Parafianie wygrali z księdzem ws. dzwonów kościelnych. "Poziom hałasu przekroczony"

Agnieszka Miastowska
18 lutego 2023, 07:04 • 1 minuta czytania
W wielu polskich parafiach dzwony kościelne są na tyle głośne, że ich rozbrzmiewanie kilka razy dziennie potrafi zdecydowanie utrudnić odpoczynek. Tak było w jednej z parafii w Poznaniu, a hałas był na tyle uciążliwy, że parafianie podjęli walkę o ściszenie dzwonów. Po dwóch latach z pomocą urzędu miasta nareszcie się to udało.
Ksiądz będzie musiał ściszyć dzwony kościelne. Parafianie wygrali batalię Adam Wysocki/East News

Ksiądz ściszy kościelne dzwony

Cała sprawa zbyt głośnych dzwonów dotyczy świątyni przy ul. Kościelnej w Poznaniu. To Parafia Rzymskokatolicka Najświętszego Serca Jezusa i św. Floriana. Temat hałasu pojawił się jeszcze przed pandemią. – Mieszkańcy pytali m.in. nas, osiedlowych radnych, czy wiemy, jak wpłynąć na księdza, by dzwony ściszyć. Biły kilka razy dziennie, dla wielu osób za głośno – powiedział "Faktowi" Adam Dzionek z zarządu Osiedla Jeżyce.

Mieszkanka Jeżyc podkreśliła w rozmowie z portalem, że bicie dzwonów było naprawdę uciążliwe. W niedzielę rano bicie rozpoczynało się przed 7.00 i trwało bardzo długo. – W dni robocze o godz. 7 mnie akurat nie przeszkadza, bo wstaję do pracy, ale są ludzie, dla których może to być problem, bo choćby wracają z nocki i chcą spać – powiedziała portalowi. Mieszkańcy dowiedzieli się, że można zgłosić się do inspektoratu środowiska z prośbą o kontrolę, dzięki której będzie wiadomo, czy hałas dzwonów nie przekracza dopuszczalnych poziomów. Radny podkreślił, że większość kościelnych dzwonów to obecnie nie prawdziwe dzwony, tylko nagrania puszczane z głośników. – A to sprawia, że naprawdę nie jest problemem wyciszenie ich – mówi. Tak jednak mogło się wydawać na początku, bo sprawa stanęła w martwym punkcie aż na dwa lata.

Batalia trwała 2 lata

Jak wyjaśnił portalowi radny Dzionek, inspektorat środowiska znajdował kolejne powody i przesuwał termin przeprowadzenia kontroli. – Ostatecznie zmieniły się przepisy i sprawą zajął się urząd miasta. Wtedy sprawa szybko ruszyła – dodał.

"Fakt" zgłosił się do poznańskiego magistratu, by zapytać, jak wygląda sprawa dzwonów na Jeżycach. Urzędnicy mieli wyjaśnić, że: "dla różnych terenów w pobliżu kościoła wyznaczone są różne poziomy dopuszczalnego hałasu i wynoszą 50 lub 55 dB". Wynikają one z rozporządzenia ministra środowiska. Urząd posłuchał apelu mieszkańców i zlecił kontrolę, która wykazała, że ci mają rację – dzwony przekroczyły dopuszczalny poziom hałasu.

– Na podstawie otrzymanych wyników pomiarów akustycznych stwierdzono, że poziom hałasu w punkcie P1 przekracza wartości dopuszczalne w porze dziennej, a przekroczenie wyniosło 3,0 dB. W związku z wydaną decyzją, obowiązkiem proboszcza parafii jest przestrzeganie określonych wartości dopuszczalnego poziomu hałasu emitowanego do środowiska przez dzwonnicę kościoła – powiedziała Magdalena Żmuda, dyrektorka Wydziału Klimatu i Środowiska UMP.