Kurzajewski złożył pozew przeciw Smaszcz. Cichopek niebawem ma zrobić to samo
- Paulina Smaszcz nie daje o sobie zapomnieć, nieustannie uderzając w Katarzynę Cichopek i Macieja Kurzajewskiego
- Choć zakochani mogą mieć serdecznie dość nieustannych komentarzy pod swoim adresem, nie zabierają publicznie stanowiska w tej sprawie
- Jak się okazało, prezenter podjął kroki prawne wobec swojej byłej żony. Jego obecna partnerka zamierza zrobić to samo
Maciej Kurzajewski i Paulina Smaszcz stanęli na ślubnym kobiercu w 1996 roku. Przez 24 lata byli małżeństwem. W 2020 roku para zdecydowała się na rozwód. Pomimo tego, że w licznych wywiadach wypowiadali się na swój temat z szacunkiem, z czasem ich stosunek do siebie zmienił się o 180 stopni.
Zaczęło się od czasu, kiedy były mąż "kobiety petardy" związał się z Katarzyną Cichopek. Przez długi czas zakochani próbowali ukryć swój związek, jednak Smaszcz wcale im tego nie ułatwiała, publikując co jakiś czas nowe "rewelacje" na temat jej małżeństwa. Niedawno pod adresem "Kurzopków" padły nowe oskarżenia ze strony mentorki kobiet. Kobieta podczas live'a na Instagramie zarzuciła Kurzajewskiemu, że "chce jej rodzinie zabrać wszystko, bo pojawiła się inna rodzina z długami".
Ta wypowiedź nie pozostawiła żadnych wątpliwości zakochanym. Chociaż prowadzący programu "Pytanie na Śniadanie" TVP do tej pory nie komentowali zachowania Pauliny Smaszcz, zdecydowali się podjąć radykalne kroki na drodze prawnej. Osoba z bliskiego otoczenia pary zdradziła redakcji portalu party.pl, że zakochani zdecydowali się złożyć w sądzie pozew o naruszenie dóbr osobistych.
Kasia i Maciej nie chcą w sieci komentować kolejnych wywodów Pauliny Smaszcz. Podjęli inne kroki – Kurzajewski już złożył pozew do sądu o naruszenie dóbr osobistych, a Cichopek zrobi to wkrótce. Mają nadzieję, że w ten sposób była żona prezentera TVP przestanie w końcu wypowiadać się na ich temat.
"Kobieta petarda" kilkukrotnie wspominała, że nie boi się konfrontacji na drodze sądowej. Wręcz przeciwnie, czeka na spotkanie na sali rozpraw.
Smaszcz wymownie zaapelowała do kobiet. Swoje słowa skierowała do Cichopek?
Paulina Smaszcz w jednym ze swoich ostatnich postów na Instagramie zwróciła się do kobiet, które są w relacjach z mężczyznami "po przejściach", bo takich facetów jest zdecydowanie najwięcej na wszystkich portalach i aplikacjach randkowych. "Kobieta petarda" podkreśliła, że nie warto wierzyć tylko i wyłącznie jednej stronie. Czasem dobrze jest wysłuchać również stanowiska byłej żony.
– Jeśli doszło do rozstania i macie tylko opowieści z jego strony, że ona okropna, dzieci okropne, ona alkoholiczka, roszczeniowa, głupia, bezczelna, a słyszę straszne rzeczy, które mężczyźni mówią o tych swoich byłych kobietach (...) Jeśli macie tylko jednostronny komunikat, to bądźcie czujne, warto spotkać się z drugą stroną – poinformowała.
– Możecie nie szanować poprzedniej żony, partnerki swojego faceta, ale nie macie niszczyć ich przeszłości i niszczyć tej kobiety. Nie iść razem z nim w kłamstwa, wyimaginowane historie i budowaniu waszego życia na kłamstwie – podsumowała Smaszcz. Czyżby ponownie zwróciła się do Cichopek?