Awantura Tarczyńskiego z dziennikarzem TVN na konferencji. "Ten nieudacznik..." [WIDEO]
- Politycy Prawa i Sprawiedliwości zorganizowali konferencję, podczas której przypominali działania Donalda Tuska
- W trakcie zadawania pytań od redakcji doszło do spięcia między dziennikarzem stacji TVN a europosłem Dominikiem Tarczyńskim
- Zarówno Tarczyński, jak i Rafał Bochenek zarzucili stacji TVN promowanie Tuska
W środę politycy Prawa i Sprawiedliwości zorganizowali konferencję prasową pod hasłem #zJakiejPakiTusk. Wzięli w niej udział rzecznik partii Rafał Bochenek, europoseł Tomasz Poręba i europoseł Dominik Tarczyński.
Głównym celem wystąpienia było omówienie działań, obecnych i tych z przeszłości, lidera PO Donalda Tuska. – Z jakiej paki Donald Tusk chce być premierem czy rządzić w Polsce, w czyim interesie chce rządzić, jakie interesy chce realizować, dlaczego nie mówi polskim głosem, tylko brzmi po niemiecku? – mówił europoseł Poręba.
Trudne pytania na konferencji PiS
Wszystko zaczęło się od pytania, które zadał dziennikarz stacji TVN. Chodziło o treść umowy koalicyjnej między PiS a Partią Republikańską. Odpowiedzi udzielił Rafał Bochenek, zaznaczając że telewizja TVN nawet nie transmituje konferencji polityków Prawa i Sprawiedliwości.
– W tej sprawie proszę pytania kierować do Partii Republikańskiej. Rozumiem, że to są pytania od Donalda Tuska, tak? Telewizja TVN, tzw. telewizja Tuska. Widzimy, warto się obejrzeć, wszystkie stacje transmitują dzisiejszą konferencję prasową. Jedyną stacją, która jej nie transmituje, jest stacja TVN, która dzisiaj robi kampanię Donaldowi Tuskowi – odpowiedział rzecznik rządu.
Bochenek dodał też, że umowy koalicyjne nie są dokumentami jawnymi, a "takie dokumenty podpisywali również politycy PO i PSL, gdy rządzili". Zaznaczył, ze jest to praktyką, którą stosuje się od wielu lat w polskiej polityce, a także w zagranicznych rządach. Pracownik TVN zarzucił, wtedy że w umowie koalicyjnej jest zawarte "niemoralne dzielenie instytucji państwowych".
Tarczyński spiął się z dziennikarzem TVN
Wtedy do dyskusji włączył się europoseł Dominik Tarczyński, pytając dziennikarza, czy chciałby dowiedzieć się czegoś na temat Donalda Tuska. – To Tusk powiedział, że zna parę osób w TVN-ie i innych stacjach. Więc może ma pan jakieś pytania o politykę proniemiecką Tuska? – pytał Tarczyński.
W odpowiedzi dziennikarz TVN zapytał Tarczyńskiego o to, jaką on sam politykę prowadzi. Europoseł odparł, że propolską. – Fundamentalna różnica między nami a PO jest taka, że my nie boimy się mówić, że walczymy o polski interes. Różnica między nami jest taka, że u nas imposybilizm, który jest wszechobecny u Tuska, nie istnieje – mówił.
Dodał też, że według Donalda Tuska nie było możliwości zbudowania muru czy przekopania mierzei. – Ten nieudacznik nic nie potrafił. I to jest różnica między nami, patriotyzm w praktyce – podsumował Tarczyński.
Konferencja PiS #zJakiejPakiTusk
Podczas briefingu została zapowiedziana nowa akcja Prawa i Sprawiedliwości, nawiązująca do wypowiedzi Donalda Tuska w rozmowie z mieszkańcami w Bytomiu. Lider PO został wówczas zapytany o kwestię reparacji wojennych, których Polska domaga się od Niemiec.
– Pan mówi, że nawet nie chodzi o to, żeby pan dostał te reparacje. Pan w ogóle z jakiej paki miałby dostać reparacje wojenne – odpowiedział Tusk, a całość postanowili wykorzystać politycy partii rządzącej.
#zJakiejPakiTusk - pod takim hasłem będą odbywać się teraz konferencje prasowe PiS, podczas których, jak zaznaczył Rafał Bochenek, przypominane będą działania rządów Donalda Tuska.
Politycy PiS zwrócili uwagę na "proniemiecką politykę Tuska". – Ta agresja i złość, z jaką zareagował Donald Tusk na pytanie człowieka, który przyszedł na jego spotkanie w Bytomiu, pokazuje gdzie Tusk ma swoich mocodawców i z jakiej paki jest Tusk – mówił rzecznik partii. Zaznaczył przy tym, że "największym obciążeniem dla samego Tuska jest jego przeszłość i bagaż doświadczeń, które zgromadził w polskiej polityce".