Stoch z mocnym zdaniem dla organizatorów Raw Air. To był polski koszmar

Maciej Piasecki
11 marca 2023, 19:10 • 1 minuta czytania
Zdecydowanie inaczej reprezentacja Polski skoczków wyobrażała sobie pierwszy konkurs cyklu Raw Air 2023. Podczas rywalizacji na skoczni w Oslo najlepszy z Polaków Dawid Kubacki zajął dopiero dziewiąte miejsce. Niezadowolony był też Kamil Stoch, 13. w konkursie, który zwrócił uwagę organizatorom norweskiej imprezy.
Kamil Stoch zajął w sobotnim konkursie w Oslo 13. miejsce. Polak nie ukrywał rozczarowania formułą Raw Air. Fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Najgorszy występ w sezonie. Tak można podsumować sobotę na skoczni w stolicy Norwegii w wykonaniu Biało-Czerwonych. Polscy skoczkowie nie mieli swojego dnia i widać było, że walczą nie tylko z konkurencją, ale też własnymi niedociągnięciami.

Najlepszy z Polaków był Dawid Kubacki. Lider polskiej drużyny popsuł swój pierwszy skok, osiągając tylko 120,5 metra. To dało odległe 16 miejsce i utratę szans na walkę o zwycięstwo. W piątek Kubacki był najlepszy podczas prologu, czyli kwalifikacji. Różnica w Raw Air jest jednak taka, że skok kwalifikacyjny wlicza się do łącznego bilans skoczków. Z tego też względu można było mieć nadzieję, że to będzie weekend Kubackiego.

Kubacki nadrobił w drugiej serii, kompromitacja Żyły

Brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Pekinie (2022) nadrobił w serii finałowej. Kubacki skoczył aż 135 metrów, wykorzystując sprzyjające warunki na skoczni. Przepadł za to Piotr Żyła, niedawny mistrz świata z Planicy. "Wiewiór" skoczył tylko 106,5 metra, co jak na jego doświadczenie i klasę, należy – z grzeczności – zostawić bez komentarza.

Kubacki ostatecznie wskoczył na dziewiąte miejsce, trzynasty był za to ostatni z obecnych w serii finałowej Polaków, Kamil Stoch. Skończyło się poza dziesiątką i widać było, że doświadczony skoczek liczył na lepszy wynik.

– Dzisiaj zdecydowanie wzięły górę moje błędy. Warunki? Nie wiem, trudno mi powiedzieć. Ja uważam, że nie trafiłem źle. Ale jednak sporo było tych błędów własnych. Dużo niestabilności na rozbiegu, przez to bardzo cierpiał kierunek odbicia. Te skoki są dobre, ale to nie jest to, co było jeszcze tydzień temu w Planicy. Tutaj potrzeba jednak czegoś więcej – analizował przed kamerami Eurosportu trzynasty skoczek konkursu w Oslo.

Dodatkowo Stoch wbił szpilkę organizatorom Raw Air. Cykl ma bowiem szaleńcze tempo, na niedzielę zaplanowano zarówno prolog, jak i konkurs.

– Tak zrobili, to tak trzeba skakać. Nie wiem, kto tak wymyślił, ale serdecznie mu gratuluje – skwitował z ironicznym uśmiechem polski mistrz.

Niestety kiepsko wygląda również klasyfikacja generalna Pucharu Świata. Kiepsko, bo można było mieć nadzieje, że Kubacki powalczy o zdetronizowanie Halvora Egnera Graneruda. Po sobotnim konkursie strata Polaka, zamiast się zmniejszyć, jeszcze się powiększyła.

Obecnie dystans pomiędzy Granerudem a Kubackim wynosi 314 punktów. A za plecami jest groźny zwycięzca sobotniego konkursu Anże Laniszek.

Raw Air 2023 – terminarz

Niedziela, 12 marca (Oslo)

Poniedziałek, 13 marca (Lillehammer)

Wtorek, 14 marca (Lillehammer)

Środa, 15 marca (Lillehammer)

Czwartek, 16 marca (Lillehammer)

Piątek, 17 marca (Vikersund)

Sobota, 18 marca (Vikersund)

Niedziela, 19 marca (Vikersund)

Kwalifikacje oraz konkursy będą pokazywane na żywo na antenach Eurosportu, TVN oraz Playera. Podobnie jak wszystkie inne zawody z cyklu trwającego Pucharu Świata.