Trudno uwierzyć, co robił grabarz w trakcie pochówku. Prokuratura: dopuścił się znieważenia zwłok
- We wrześniu 2022 roku jeden z pracowników elbląskiego zakładu pogrzebowego próbował okradać kosztowności z trumien
- Zawiadomienie o znieważeniu i okradaniu zwłok trafiło na policję, a śledztwo poprowadziła gdańska prokuratura
- Śledczy ustalili, że 30-letni mężczyzna dopuścił się znieważenia zwłok, grozi mu więzienie
Jesienią ubiegłego roku na Cmentarzu Komunalnym Dębica w Elblągu przez wiele tygodni pełnił służbę patrol policji. Jak się okazało funkcjonariusze pilnowali jednego ze świeżo usypanych grobów, bowiem były pracownik zakładu pogrzebowego wysłał im zawiadomienie o przestępstwie.
Wówczas policja przyjęła zawiadomienie o znieważeniu i okradaniu zwłok. Zabezpieczono też dokumentację w zakładzie pogrzebowym oraz przeszukano mieszkania pracowników. Sprawą zajęli się też śledczy spoza elbląskiej prokuratury. Śledztwo prowadziła Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.
Grabarz okradał trumny zmarłych
Śledczy ustalili, że 30-letni mężczyzna, który był zatrudniony przy pochówkach, nie miał żadnych skrupułów, aby otwierać trumny i szukać w nich kosztowności.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Grażyna Wawryniuk w rozmowie z "Faktem" przyznała, że jesienią ubiegłego roku pracownik zakładu pogrzebowego próbował ukraść kosztowności z trumny. Jak dodała, to nie był jedyny raz, kiedy mężczyzna dopuścił się do okradania nieboszczyków.
– Mężczyzna zatrudniony był w Zakładzie Pogrzebowym Charon i pracował przy pochówkach. We wrześniu 2022 roki w trakcie jednego z pochówków, wyjął z grobu złożone w nim przez członków rodziny przedmioty, czyli zegarek oraz tytoń. Z uwagi na interwencję innego pracownika zakładu odstąpił od ich zaboru – powiedziała prokurator Wawryniuk.
Chciał okraść zmarłego, nie domknął trumny
Tego samego miesiąca, w trakcie kolejnego pochówku, po otwarciu trumny mężczyzna miał przeszukać kieszenie ubioru zmarłego. Nie znalazł jednak niczego, jednak działając w pośpiechu, nie zamknął poprawnie trumny. Sprawiło to, że podczas zasypywania mogiły, ciało zmarłego zostało przysypane ziemią. Śledczy uznali, że doszło w ten sposób znieważenia zwłok.
– W toku postępowania przygotowawczego, na podstawie zebranego materiału dowodowego, w tym wyników eksperymentu procesowego prokurator zarzucił mężczyźnie popełnienie czynu usiłowania ograbienia grobu oraz czynu usiłowania ograbienia grobu i znieważenia zwłok – podkreśliła rzeczniczka gdańskiej Prokuratury.
Prowadzone przez gdańską Prokuraturę Okręgową śledztwo zostało zakończone, a akt oskarżenia w tej sprawie skierowano do sądu w Elblągu. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Odpowiada z wolnej stopy. Ma dozór policji i zakaz wykonywania jakichkolwiek prac związanych z pochówkami zmarłych. Grozi mu do 8 lat więzienia.