sami się z tego wycofali. I on, i druga organizatorka Anna Głogowska, ale także mieszkańcy w komentarzach na Facebooku, przypominają dziś, że decyzję ogłosili rok temu, podczas 30. finału WOŚP. Ze sceny.

– Kiedy mówiłem, że w przyszłym roku nie organizuję WOŚP, pan burmistrz stał obok mnie na scenie. O czym on wtedy myślał, skoro teraz twierdzi, że gdyby wiedział wcześniej, to próbowałby ratować to wydarzenie? – opowiada.

Burmistrz Brzegu odpiera zarzuty

Sytuację w skrócie można wyobrazić sobie tak: rok temu było wiadomo, że organizatorzy się wycofują, ale miasto jakby dopiero teraz zdało sobie z tego sprawę. – Media zaczęły do nas wydzwaniać, jako do byłych sztabowców. Ale my mówimy: Nie wiemy, czy ktokolwiek będzie organizował WOŚP. I zrobiła się burza, dlaczego my nie organizujemy. Przedstawiam więc jeden jedyny powód dla mnie: brak wsparcia Urzędu Miasta. Koniec kropka – reaguje w rozmowie z naTemat Anna Głogowska z byłego sztabu WOŚP w Brzegu.

Zarzuty bardzo zirytowały burmistrza.

"Przez wiele lat braliśmy na swoje barki organizację finałów WOŚP w Brzegu, ale od pewnego czasu zaczęliśmy dostrzegać coraz mniejsze wsparcie ze strony miasta. O środkach finansowych z gminy musieliśmy zapomnieć" – powiedział Łukasz Mardas portalowi Brzeg24 i od tego zaczęła się afera.

Burmistrz skrytykował portal i suchej nitki nie zostawił na organizatorach. Na Facebooku zamieścił wpis, z którego wynika, że dopiero teraz o wszystkim się dowiedział.

"Gdybym wiedział wcześniej (a dowiedziałem się z artykułu na wspomnianym portalu), że zamiarem organizatorów jest lokalnego finału nie zorganizować w Brzegu to próbowałbym wydarzenie ratować i zainteresować tym przedsięwzięciem inne stowarzyszenia bądź fundacje działające w naszym mieście. Obawiam się, że teraz może być już za późno i jest mi z tego powodu niezwykle przykro" – stwierdził.

Z jego słów – co może kogoś zdziwić, bo politycy PiS raczej z Jerzym Owsiakiem wojują – przebija chęć pokazania, jak bardzo dotychczas wspierał WOŚP.

"Z wielkim zdziwieniem przeczytałem na łamach lokalnego portalu wysyp oskarżeń i zarzutów jakobym rzekomo nie wspierał lokalnego sztabu WOŚP i w jakimkolwiek stopniu doprowadził do braku organizacji lokalnego finału tej akcji w naszym mieście" – pisał.

"Jeśli zaś całe to zamieszanie miało wywołać wrażenie, że burmistrz Brzegu ma jakiś problem z WOŚP to muszę takie osoby rozczarować" – stwierdził.

Burmistrz wydał też oświadczenie, w którym zarzucił portalowy rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji. "Wyjaśniam, iż na przestrzeni lat to właśnie ze środków gminnych pokrywane były koszty sceny, ochrony czy oprawy artystycznej. Lokalne finały WOŚP wspierała także Straż Miejska, a ja, jako gość sztabu, chętnie przyłączałem się do akcji" – dowodził.

Udzielił także wywiadu, w którym mówił o nagonce politycznej na swoją osobę.

Przerzucanie piłeczki przez obie strony przed weekendem zdawało się nie mieć końca.

Byli sztabowcy odpowiadają burmistrzowi

Anna Głogowska uważa, że to personalny atak na nią. – Brakuje nam wsparcia urzędu i dlatego zrezygnowaliśmy. Rok temu ogłosiliśmy to oficjalnie. Pan burmistrz zarzuca nam, że zrobiliśmy to specjalnie, w ostatniej chwili. Nie! My to ogłosiliśmy rok temu. Że będzie lepiej jak ktoś inny zorganizuje WOŚP. Może nie będzie miał tylu problemów co my mamy co roku. I tylko tyle. Dla nas nigdy nie miał czasu. Przecież nie może nas teraz obarczać za to, że nikt się nie zgłosił – mówi naTemat.

