Wstrząsające kulisy sprawy Materli. Dlaczego gwiazdor MMA był 8 miesięcy w areszcie?
- Michał Materla był mistrzem federacji KSW w wadze średniej
- Pod koniec 2016 roku sportowiec został zatrzymany przez CBŚP
- Materla jest, zdaniem "Wyborczej", jedną z ofiar prokurator Agnieszki Nowickiej
Pod koniec 2022 roku w mediach społecznościowych Michał Materla umieścił wymowne zdjęcie, okraszone długim wpisem, informującym o ostatecznym uniewinnieniu w sprawie – wówczas – sprzed sześciu lat.
"W dniu 23. grudnia 2022 Prokuratora Okręgowa w Poznaniu stosowną decyzją umorzyła w całości prowadzoną przeciwko mnie od ponad sześciu lat sprawę karną. Zostały prawomocnie umorzone wszystkie zarzuty, które prokurator postawił mi w dniu mojego zatrzymania tj. 13 grudnia 2016. Przypomnę, że w wyniku działań prokuratora, a następnie decyzji sądów trafiłem do Aresztu Śledczego w Poznaniu na prawie 8 miesięcy" – pisał w grudniu Materla.
"Początkowo przebywałem na oddziale dla niebezpiecznych więźniów, w pojedynczej celi aresztu przy ul. Młyńskiej. Cała ta sprawa od początku była dla mnie niezrozumiałą sytuacją, ale żeby o tym napisać będzie jeszcze czas. W obecnej sytuacji bardzo się cieszę, że prawda była się w stanie obronić. W tym miejscu chcę bardzo podziękować moim Bliskim, Przyjaciołom i Kolegom, w tym z klubu, za udzielone wsparcie dla mojej najbliższej rodziny w tym trudnym dla Niej czasie" – uzupełniał zawodnik.
"Z perspektywy osoby tymczasowo aresztowanej bardzo ważne jest, żeby mieć bezgraniczne zaufanie do swojego obrońcy i wiarę, że zrobi wszystko, żeby uprzednio zastosowany areszt trwał jak najkrócej. Dlatego bardzo dziękuje mojemu adwokatowi Jakubowi Łysakowskiemu za udzieloną mi pomoc w tej sprawie, bo od samego początku czułem, że jestem w dobrych rękach i mam za sobą odpowiednią osobę, która swoją wiedzą i zawodowym doświadczeniem, będzie mnie wspierać w tych trudnych chwilach" – dodał Materla.
"Wszystkie podjęte wobec mnie przez prokurator Agnieszkę Nowicką działania, nigdy nie powinny mieć miejsca. Niestety nikt nie cofnie łez i stresu moich najbliższych ani nie odda nam straconego czasu" – skwitował pochodzący ze Szczecina zawodnik MMA.
Wstrząsające informacje "Gazety Wyborczej"
Niestety, nie tylko słowa Materli oraz decyzje ze strony wymiaru sprawiedliwości, mogą wskazywać na... niesłuszny pobyt sportowca w areszcie przez prawie osiem miesięcy.
"Michał Materla nie jest pierwszą ofiarą Agnieszki Nowickiej. Na podstawie pomówień Przybylskiego i 'Kowala' prokuratorka zamykała też inne niewinne osoby, m.in. strażnika więziennego Norberta Wróbla, byłego policjanta Grzegorza Rogulskiego i przedsiębiorcę Tomasza Jorkę. Skarb państwa wypłacił ofiarom Nowickiej już 1,75 mln zł zadośćuczynień i odszkodowań" – czytamy w tekście z poznańskiej "Gazety Wyborczej".
Trudno w to uwierzyć, ale wspomniana prokuratorka Agnieszka Nowicka w sprawie Materli miała oprzeć się w głównej mierze na zeznaniach narkotykowego przestępcy, tj. wymienionego "Kowala". Z tekstu Piotra Żytnickiego dowiadujemy się, że głównie na ten podstawie sportowiec usłyszał poważne zarzuty dotyczące handlu narkotykami oraz udziale w zorganizowanej grupie przestępczej.
Po czasie pojawiła się jednak sprawiedliwość. Już w nowym prokuratorskim rozdaniu.
"Nowi prokuratorzy szybko zorientowali się, że zarzuty wobec gwiazdy MMA są naciągane. Zmniejszyli mu dozór policyjny najpierw do jednego dnia w tygodniu, a potem w miesiącu. Zwrócili też większość poręczenia majątkowego. W 2018 roku prokurator Jacek Szymanowski, który sprzątał po Nowickiej, oczyścił Materlę z zarzutu udziału w zbrojnej grupie przestępczej. Stwierdził, że nie było żadnych podstaw do stawiania takiego zarzutu. Zmniejszył też ilość narkotyków opisaną w drugim zarzucie" – czytamy w tekście "GW".
Aż w końcu, pojawiło się uniewinnienie, o którym sportowiec wspominał w grudniu 2022 roku.
Materla zapewne będzie się domagał finansowego zadośćuczynienia. Niestety, wstrząsających wydarzeń z przeszłości oraz straconego w areszcie czasu, nie da się już zawodnikowi zwrócić.