Trudno uwierzyć, co robił grabarz w trakcie pochówku. Prokuratura: dopuścił się znieważenia zwłok

Klaudia Łyszkowska
14 kwietnia 2023, 14:21 • 1 minuta czytania
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku ustaliła, że pracownik jednego z zakładów pogrzebowych w Elblągu dopuścił się okradania i znieważenia zwłok. W trakcie pochówku próbował okradać zmarłych z kosztowności pozostawionych w trumnie. Zdarzył się przypadek, że mężczyzna chcąc dokonać rabunku, nie domknął trumny, przez co ciało zmarłego zostało przysypane ziemią.
Pracownik zakładu pogrzebowego dopuścił się okradania i znieważania zwłok. Fot. Stanislaw Bielski/REPORTER

Jesienią ubiegłego roku na Cmentarzu Komunalnym Dębica w Elblągu przez wiele tygodni pełnił służbę patrol policji. Jak się okazało funkcjonariusze pilnowali jednego ze świeżo usypanych grobów, bowiem były pracownik zakładu pogrzebowego wysłał im zawiadomienie o przestępstwie. 

Wówczas policja przyjęła zawiadomienie o znieważeniu i okradaniu zwłok. Zabezpieczono też dokumentację w zakładzie pogrzebowym oraz przeszukano mieszkania pracowników. Sprawą zajęli się też śledczy spoza elbląskiej prokuratury. Śledztwo prowadziła Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. 

Grabarz okradał trumny zmarłych

Śledczy ustalili, że 30-letni mężczyzna, który był zatrudniony przy pochówkach, nie miał żadnych skrupułów, aby otwierać trumny i szukać w nich kosztowności. 

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Grażyna Wawryniuk  w rozmowie z "Faktem" przyznała, że jesienią ubiegłego roku  pracownik zakładu pogrzebowego próbował ukraść kosztowności z trumny. Jak dodała, to nie był jedyny raz, kiedy mężczyzna dopuścił się do okradania nieboszczyków. 

– Mężczyzna zatrudniony był w Zakładzie Pogrzebowym Charon i pracował przy pochówkach. We wrześniu 2022 roki w trakcie jednego z pochówków, wyjął z grobu złożone w nim przez członków rodziny przedmioty, czyli zegarek oraz tytoń. Z uwagi na interwencję innego pracownika zakładu odstąpił od ich zaboru – powiedziała prokurator Wawryniuk.

Chciał okraść zmarłego, nie domknął trumny

Tego samego miesiąca, w trakcie kolejnego pochówku, po otwarciu trumny mężczyzna miał przeszukać kieszenie ubioru zmarłego. Nie znalazł jednak niczego, jednak działając w pośpiechu, nie zamknął poprawnie trumny. Sprawiło to, że podczas zasypywania mogiły, ciało zmarłego zostało przysypane ziemią. Śledczy uznali, że doszło w ten sposób znieważenia zwłok.

– W toku postępowania przygotowawczego, na podstawie zebranego materiału dowodowego, w tym wyników eksperymentu procesowego prokurator zarzucił mężczyźnie popełnienie czynu usiłowania ograbienia grobu oraz czynu usiłowania ograbienia grobu i znieważenia zwłok – podkreśliła rzeczniczka gdańskiej Prokuratury.

Prowadzone przez gdańską Prokuraturę Okręgową śledztwo zostało zakończone, a akt oskarżenia w tej sprawie skierowano do sądu w Elblągu. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Odpowiada z wolnej stopy. Ma dozór policji i zakaz wykonywania jakichkolwiek prac związanych z pochówkami zmarłych. Grozi mu do 8 lat więzienia.