Wierząca kobieta po rozwodzie chciała porady księdza. Problemem okazał się jej nowy związek
- Ks. Piotr Jarosiewicz jest asystentem Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Diecezji Drohiczyńskiej
- Duchownego obserwuje ponad 270 tysięcy osób, a jego filmy szybko stają się wiralami
- Tym razem hitem w sieci stał się filmik o osobach w związkach pozamałżeńskich
Internautka postanowiła zadać pytanie ks. Jarosiewiczowi: "Czy mogę iść do spowiedzi? Chociaż wiem, że nie dostanę rozgrzeszenia, bo jestem po rozwodzie, a z obecnym partnerem nie mam ślubu?".
Niestety ksiądz swoją odpowiedzią udowodnił, że Kościół nadal nie jest otwarty dla osób wierzących, które chcą aktywnie uczestniczyć w życiu kościelnym, będąc jednocześnie w nowych związkach po rozwodzie.
Ksiądz rozpoczął swoją wypowiedź od cytatu: "Nigdy nie ma wystarczająco ilości czasu, aby zrobić wszystko, ale zawsze jest wystarczająco czasu, by zrobić to, co jest najważniejsze".
– W obecnej sytuacji, w której pani jest, to rzeczywiście ksiądz nie może dać rozgrzeszenia. Nie tyle nie chce, co nie może dać rozgrzeszenia – odpowiedział.
Dodał, że jeśli chcemy "zabiegać o to, co najważniejsze, czyli spotkanie z Bogiem", zachęca na umówienie się na rozmowę z kapłanem. – Po to, żeby pan Bóg to przyjął, a kapłan wysłuchał – mówił.
Ksiądz z TikToka znów przyciąga uwagę. Tym razem poszło o życie po śmierci osób niewierzących
Przypomnijmy także, w jaki sposób ksiądz Sebastian Picur postanowił odpowiedzieć na TikToku na pytanie, co się dzieje z osobami niewierzącymi po śmierci. Kapłan na swoim profilu m.in. prowadzi transmisje na żywo, czyta fragmenty Pisma Świętego, a także odpowiada na pytania swoich obserwatorów.
Jeden z internautów postanowił zapytać księdza "co się dzieje z osobą niewierzącą po śmierci?". Duchowny odniósł się do pytania w filmie na TikToku.
– Przestaje być osobą, która nie wierzy w Pana Boga – odpowiedział krótko na filmiku ks. Sebastian Picur. Nagranie szybko stało się wiralem, a w komentarzach rozpętała się dyskusja.
Chciała dokonać apostazji. Ksiądz nie mógł odmówić sobie... nawiązania do Hitlera
Jak informowaliśmy, młoda kobieta złożyła swoje oświadczenie w parafii św. Jana Chrzciciela w Bielsku-Białej Komorowicach, aby dokonać apostazji. Sytuację opisał serwis Bielsko.info. Kobieta podkreśliła, że rozmowa o jej apostazji zaczęła się dobrze, bo ksiądz był bardzo grzeczny. Jednak zwracała się do niego "pan", czego ten nie akceptował. "Nie potrafił zrozumieć mojej decyzji i nalegał, by zwracać się do niego "poprawnie", per ksiądz proboszcz" – podał serwis Bielsko.Info za kobietą.
Najdziwniejszy był jednak moment, gdy proboszcz zaczął opowiadać o innych przypadkach dokonywania apostazji. Nie nawiązał jednak do innych wiernych z parafii, ale cofnął się w czasie aż do III Rzeszy, nawiązując do nazistowskich ugrupowań.
"Później jednak opowiadał o sytuacjach, gdy apostazja była potrzebna, by dołączyć do SS w czasach wojny oraz wypytywał o jakieś szatańskie grupy i sytuacje, które miałabym odprawiać nad odpisem aktu chrztu" – mówiła kobieta.