Marianna Schreiber rozpoczęła szkolenie wojskowe. Ledwo pohamowała łzy

Joanna Stawczyk
20 lutego 2023, 21:12 • 1 minuta czytania
Żona wpływowego polityka PiS Łukasza Schreibera od jakiegoś czasu zapowiadała, że zamierza odbyć szkolenie w związku ze zgłoszeniem do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Jak obiecała, tak zrobiła. Przed pierwszym dniem nagrała wideo, na którym pokazała, jak się pakuje. Wyznała, czego boi się najbardziej. Łzy ugrzęzły jej w gardle.
Marianna Schreiber zaczęła szkolenie wojskowe. Ledwo powstrzymywała łzy Fot. Instagram.com / @marysiaschreiber

Marianna Schreiber zaczęła szkolenie wojskowe. Ledwo powstrzymywała łzy

Założycielka partii MAM DOŚĆ 2023 już na kilka dni przed rozpoczęciem służby dawała do zrozumienia, że czuje się lekko poddenerwowana tym, z czym przyjdzie jej się zmierzyć podczas szkolenia. Ma nadzieje, że zdobędzie doświadczenia, które ją wzmocnią - fizycznie i psychicznie.

"Nie wiadomo, czy ja się do tego nadaje, pamiętajmy, że wojsko to są twarde zasady [...] Wojsko to jest zupełnie inny świat, tam w każdej kwestii, nawet ścielenia łóżka, trzeba się podporządkować, a ja jestem takim wolnym elektronem" – oznajmiła w rozmowie z portalem o2.pl.

"Mam nadzieję, że to szkolenie nauczy mnie tego, jak pomóc w sytuacji zagrożenia, jak pomóc rodzinie, jak chronić dziecko, na pewno chciałabym wyjść stamtąd mocniejsza i fizycznie i psychicznie i nie ukrywam - to mi bardzo pomoże w walce w wyborach. Ponieważ myślę, że jeszcze często jestem zbyt wrażliwa, zbyt emocjonalna i słaba, a to myślę, że mnie umocni" – podkreśliła. W niedzielę (19 lutego) Marianna Schreiber zasiadła przed kamerą, aby pokazać swoim obserwatorom, co pakuje na niespełna miesięczne szkolenie wojskowe.

"Dziś ostatni dzień wolności przed wojskiem. Przyznaję, dawno się tak nie bałam. Mam nadzieję, że wyjdę silniejsza i jeszcze bardziej odporna na hejt. Hejtują ludzie słabi. Ważne, żeby to rozumieć. Dziękuję z całego serca wszystkim osobom za ogromne wyrazy wsparcia" – podkreśliła na Twitterze.

Żona ministra PiS-u Łukasza Schreibera ledwo powstrzymywała łzy, kiedy mówiła o swojej córeczce Patrycji. Podkreśliła, że to rozłąki z dzieckiem boi się najbardziej. "To nie jest słabością przyznać się do tego, że ktoś się czegoś boi. Może się tak zdarzyć, że zrezygnuję, bo nie dam rady, bo nie jesteśmy ze stali. Jesteśmy tylko ludźmi i każdy ma inne uczucia i inaczej przeżywa różne sytuacje" – stwierdziła.

Obserwatorzy szybko ją pocieszyli. "Będzie dobrze. Na początku ciężko się przyzwyczaić do ćwiczeń i krzyków. Ale szkolenie to jak obóz harcerski dla dorosłych"; "Marysiu, życzę Ci powodzenia, córeczkę zostawiłaś pod dobra opieką, tęsknić i cierpieć będziesz, ale dasz radę"; "Zdejmij paznokcie, upnij włosy, a z biżuterii możesz zostawić tylko obrączkę i zegarek" – doradzili.

Schreiber w poniedziałek (20 lutego) pochwaliła się tym, że jest już w wojsku. Szkolenie odbywa się w Jednostce Wojskowej nr 14 przy ul. Żwirki i Wigury 9/13 w Warszawie. Pokazała, jak dopełnia wszelkich formalności, a potem maszeruje w mundurze.

Nie omieszkała też wrzucić zdjęcia ze stołówki. Otrzymała solidną porcję obiadową, w której nie zabrakło porządnego kawałka mięsa.