Partnerka Skiby nie może już patrzeć na wulgarne zaczepki. "Po**chać na boku"

Joanna Stawczyk
04 kwietnia 2023, 15:28 • 1 minuta czytania
Krzysztof Skiba wywołał niemałe zamieszanie, kiedy na jaw wyszło, że spotyka się z młodszą o 26 lat Karoliną Kempińską. Niedawno członek grupy Big Cyc i fotomodelka wyznali, że planują ślub. Para wciąż mierzy się jednak z przykrymi komentarzami od internautów. Jeden z nich postanowiła pokazać ukochana muzyka. Odpowiedziała na wulgarne słowa.
Partnerka Krzysztofa Skiby ma dość wulgarnych zaczepek. "Po**chać na boku" Fot. Instagram.com / @skibabigcyc

Partnerka Krzysztofa Skiby ma dość wulgarnych zaczepek. "Po**chać na boku"

Dziewczyną muzyka Big Cyc jest 33-letnia Karolina Kempińska. Kobieta nie kryje zakochania. Chętnie dzieli się ujęciami w towarzystwie partnera, a w jedynym z grudniowych postów zdobyła się na szczere wyznanie.

"Jestem aktualnie w najlepszym związku w moim życiu, z osobą, w którą jestem wpatrzona jak w obrazek (i vice-versa), z którą mogę gadać i przytulać się godzinami, mam dwa najlepsze i najczulsze psy na całej planecie, wspaniałą rodzinę, dobraną garstkę przyjaciół i nie potrzeba mi niczego więcej" – podkreśliła.

Od tamtego czasu zmienił się status cywilny Krzysztofa Skiby. W połowie marca przekazał, że jest już po rozwodzie. Artysta i jego żona Renata byli w związku małżeńskim przez 34 lata. Mają dwóch dorosłych synów, Tymoteusza, który ma 36 lat oraz o 10 lat młodszego Tytusa.

– Dziś w Sądzie Okręgowym w Gdańsku (Wydział ds. rodzinnych) uzyskałem rozwód za porozumieniem stron i bez orzekania o winie. Dziękuję Mecenasowi Krzysztofowi Dudkowi za sprawne i profesjonalne poprowadzenie mojej sprawy. Karolina i ja jesteśmy szczęśliwi – napisał w oświadczeniu.

Po tym komunikacie pod postem lidera Big Cyc pojawiło się sporo komentarzy. Jedni gratulowali i życzyli powodzenia z nową partnerką, a inni dalej krytykowali go za to, że zostawił żonę, z która był przez trzy dekady "dla młodszej".

Niestety nieprzyjemne komentarze dalej pojawiają się pod publikacjami wrzucanymi przez Skibę i Kempińską. Kobieta postanowiła wrzucić na InstaStory jeden z wulgarnych wpisów pod swoim adresem. Partnerka muzyka ma dość tego typu prymitywnych zaczepek.

Zaznaczyła, że stara się nie patrzeć na hejterskie komentarze, ale teraz musiała zareagować. – Normalnie nie udostępniam żałosnych wiadomości itp., ale tu komentarz publiczny. Pewnie konto fake'owe, ale może ktoś zna pana i doniesie partnerce/partnerowi, jakie ma zdanie na temat wierności w związku i czego się spodziewać – oznajmiła.

Internauta stwierdził, że Skiba mógł zdradzać żonę z Kempińską, ale po co od razu rozbijać dla niej wieloletnie małżeństwo. – Rozumiem por**chać na boku fajną, chętną, gorącą laskę, ale zaraz się rozwodzić po tylu latach – czytamy w komentarzu mężczyzny.

Kempińska wypowiedziała się na temat tego, co sądzi o takich ludziach. – Taki komentarz świadczy tylko o tobie. I współczuję partnerce przyszłej, jeśli według ciebie zdradzanie jest ok, a życie w prawdziwej miłości nie. Właśnie tacy ludzie hejtują, pseudo świętoszki, bez żadnej moralności. Ohyda – podsumowała.

Jakiś czas temu Kempińska oświadczyła, że jest niezależna finansowo, więc nie życzy sobie spekulacji o tym, że jest z artystą "dla pieniędzy". "Na co dzień pracuję w firmie informatycznej, fotomodelingiem tylko dorabiam, sama od zawsze na siebie zarabiam, nigdy nie chciałam być niczyją utrzymanką i nie jestem" – skwitowała wymownie.

Rozwód Skiby. Artysta tłumaczył decyzję w wywiadzie

Krzysztof Skiba m.in w wywiadzie z "Gazetą Wyborczą" wyjaśnił, że uczucie między nim a byłą już żoną wypaliło się.

– Mam wielu kolegów, którzy pozostają w wieloletnich związkach i się w nich męczą, a ja już tak dłużej nie chciałem. Mam prawo do szczęścia. Poza tym jestem artystą i potrzebuję muzy, a ta młoda kobieta sprawia, że mam energię, chce mi się żyć i czuję, jakbym znowu miał 18 lat! – oznajmił.

– Z Renatą to także była wielka miłość, ale po 34 latach coś się wypaliło. Mamy dwóch dorosłych synów. Zabezpieczyłem finansowo rodzinę, właściwie zostawiłem w Gdańsku cały majątek. Żonie zostawiłem spory dom, zabrałem tylko samochód, który jest mi potrzebny do pracy i dwie walizki – dodał.

Później w innym wywiadzie w Gazeta.pl wokalista wyjawił, że jego mama oraz rodzina Karoliny akceptują ich związek. Powiedział też, jak układają się jego relacje z rodzicami wybranki. – Tata Karoliny jest o rok ode mnie młodszy. Z rodzicami Karoliny jestem zaprzyjaźniony. To samo pokolenie, co moje, więc się rozumiemy – zdradził.