Czy nowa władza może odkręcić "program" Willa Plus? Prawniczka wskazała paragraf na PiS
- Przy resorcie Przemysława Czarnka utworzono fundusz, z którego minister może przekazywać miliony złotych wybranym organizacjom
- Rząd PiS przelał miliony złotych organizacjom związanym z politykami PiS i Kościołem rzymskokatolickim, często mimo negatywnej opinii ekspertów
- Pieniądze mają być przeznaczone m.in. na zakup lub budowę nowych siedzib
- – Jest sposób na to, by po zmianie władzy państwo przejęło te nieruchomości, jednak zajmie to lata – mówi naTemat dr Magdalena Matusiak–Frącczak, prawniczka z Uniwersytetu Łódzkiego
Co to jest Willa Plus
Przypomnijmy: w ramach konkursu "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania" rząd PiS podzielił łącznie 40 mln zł pomiędzy 42 organizacje. Dziennikarze TVN24 Justyna Suchecka i Piotr Szostak opisali 12 przypadków z listy (podmioty, które za przekazane pieniądze zamierzają kupić lub wybudować nieruchomości).
Co ciekawe, wnioski aż 8 z 12 organizacji, którym Przemysław Czarnek dał pieniądze na nową siedzibę, zostały początkowo ocenione negatywnie przez ekspertów Ministerstwa Edukacji i Nauki.
Jak się okazuje, minister Czarnek przekazał pieniądze między innymi na ocieplenie jednego z kościołów w Rzeszowie. Fundacja, która otrzymała dotację, powstała na zaledwie trzy dni przed upływem terminu zgłaszania wniosków do konkursu.
Opinia publiczna krytykuje nieformalny program Willa Plus – rząd PiS jest oskarżany o niegospodarność, wyprowadzanie państwowych pieniędzy, uwłaszczanie się na polskim majątku lub wprost złodziejstwo. Opozycja chce, by sprawą zajęła się Najwyższa Izba Kontroli. Politycy podejrzewają rząd o próbę zabezpieczenia finansowego PiS na wypadek utraty władzy po jesiennych wyborach. Premier Mateusz Morawiecki broni ministra Czarnka i mówi, że nie dostrzega w jego działaniach żadnych nieprawidłowości.
Willa Plus. Czy da się odzyskać nieruchomości?
Czy po zmianie władzy państwo będzie mogło przejąć nieruchomości kupione za pieniądze rozdane przez ministra Czarnka? Zapytaliśmy o to dr Magdalenę Matusiak–Frącczak, prawniczkę z Uniwersytetu Łódzkiego.
– Jest sposób na to, by państwo przejęło te nieruchomości, jednak zajmie to lata – mówi dr Magdalena Matusiak–Frącczak.
Ekspertka zwraca uwagę na to, że mówienie o kradzieży w kontekście afery Willa Plus ma charakter potoczny. – Ukraść można tylko rzecz ruchomą – wyjaśnia prawniczka. Wykładowczyni wskazuje, że władza zmieniła prawo właśnie po to, by umożliwić transfery publicznych pieniędzy do organizacji wybranych przez ministra Czarnka.
Rozmówczyni naTemat uważa także, że nie ma przesłanek do stwierdzenia nieważności umów na zakup nieruchomości. – Proces nabywania nieruchomości w formie aktu notarialnego jest zgodny z literą prawa – mówi adiunktka.
Zdaniem prawniczki są dwie metody na to, by kolejna władza mogła odzyskać środki publiczne dla budżetu państwa.
Nieważność czynności prawnej
Pierwszym sposobem na to, by państwo odzyskało miliony przelane na organizacje związane z politykami PiS, jest artykuł 58 Kodeksu cywilnego, czyli stwierdzenie nieważności czynności prawnej.
Dr Matusiak–Frącczak zwraca uwagę na to, że przepisy należałoby zastosować oddzielnie wobec każdego podmiotu, który został obdarowany na mocy decyzji ministra Czarnka. – Nie da się tego załatwić "hurtowo" – wskazuje prawniczka. Jednak – podkreśla wykładowczyni – skuteczniejsza wydaje się druga metoda.
Konfiskata rozszerzona
Dr Magdalena Matusiak–Frącczak wskazuje, że odzyskanie państwowych środków jest możliwe dzięki tzw. konfiskacie rozszerzonej.
– Musiałoby dojść do postępowania karnego. W jego toku zabezpiecza się majątek, który – jak podejrzewają organy ścigania – pochodzi z przestępstwa. To ważne, bo podmioty obdarowane przez ministra Czarnka po 5 latach mogą sprzedać nieruchomości, które nabyły za publiczne pieniądze. Jeśli sąd stwierdzi, że do kupna tych nieruchomości doszło w wyniku przestępstwa, będzie mógł podjąć decyzję o przepadku mienia na rzecz skarbu państwa – tłumaczy specjalistka.
Jednak również w przypadku konfiskaty rozszerzonej nie ma mowy o tym, by odzyskać wszystkie nieruchomości od ministra Czarnka w ramach jednego postępowania. – Każdy czyn musi być rozliczany osobno. To zajmie lata – konkluduje dr Magdalena Matusiak–Frącczak.