Jeden z wątków dotyczy "wpływu silnych emocji". Nowe fakty ws. śmierci księży z Sosnowca

redakcja naTemat
08 marca 2023, 17:31 • 1 minuta czytania
We wtorek podano informację o śmierci dwóch duchownych, którzy pełnili posługę w bazylice katedralnej pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP w Sosnowcu. Na jaw wychodzą nowe fakty w tej sprawie. "Gazeta Wyborcza" donosi, że śledczy łączą kwestię zgonów obu księży.
W Sosnowcu doszło do śmierci dwóch duchownych. Fot. Lukasz Kalinowski/East News

Jak informowaliśmy w naTemat.pl, we wtorek przed godziną 13:00 w na podwórzu Domu Katolickiego w Sosnowcu znaleziono zwłoki młodego mężczyzny, na którego ciele znajdowały się liczne rany kłute klatki piersiowej i szyi. Jak podawała "Gazeta Wyborcza", był to diakon pełniący posługę w pobliskiej bazylice katedralnej pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP, pochodzący z Wolbromia w woj. małopolskim 25-letni Mateusz B.

Śmierć dwóch duchownych w Sosnowcu

Później tego samego dnia poinformowano o śmierci księdza z tej samej parafii. Pochodzący z Jaworzna (woj. śląskie) 40-letni Robert S. miał zostać śmiertelnie potrącony przez pociąg. Z informacji "GW" wynika, że od września zeszłego roku służył on jako pomoc duszpasterska w bazylice katedralnej.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu Waldemar Łubniewski potwierdził doniesienia o obu sprawach, jednak podkreślił, że są one badane osobno. – Wszczęte zostały dwa oddzielne postępowania, nie łączymy tych spraw. Jedno prowadzone jest pod kątem zabójstwa diakona, drugie śmiertelnego potrącenia przez pociąg mężczyzny, którego tożsamość musimy potwierdzić badaniami DNA – powiedział "Wyborczej".

"GW": Przebieg zbrodni wskazuje, że sprawca był pod wpływem silnych emocji

Jednak dziennik donosi, że według informacji "GW" śledczy traktują już je jako jedno postępowanie. Jak podaje gazeta, okazało się, że ksiądz Robert, który wszedł pod pociąg, w chwili śmierci trzymał w ręku nóż. – Dla procesowego powiązania obu spraw kluczowe będą wyniki badań laboratoryjnych – przekazał dziennikowi informator. Prokuratura zleciła także badanie śladów krwi zabezpieczonej na znalezionym nożu. Policyjni specjaliści mają ustalić, czy zawiera ona DNA diakona Mateusza.  

"Wyborcza" podaje także, że pomimo iż śledczy nie wypowiadają się na razie na temat motywów zabójstwa 26-latka, to badane są relacje łączące księdza z diakonem. Jeden z wątków dotyczy ewentualnego związku emocjonalnego między duchownymi. – Przebieg zbrodni wskazuje, że sprawca, który zamordował 26-latka, był pod wpływem silnych emocji – wskazał informator dziennika.  

Dodajmy również, że we wtorek wieczorem na stronie internetowej diecezji sosnowieckiej pojawiła się informacja o tragicznej śmierci dwóch duchownych. "Bardzo proszę wszystkich wiernych o gorliwą modlitwę o życie wieczne dla nich" – czytamy we wpisie autorstwa biskupa Grzegorza Kaszaka.

Diecezja przekazała także, że Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu "ze względu na dobro śledztwa zakazała Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu udzielania jakichkolwiek informacji" w tej sprawie.