Ambasador USA spotkał się z Marianem Banasiem. Wiadomo, o czym rozmawiali

Natalia Kamińska
15 lutego 2023, 18:49 • 1 minuta czytania
Prezes NIK Marian Banaś spotkał się z ambasadorem USA w Polsce Markiem Brzezinskim. Tematem rozmowy były m.in. stosunki dyplomatyczne pomiędzy Polską a USA, praworządność oraz niezależna kontrola finansowa służąca rozliczalności budżetowej. NIK od dłuższego czasu nie może skontrolować Orlenu.
Szef NIK Marian Banaś. Fot. Zbyszek Kaczmarek/REPORTER

Brzezinski spotkał się z Banasiem

"Odbyłem spotkanie z Ambasadorem USA w Polsce Markiem Brzezińskim. Wśród tematów rozmów znalazły się współpraca pomiędzy NIK i amerykańskimi instytucjami kontroli państwowej. Rozmowa dotyczyła także niezależności Najwyższej Izby Kontroli i jej uprawnień" – przekazał na Twitterze Marian Banaś.


Więcej na temat tego spotkania można dowiedzieć się z komunikatu zamieszczonego na stronie NIK. "Prezes NIK omówił rolę Najwyższej Izby Kontroli w procesie stanowienia praworządności i obiektywnej kontroli wolnej od wpływów władzy wykonawczej" – czytamy w informacji Izby.

NIK przekazał, co czym rozmawiali Banaś i Brzezinski

Jak dodano, prezes Banaś podziękował ambasadorowi USA w Polsce za wsparcie i pomoc, jaką otrzymała Polska w latach 90. Przypomniał także o walce o niezależną  i wolną Polskę, jaką stoczyli Polacy w drodze do niezależności. "W świetle obecnych zagrożeń na wschodniej granicy RP tym bardziej ważna jest dbałość o wartości demokracji, praworządności i wolności" – podkreślono.

Izba przypomniała również, że NIK współpracuje ze swoim amerykańskim odpowiednikiem Urzędem Rozliczalności Rządu USA od wielu lat. Planowane jest też spotkanie dwustronne w Polsce na szczeblu szefów obydwu urzędów. Obędzie się ono jeszcze w tym roku.

Banaś omówił z Brzezinskim też obecne zagrożenia dla kontrolerów NIK. Przypomnijmy, że NIK nie jest w stanie przeprowadzić kontroli w Orlenie. Instytucja chce zbadać dwie kwestie: – fuzję z Lotosem oraz wydatki Fundacji Orlen.

Spór między NIK a Orlenem ws. kontroli

Jak informowaliśmy pod koniec stycznia, Sejmowa Komisja Kontroli Państwowej zajęła się informacją prezesa NIK Mariana Banasia ws. kontroli w PKN Orlen. Potem NIK jednak poszedł o krok dalej i zawiadomienie w tej sprawie trafiło do prokuratury.

"NIK stojąc na straży majątku i środków publicznych podjęła w 2022 r. dwie planowe kontrole w PKN ORLEN, w których spółka uniemożliwiła przeprowadzenie czynności przez kontrolerów" – podano wówczas w oświadczeniu.

Jak wyszczególniono, "pierwsza z nich dotyczyła wydatków między innymi PKN Orlen i Fundacji Orlen na działalność sponsoringową, medialną, usługi prawne i konsultingowe oraz przyjętych zasad przyznawania darowizn na rzecz fundacji wspieranych przez koncern".

"Druga dotyczyła realizacji działań w zakresie poprawy bezpieczeństwa paliwowego w sektorze naftowym. W ramach tej kontroli kontrolerzy NIK mieli zbadać także proces połączenia PKN Orlen S.A. z Lotos S.A. oraz PGNiG S.A." – przekazano.

Z kolei na początku lutego jak podawał TVN24, powołując się na słowa Mariana Banasia, że sąd w swoim orzeczeniu potwierdził, że NIK ma prawo kontrolować spółki Skarbu Państwa, w tym Orlen, oraz zakładane przez te spółki fundacje. – Orzeczenie jest jednoznaczne (..), więc absolutnie mamy prawo tutaj wchodzić na kontrolę. Skorzystamy z prawomocnego orzeczenia sądu – mówił wtedy stacji Banaś.