Łukasz Mardas: – Burmistrz uważa, że to my kłamiemy. Ale my uważany, że to, co on teraz powiedział, to są kłamstwa. Przez pięć lat byłem szefem sztabu. Przez pięć lat próbowałem spotkać się z burmistrzem. Ani razu mi się nie udało. Naprawdę chciałem tych rozmów. Chciałem, żebyśmy mogli zrobić to wspólnie, ale się nie da. Nie będziemy cały czas wyciągać ręki, bo ona cały czas jest gryziona. Co roku ją wyciągamy, odbija się jakimiś kłodami pod nogi. Tak nie dało się cały czas pracować. Dlatego w ubiegłym roku podjęliśmy decyzję, że w tym roku nie będziemy organizować WOŚP.

Mimo prób przez cały piątek nie udało nam się porozmawiać z burmistrzem. W czasie weekendu Jerzy Wrębiak jeszcze raz napisał na Facebooku o wsparciu dla WOŚP.

Radny Radosław Preis, który startował z wyborach z komitetu Towarzystwo Rozwoju Ziemi Brzeskiej: – Za dużo jest teraz przy tym emocji. Sprawa, która powinna łączyć, dzieli. Odbieram to jako trochę niepotrzebne zamieszanie wokół sprawy, którą można było omówić wiele tygodni, czy miesięcy wcześniej. Jeśli zostało to ogłoszone rok temu, to może zabrakło rozmowy o tym, że ktoś ma pomysł, co dalej, że może ktoś inny może to pociągnąć. Spokojnej rozmowy bez przechodzenia w wątki osobiste czy polityczne.

Też uważa, że jest za późno, żeby coś sensownego w mieście zorganizować. Podkreśla: – To nie jest wina organizatorów, bo organizacja WOŚP to nie przymus. Nie jest to wina gminy, bo to nie jest jej główną rolą organizowanie każdej imprezy, nawet tak dużej jak WOŚP. Zabrakło rozmowy. Gmina w ten czy inny sposób wspiera WOŚP, nawet poprzez Brzeskie Centrum Kultury, które zawsze w tym współuczestniczyło. Tam ostatnio znajdował się sztab, korzystano z tego obiektu. Ale rozumiem też organizatorów, którzy mieli już może za mało sił i środków i z tego zrezygnowali.

Z ciekawości pytam o wyczuwalne tu silne poparcie dla WOŚP wśród rządzącej w Polsce opcji politycznej.

– Uważam, że każda inicjatywa, która przyczynia się do polepszenia zdrowia i komfortu życia mieszkańców gminy jest cenna. Mogą być kontrowersje, można się nie zgadzać. Jednak jeżeli mieszkańcy chcą wspierać WOŚP, jest to cenna inicjatywa. I jak każda inna powinna to wsparcie mieć – mówi.

Jak burmistrz wspierał WOŚP

Burmistrz od lat przychodził na finał WOŚP. Z serduszkiem w klapie brał w nim udział, występował na scenie, przez ostatnie lata, rok w rok, pokazywał zdjęcia na Facebooku.

"Akcję wspieram od lat, co pokazuję także na zdjęciach na moich profilach. Wśród fantów, jakie przekazałem na WOŚP w tym roku, jest zwiedzanie brzeskiego ratusza z burmistrzem, koszulka bramkarza Bayeru Leverkusen i grafika ratusza. To wszystko przekazujemy do sztabu WOŚP w Oławie" – zapowiedział teraz w rozmowie z portalem Opolska360.pl.

Jeden z mieszkańców Brzegu: – Ale nie o to chodzi. Nikt tego nie kwestionuje, że się pokazywał, czy jak kiedyś wspierał WOŚP. Ale widziała pani ostatni artykuł w Brzeg24? Zamieścili faktury, z których wynika, że w 2021 i 2022 roku na WOŚP nie dostali żadnych pieniędzy od miasta.

Inni też nas do niego odsyłają. Portal opisuje to w artykule pt.: "Publikujemy faktury z kosztami na organizację WOŚP w Brzegu. Zero złotych w 2021 i 2022 roku".

