Kazik nie zagłosuje na nikogo w nadchodzących wyborach. "Każdy polityk budzi niechęć"
- Ostatnim gościem w porannej audycji Roberta Mazurka był Kazik Staszewski.
- Dziennikarz radia RMF FM zapytał lidera Kulta, czy zamierza głosować w najbliższych wyborach.
- Kazik stwierdził, że każdy polityk "budzi jego niechęć".
Kazik Staszewski u Roberta Mazurka
Chociaż Robert Mazurek obiecał, że tym razem nie będzie wypytywał Kazika o politykę, ostatecznie nie mógł się powstrzymać. – Pójdziesz głosować? – zapytał Staszewskiego. – Nie. Nie mam na kogo – stwierdził lider Kultu. – Każdy polityk jest osobą, która budzi moją niechęć prywatną – przyznał bez ogródek Kazik. Ponadto muzyk dodał, że generalnie w swoim życiu stara się trzymać z dala od polityki.
– Czasami o tym zapominałem, bo nie ukrywam, że parę razy głosowałem – zdradził. – Teraz refleksja niemal 60-latka każe spojrzeć na tę sprawę szerzej na nowo – dodał. – Nie będę popierał żadnej siły politycznej swoim głosem, bo nie znajduję nic w propozycjach, które i tak się gdzieś rozmywają – tłumaczył.
Mazurek wymienił polityków, których w przeszłości Kazik krytykował. – Oleksy, Pawlak, Kaczyński, Tusk. Nie będziesz już też wygarniał politykom? – zastanawiał się dziennikarz. – W piosenkach będzie to istniało, ale czy to jest wygarnianie... – wahał się Kazik.
– Jak zaczynałem swoją przygodę z graniem, to generalnie obracałem się jeszcze w towarzystwie nastolatków. W naszej załodze był kolega, który miał 24 lata. Strasznie stary mi się jawił, a sam raczej nie przewidywałem, że kończąc trzydziestkę, jeszcze będę kontynuował jakieś przygody z graniem – stwierdził Staszewski.
Dziennikarz zapytał również, czy frontmen Kultu czuje się "zbuntowanym dziadkiem". – Zależy, przeciwko czemu się buntować. Mój bunt jest wybiórczy – stwierdził.
"Aborcja to zabójstwo"
Przypomnijmy, że rok temu w marcu również w rozmowie z Mazurkiem (tym razem jednak w "Hejt Parku" na Kanale Sportowym) Kazik zaskoczył swoich fanów niektórymi wypowiedziami.
Zdaniem Staszewskiego osoby, które dyskutują w Sejmie na temat legalizacji narkotyków, powinni wcześniej ich spróbować. Z tym nie zgodził się jednak dziennikarz.
– Jesteś nieprzytomny. Jak ty sobie to wyobrażasz? Że każdy parlamentarzysta powinien przejść przez wszystko, wszystkie narkotyki, każda kobieta powinna dokonać aborcji, żeby móc później głosować, czy jest za, czy przeciw itd.? Przecież to jest jakiś absurd – mówił.
– Nie mówię, że każdy, tylko każdy, kto chce mieć wyrobiony jakiś pogląd. I nie mieszaj do tego aborcji, bo tu już mamy do czynienia z zabójstwem – stwierdził Staszewski. Prowadzący był zaskoczony tym wyznaniem artysty, aż dopytał, czy jest przeciwny aborcji.– Tak – odparł stanowczo Kazik.