Jak Joe Biden dostał się do Kijowa? Media mówią o pociągu z Polski
Wizyta Joe Bidena w Kijowie zaskoczyła nie tylko rosyjską propagandę, która aż zagotowała się na wieść o obecności przywódcy USA w stolicy Ukrainy. O niczym nie wiedziały także media.
Jak donosi Associated Press "w Białym Domu planowanie wizyty Bidena w Kijowie było ściśle przestrzegane – ze stosunkowo niewielką grupą doradców poinformowanych o planach – ze względów bezpieczeństwa". Joe Biden zabrał ze sobą także niewielką świtę złożoną z doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Jake'a Sullivana, zastępcy szefa personelu Jen O'Malley Dillon i osobistej asystentki Annie Tomasini.
Do tego prezydentowi towarzyszyło dwóch dziennikarzy, ale nie mogli oni posiadać przy sobie swoich urządzeń, żeby ograniczyć ryzyko namierzenia np. ich telefonów. Cała operacja była utrzymywana w ogromnej tajemnicy. Joe Biden po raz ostatni pojawił się publicznie w sobotę wieczorem, kiedy to udał się wraz z żoną na kolację. Cały czas Biały Dom urealniał wersję związaną z jego aktywnościami zapisanymi w oficjalnym grafiku.
Tymczasem w niedzielę pod osłoną nocy o 4:15 Air Force One z Joe Bidenem na pokładzie opuścił Joint Base Andrews niedaleko Waszyngtonu. Wylądował w bazie lotniczej Rammstein w Niemczech. Nie wiadomo, w jaki sposób Biden znalazł się w Polsce, gdzie lądował Air Force One.
Podano jedynie, że prezydent USA dostał się do Kijowa o godzinie 8 rano w poniedziałek i że odbył wielogodzinną podróż pociągiem z Polski – precyzuje AP.
W stolicy Ukrainy od rano widać było poruszenie na ulicach miasta. Wiele głównych ulic i dzielnic zostało bez ostrzeżenia otoczonych kordonem z barierek, a na drogach pojawiły się konwoje samochodowe.
Zachodnie media zwracają także uwagę na wzmożoną aktywność sił powietrznych USA w Polsce. Na zrzutach ekranu z Flightradar24.com widać dwie maszyny obserwacyjne E-3B Sentry, które na pokładzie mają radary służące do monitorowania przestrzeni powietrznej. Krążąc w okolicach Przemyśla zapewne kontrolowały co się dzieje na niebie nad Ukrainą.
Joe Biden wybrał oczywiście pociąg ze względów bezpieczeństwa, ale polityk ten znany jest do swojego zamiłowania do tego środka transportu. W swojej karierze odbył ponad 8200 podróży pociągiem po różnych częściach USA i świata.