Krzysztof Grabowiecki, radny PiS: – Te dane i faktury wskazują jednoznacznie, że w tych latach (2021 i 2022) dotacji dla sztabu nie było. Pan burmistrz się tłumaczy, ale moim zdaniem miesza dwie rzeczy. Czym innym jest wsparcie burmistrza dla WOŚP, czy przez wrzucenie do puszki, czy przekazanie grantów do licytacji. A czym innym jest wsparcie działalności sztabu, zorganizowanie finału na terenie miasta. I o tym mówiła pani Głogowska – że nie było wsparcia dla organizacji sztabu i finału. Dla mnie bulwersująca jest też przedstawiona przez nią sprawa, że pan burmistrz prosił, aby sztab określił, że on go wspiera. To moim zdaniem wskazuje, o co burmistrzowi naprawdę chodzi, bardziej o jego wizerunek niż o wsparcie sztabu.

Anna Głogowska: – Dostaliśmy pismo od burmistrza, że mamy zaznaczyć w mediach, że pan burmistrz aktywnie bierze udział w WOŚP. To jest nieprawda. Był tylko na scenie, przywitał się z ludźmi, co oczywiście jest bardzo miłe. I tyle. A ze starostwa sami dzwonią co roku z pytaniem: czy wy coś jeszcze potrzebujecie?

Byli sztabowcy opowiadają, że co roku bardzo pomagało im starostwo powiatowe. Bardzo chwalą za wparcie Brzeskie Centrum Kultury (na co burmistrz reaguje, że to przecież gminna instytucja).

Łukasz Mardas: – Na początku dostawaliśmy od gminy różne gadżety na licytację. Przez ostatnie 3-4 lata nie dostaliśmy nic. Jak prosiłem o spotkanie, nie miał dla mnie czasu. Ale osobiście dzwoniłem do urzędu i zapraszałem przedstawiciela urzędu na finał. Zawsze przychodził burmistrz. Wychodził na scenę, coś powiedział, zrobił zdjęcia, wstawiał na FB. A teraz twierdzi, że aktywnie włączał się w organizację finału. I że to atak polityczny. To nie jest atak polityczny. My nie mieszamy w to polityki.

Co dalej z WOŚP w Brzegu?

WOŚP już za kilka dni. I jak wynika z rozmów, wszyscy zamierzają go wspierać, wszyscy chcą sztabu w tym mieście.

– WOŚP nie zostawimy. Będziemy chodzić po ulicach. Przygotowujemy już spotkanie motocyklistów. Będą również z nami wolontariusze ze szkoły na Słowiańskiej, którzy będą rozdawać mieszkańcom serduszka. Będzie nas widać, coś będzie się działo. Ale wiadomo, nie będzie to z pompą, jak było zawsze – mówi Anna Głogowska.

Czy widzą szanse na współpracę w przyszłym roku?

Łukasz Mardas: – Mimo ataków i kłamstw ze strony Burmistrza Wrębiaka jestem na tę współpracę gotowy. Jeżeli w przyszłym roku będziemy robić WOŚP to jeśli pan burmistrz będzie chciał, my jesteśmy gotowi. Tylko bez ataków, żeby jego drzwi były otwarte, żebyśmy mogli współpracować.

W rozmowie z Opolska360.pl Jerzy Wrębiak zapowiedział, że na kolejny finał WOŚP zaangażuje centrum kultury "w nawiązaniu współpracy z innymi organizacjami i stowarzyszeniami, aby impreza mogła wrócić do Brzegu".

Czy jest szansa, że z dotychczasowymi organizatorami dojdą do porozumienia?

Radosław Preis: – Przez kilka lat organizowali u nas WOŚP. Obecny burmistrz jest od ośmiu lat. I moim zdaniem w tym czasie nie było problemów, które były nie do przejścia. Finały się odbywały. Problemem nie jest organizator, tylko jego chęci, siły i środki. I to, czy oprócz innych wspierających gmina też będzie miała te siły i środki, żeby wspomóc WOŚP. Myślę, że w miarę naszych możliwości jak najbardziej jest to możliwe.