Kubacki wygrał w Lillehammer! Rewelacyjny skok po wygraną polskiego lidera

Maciej Piasecki
16 marca 2023, 18:29 • 1 minuta czytania
Dawid Kubacki rewelacyjnym skokiem na odległość 138,5 metra zapewnił sobie zwycięstwo w czwartkowym konkursie cyklu Raw Air w Lillehammer. Dla Polaka to jedenasty sukces w karierze i szóste w obecnym sezonie. W najlepszej dwudziestce konkursu było aż pięciu Polaków.
Dawid Kubacki po raz szósty w tym sezonie wygrał w konkursie Pucharu Świata. Fot. Rex Features/East News

Jak nieprzewidywalnym sportem są skoki narciarskie kibice Biało-Czerwonych przekonali się na dystansie zaledwie kilkunastu godzin. Jeszcze we wtorek można było mieć nosy spuszczone na kwintę, bo Polacy zanotowali... najgorszy konkurs w sezonie.

– To był przeciętny dzień w naszym wykonaniu. Nasi zawodnicy nie skakali dzisiaj dobrze. Musimy wziąć się za siebie i przemyśleć wszystko, bo gdzieś zgubiliśmy nasze cele. Musimy szybko je znaleźć. Wszystkie drużyny są w takiej samej sytuacji. Musimy jeszcze raz się skupić i przeanalizować nasze cele. A po tym, mam nadzieję, ruszymy do boju z nową energią. Cały czas mam nadzieję na lepsze starty – mówił trener Polaków dla Eurosportu po wtorkowym konkursie. Na twarzy Austriaka widać było zmartwienie, ale też nadzieję na przyszłość.

Minęły dwa dni i w tym samym miejscu, czyli norweskim Lillehammer po zakończonych zawodach można było usłyszeć... Mazurka Dąbrowskiego. Zwycięstwo zgarnął bowiem Dawid Kubacki, który dzięki wygranej zdecydowanie poprawił swoją sytuację, zarówno w klasyfikacji Pucharu Świata, jak i samym cyklu Raw Air.

Wiatr rozdał karty w serii finałowej

O nieprzewidywalności skoków narciarskich trzeba pisać przede wszystkim pod względem warunków atmosferycznych. To, co działo się w czwartkowej serii finałowej konkursu w Lillehammer, przejdzie do mało chlubnej historii tego sezonu. Różnice w wietrze, wiejącym w różne strony oraz z różną mocą, zafundowały w końcówce konkursu wielką loterię.

Przekonał się o tym na własnej skórze daleko fruwający Kubacki, ale też spadający bardzo szybko Stefan Kraft. Austriak po skoku na odległość 136 metrów w pierwszej próbie, w drugiej zdołał dolecieć jedynie do 113 metrów. I to nie była kwestia kiepskiej formy Krafta, a... dedycji sędziowskiej. Zamiast poczekać kilka, kilkanaście minut, nadmierny pośpiech wypaczył to, co wydarzyło się w kluczowych momentach na skoczni w Norwegii.

Poszczęściło się za to Kubackiemu. Polak wykorzystał sprzyjające warunki, skacząc w serii finałowej aż 138,5 metra. Polak po pierwszej próbie był na czwartym miejscu. Udany drugi skok dał jednak awans na najwyższy stopień podium.

Warto odnotować, że kapitalny skok zaliczył w serii finałowej Marcus Eisenbichler. Niemiec pofrunął na odległość 146 metrów, co było zdecydowanie najlepszym wynikiem w czwartek. I wyrównaniem rekordu skoczni. Ostatecznie dało to Eisenbichlerowi czwartą pozycję.

Spośród pozostałych Polaków Kamil Stoch był 7., Piotr Żyła 14., Aleksander Zniszczoł 17., a Paweł Wąsek 20. Jak zatem widać, rozmowy z trenerem Thomasem Thurnbichlerem przyniosły skutek. Biało-Czerwoni ponownie w solidnie zapunktowali, a po 71 dniach Kubacki stanął na najwyższym stopniu podium. Po raz szósty w tym sezonie Polak wygrał w Pucharze Świata.

Kubacki zbliżył się do Halvora Egnera Graneruda, lidera PŚ, na dystans 218 punktów. Norweg w czwartek zajął szóste miejsce, choć na półmetku był najlepszy w stawce.

Kolejny konkurs skoczków już w sobotę. Dzień wcześniej, tj. w piątek 17 marca kolejny punktowany prolog. Rywalizacja pozostaje w Norwegii, ale przenosi się na największy obiekt w cyklu, tj. do Vikersund. Tam odbędą się loty narciarskie, na obiekcie o punkcie konstrukcyjnym umieszczonym na odległości 200 metrów.

Raw Air 2023 – terminarz

Piątek, 17 marca (Vikersund)

Sobota, 18 marca (Vikersund)

Niedziela, 19 marca (Vikersund)

Kwalifikacje oraz konkursy będą pokazywane na żywo na antenach Eurosportu, TVN oraz Playera. Podobnie jak wszystkie inne zawody z cyklu trwającego Pucharu Świata.