Zgubna obietnica Macrona. Sondaże pokazują, że to może być koniec obecnego rządu we Francji
- 16 marca rząd Francji przyjął reformę emerytalną bez poddawania jej projektu pod głosowanie w Zgromadzeniu Narodowym, co wywołało wiele protestów w całym kraju
- W poniedziałek odbędzie się głosowanie nad dwoma wnioskami o wotum nieufności dla rządu francuskiego
- Z przygotowanych sondaży wynika, że większość Francuzów chce upadku rządu
16 marca francuski rząd zdecydował się skorzystać z artykułu 49.3 konstytucji, który daje mu możliwość przyjęcia reformy emerytalnej bez poddawania jej projektu pod głosowanie w izbie niższej parlamentu Zgromadzeniu Narodowym.
Jeszcze tego samego dnia, w wyniku przyjęcia reformy, wieczorem w wielu miastach wybuchły protesty. W niektórych miejscach doszło do podpaleń samochodów i niszczenia przedmiotów użytku publicznego. Manifestanci zablokowali obwodnicę Paryża, dworzec w Tulonie oraz Bordeaux. Tylko w stolicy zebrało się około siedem tysięcy osób.
Główne założenia reformy to podwyższenie wieku emerytalnego z 62 do 64 lat i zlikwidowanie przywilejów emerytalnych. Zmianom w systemie sprzeciwiali się związkowcy, którzy zapowiadali kontynuowanie protestów, nawet jeśli ustawa zostanie uchwalona przez parlament. Już od stycznia Francuzi masowo sprzeciwiali się reformie, którą wówczas zapowiedziała premier Elisabeth Borne.
Francja. Dwa wnioski o wotum nieufności dla rządu
17 marca deputowani ugrupowania LIOT zapowiedzieli złożenie międzypartyjnego wniosku o wotum nieufności dla rządu. Tę decyzję poparła radykalnie lewicowa partia Nupes. Drugi wniosek został złożony przez skrajnie prawicową formację Zjednoczenie Narodowe, na której czele stoi Marine Le Pen.
W poniedziałek po południu Zgromadzenie Narodowe ma zagłosować nad wotum nieufności dla rządu. Do upadku francuskiego rządu niezbędnych jest 287 głosów "za". Konieczne jest więc, by zagłosowała absolutna większość deputowanych.
Francuzi chcą upadku rządu
Według sondażu przygotowanego przez pracownię Elabe dla BFM TV, aż 68 procent Francuzów chce, żeby deputowani przegłosowali wotum nieufności wobec premier Elisabeth Borne. Opowiada się za tym większość badanych we wszystkich kategoriach społecznych.
Poparcie dla wotum nieufności deklaruje też 51 procent respondentów, którzy w drugiej turze ostatnich wyborów prezydenckich zagłosowali na Emmanuela Macrona. Ponad dwie trzecie Francuzów domaga się dymisji rządu, nawet w przypadku, gdy parlament podtrzyma jego mandat.
Emmanuel Macron zapowiadał reformę systemu emerytalnego
Już w czasie zeszłorocznej kampanii wyborczej Emmanuel Macron zapowiadał, że wśród jego planów na kolejną kadencję będzie reforma systemu emerytalnego. Propozycja przygotowana przez rząd zakładała, że wiek emerytalny ma zostać podwyższony z 62 do 64 lat. Francuskie władze tłumaczyły, że starzejące się społeczeństwo Francji sprawia, że obecny system emerytalny jest nieopłacalny.
Proponowane zmiany nie zyskały jednak aprobaty społeczeństwa, bowiem jak podaje Agencja Reuters, w Unii Europejskiej Francja należy do krajów, w których najwcześniej odchodzi się na emeryturę.
Tygodnik "Journal du Dimanche" podaje natomiast, że poparcie dla Emmanuela Macrona spadło do najniższego poziomu od czasu protestów "żółtych kamizelek" w 2019 roku.