20 stopni na termometrach już zaraz! Zwrot pogody w stronę prawdziwej wiosny
"Kwiecień plecień poprzeplata..." zaczyna się popularne przysłowie. I choć na razie w kwietniu znacznie więcej było zimowej, niż letniej aury, ciepło ma pojawić się na dniach. Co więcej, temperatura przekroczyć ma psychologiczną barierę 20 stopni Celsjusza.
Prognoza na drugą połowę kwietnia
Tydzień rozpocznie się z zachmurzeniami, które przerywać będzie wychodzące zza chmur słońce. Jak prognozują synoptycy IMGW, padać nie będzie jednak wyłącznie na północnym zachodzie. "Na pozostałym obszarze kraju prognozowane są opady deszczu o różnym nasileniu. Temperatura maksymalna wyniesie od 7 stopni Celsjusza nad morzem, 13 w centrum i na południu, do 17 stopni na Podlasiu" – czytamy w prognozie.
W większości Polski nie będzie zbytnio wiało, choć miejscami wiatr może mieć stopień umiarkowany, a na wschodzie kraju i w górach wiać ma nawet porywiście. Również w górach może pojawić się śnieg z deszczem i sam śnieg.
Pogoda zepsuje się we wtorek, bo nad Polską mają się pojawić obfite opady deszczu, ale utrzyma się dość wysoka temperatura. Na termometrach mamy zobaczyć minimalnie od 9 st. C na północy kraju, około 14 st. C w centrum, do 17 st. C na wschodzie. W kotlinach sudeckich około 8 st. C.
We wtorek może także powiać. W większości kraju siła wiatru będzie umiarkowana, ale nad morzem i w górach powiewy mogą osiągnąć do 70 km/h.
Prawdziwie wiosenny weekend
W środę temperatura spadnie nawet poniżej 10 stopni Celsjusza na wschodnich krańcach, co pozwoli zapomnieć na moment o wiośnie, ale ciepła aura ma wrócić już w czwartek. Wówczas słupki rtęci jeszcze nie dobiją raczej do 20 kresek, ale jak widzimy na mapach IMGW, na termometrach będzie szansa zobaczyć 18-19 stopni. Najcieplej będzie na zachodzie, a nieco chłodniej (około 15-16 stopni) w centralnej i wschodniej Polsce.
Wyczekiwane 20 stopni według prognoz mamy zobaczyć w sobotę. W okolicach Szczecina i Zielonej Góry ma być nawet 21 stopni Celsjusza.
Stosunkowo wysokie temperatury mają się utrzymać do poniedziałku 24 kwietnia. Aura zacznie się psuć w okolicach wtorku, a w środę niemal w całej Polsce znów ma być zimno, poniżej 10 stopni Celsjusza.