Polska sensacja zagra w ćwierćfinale Australian Open. Magda Linette ograła kolejną faworytkę
- Magda Linette po raz pierwszy w karierze zagra w ćwierćfinale Australian Open
- Polka ograła kolejną faworytkę w Melbourne, tym razem Francuzkę Caroline Garcię
- Za burtą rywalizacji są już Iga Świątek i Hubert Hurkacz, poznanianka gra dalej
- Teraz rywalką naszej tenisistki będzie doświadczona Czeszka Karolina Pliskova
Iga Świątek i Hubert Hurkacz tym razem sensacyjnie pożegnali się z rywalizacją w Australian Open jeszcze przed ćwierćfinałami i nagle okazało się, że w drugim tygodniu rywalizacji Polska może zostać bez swoich reprezentantów. Ale wobec słabszej formy kolegów z reprezentacji honoru Biało-Czerwonych broni Magda Linette, która po kapitalnym meczu wyrzuciła za burtę rywalizacji jedną z wielkich faworytek, Francuzkę Caroline Garcię.
30-latka w Melbourne odesłała do domu Estonkę Anett Kontaveit i Rosjankę Jekaterinę Aleksandrową i wypracowała awans do IV rundy, co jest jej życiowym sukcesem w Wielkim Szlemie oraz w Australian Open. A w zasadzie co było jej życiowym sukcesem, bo od poniedziałku jest nim ćwierćfinał w Australii. Dla ekspertów tenisa było jasne, że faworytką meczu jest Caroline Garcia, ale sporcie nie zawsze wygrywa ten lepszy.
I tak było w przypadku Magdy Linette, która stremowana rozpoczęła starcie ze słynną Francuzką. Nim na dobre rozpoczął się mecz, Caroline Garcia prowadziła 3:0 i już dwa razy przełamała podanie poznanianki. Ta szybko się otrząsnęła z emocji, zaraz wygrała podanie rywalki i mocnym serwisem utorowała sobie drogę do wyniku 3:4. Ale Francuzka miała przewagę i mądrze jej broniła, a czas uciekał.
Kluczowe okazały się punkty zdobyte w gemach dziewiątym oraz dziesiątym. Polka najpierw kapitalnie wygrała swój serwis, potem znów przełamała oponentkę i był remis 5:5. A Caroline Garcia zdawała się tracić kontrolę nad grą i po chwili już przegrywała 5:6. Zdołała jeszcze doprowadzić do remisu 6:6, ale wojnę nerwów w tie-breaku wygrała nasza zawodniczka. Wyszła na prowadzenie 2:0, a potem od stanu 4:2 wygrała cztery piłki z rzędu i seta 7:6.
W drugiej partii było już na szczęście mniej nerwów. Polka zaczęła grać pewnie, Caroline Garcia odpowiedziała tym samym i zrobiło się nam piękne widowisko na Rod Laver Arena. Francuzka walczyła o przetrwanie, ale od stanu 3:3 straciła kontrolę nad meczem. A Polka szła po swoje, od stanu 3:4 wygrała kolejne trzy gemy i po dwóch godzinach walki wyrzuciła za burtę jedną z największych faworytek turnieju.
Teraz na naszą tenisistkę czeka doświadczona Czeszka Karolina Pliskova, która ograła w 1/8 finału Shuai Zhang z Chin 6:0, 6:4. 30-latka dwa razy grała w swojej karierze w półfinałach Wielkiego Szlema, po raz ostatni w 2019 roku właśnie w Melbourne. Ale dobrze dysponowana Magda Linette nie musi być na straconej pozycji. Czeszkę w swojej karierze ograła dwa razy na osiem konfrontacji, w tym w listopadzie 2022 roku 6:4, 6:1.
Ich starcie o miejsce w półfinale Australian Open rozegrane zostanie we wtorek 24 stycznia, godzina zostanie dopiero podana przez organizatorów. - Mniej znaczy więcej, bo tym razem podczas przygotowań do turnieju trenowałam mniej, niż zazwyczaj. I to działa - śmiała się na korcie poznanianka. Teraz otwiera się przed nią szansą na historyczny wynik na Antypodach. Wraz z Chorwatką Donną Vekić Polka jest największą sensacją tegorocznej imprezy.
Wynik meczu IV rundy Australian Open:
- Magda Linette (Polska) - Caroline Garcia (Francja) 7:6(3), 6:4