Popek z nowymi bliznami na twarzy, fani są zaniepokojeni. "Jest coraz gorzej..."
- Popek to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci polskiego show-biznesu
- Raper opublikował nagranie, na którym widać na jego twarzy czerwone blizny. Wielu zastanawia się, czy znów dokonał skaryfikacji, czy to tatuaże
- Fani zaczynają się niepokoić jego zachowaniem. Doradzają pójście na terapię
Popek z "Gangu Albanii" jest raperem. Jednak popularność kawałków przyćmiewają jego specyficzne zachowania, którymi wywołał już niejedną aferę. Jak wiadomo, gwiazdor w 2012 roku zrobił sobie skaryfikacje twarzy. Od tamtej pory na jego polikach i przy skroniach widoczne są wyżłobienia.
U Kuby Wojewódzkiego tak tłumaczył swoje kontrowersyjne pomysły: – Ja nie wiem dlaczego. Nie robię tego pod publiczkę, nie robię tego, żeby kogoś wystraszyć. To jest po prostu silniejsze ode mnie.
Popek z czerwonymi śladami na twarzy. "Jest coraz gorzej..."
W ostatnim czasie widzimy u niego powrót szaleństwa. Dowodem na to jest, chociażby ten nowy filmik na jego instagramowym profilu, gdzie w oczy rzucają się krwiste ślady na twarzy. – Chyba faktycznie wczoraj za dużo wypiłem – zaczął Popek.
Część obserwatorów zaczyna się niepokoić kolejnymi krokami rapera. "Popek idź na terapię, bo jest coraz gorzej", "Wszyscy się 'jaracie', że stary Popek wrócił, a ja się SZCZERZE martwię. Powrót do nałogów to ucieczka od problemów, które sam sobie zgotował. Kobietę pewnie Paweł stracił, ale ma dzieci, które chciałyby mieć ojca, a nie alkoćpuna z zaburzeniami. Mam tylko nadzieję, że nie Popek nie skończy w śpiączce, jak to kiedyś (w Holandii zresztą) miało miejsce. Zdrowia i harmonii" – czytamy w komentarzach.
Ostatnie szokujące poczynania Popka
Przypomnijmy, że niedawno do sieci wyciekło prywatne nagranie Popka, na którym pozuje nago przed lustrem. Raper miał wysłać wideo do kobiety w prywatnej wiadomości. Na wideo można zobaczyć, jak na początku jest w samej bieliźnie. Jednak chwilę później ściąga skąpe odzienie, by pochwalić się swoim przyrodzeniem.
Raper nie omieszkał skomentować całego zamieszania. Na swoim profilu na Instagramie wrzucił wideo, w którym próbował obrócić sytuację w żart. Jak się okazało filmik, na którym wyznaje kobiecie, że "jest zboczony na jej punkcie", został opublikowany bez jego zgody.
Czytaj także: Do sieci wyciekło prywatne nagranie Popka, na którym jest nago. Fani: "Sam jesteś sobie winien!"
– Jak zdążyliście zauważyć, ten la******g z Włocławka udostępnił moje zdjęcia o zabarwieniu erotycznym. Dla zainteresowanych – nie spie***olcie tego, bo od dzisiaj mój k***s jest w waszych rękach – możemy usłyszeć na nagraniu.
Jednak cała sytuacja na tym się nie skończyła. Chwilę później celebryta nagrał kolejne wideo, zwracając się do kobiety, która opublikowała nagranie. Raper stwierdził, że przez nią "stracił dwójkę dzieci". "Zniszczyłaś moją Kaśkę. Ona Ci nigdy w życiu ku**a krzywdy nie zrobiła" – mówił na nagraniu Popek. Niedługo po tym w internecie wylała się fala komentarzy ze strony fanów, którzy twierdzili, że sam jest sobie winien. Kilka dni temu głośno było też o "wizycie Popka na grobie Pablo Escobara", kolumbijskiego "barona narkotykowego". – Jestem największym fanem. Pablo mamy prze****ne. Ja tu umrę lub zostanę – mówił na filmiku "król Albanii". Chwilę później podszedł do nagrobka, rozsypał biały proszek na płycie i wciągnął do nosa. Wideo bardzo szybko zniknęło z oficjalnego profilu rapera na Instagramie, jednak czujni internauci zdążyli je zachować.