Koszmarny wypadek w Wielkopolsce. Nie żyje młody strażak
- 26-latek miał zjechać na przeciwny pas, uderzając w opla corsę, którym kierowała młoda kobieta
- Na miejscu podjęto reanimację, ale ta się nie powiodła
- W wypadku brała udział jeszcze pasażerka kobiety prowadzącej opla
Do tragicznego wypadku doszło po godz. 5 rano między Poznaniem a Pniewami. W Sękowie zderzyły się dwa samochody. Z relacji policji wynika, że 26-letni kierowca volkswagena zjechał na przeciwny pas, czołowo zderzając się z jadącą z drugiej strony corsą. Autem kierowała również 26-letnia kobieta, która wiozła pasażerkę.
Mimo prób, mężczyzny nie udało się reanimować, a obie kobiety trafiły do szpitala.
Miejscowa komenda straży pożarnej w Sękowie poinformowała, że mężczyzna, który zginął w wypadku, był strażakiem-ochotnikiem.
"Dzień dzisiejszy jest bardzo smutnym dniem dla naszej jednostki i dla nas wszystkich. W wypadku zginął nasz druh, przyjaciel, strażak Sebastian Głuchy. Zawsze gotowy do akcji i do niesienia pomocy innym. Nasze serca pękają z żalu. Wyrazy współczucia dla najbliższych Sebastiana dla Jego Rodziców i przyjaciół. Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach i pamięci" – czytamy w oświadczeniu.