Nadciąga niż Rudolf. Przed nami gigantyczne ulewy, spadnie tyle deszczu, ile przez miesiąc
redakcja naTemat
13 kwietnia 2023, 14:28·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 13 kwietnia 2023, 14:28
Pogoda znów spłata nam figle – po kilku prawdziwie wiosennych dniach znów czekają nas intensywne opady deszczu i ochłodzenie. Tym razem za zmianę będzie odpowiedzialny niż Rudolf. IMGW wydało ostrzeżenia meteorologiczne i hydrologiczne dla niektórych regionów. Według prognoz miejscami w ciągu dwóch dni może spaść tyle deszczu, ile średnio przez miesiąc. Na szczęście taka aura nie utrzyma się długo.
Reklama.
Reklama.
Niż Rudolf, który powoduje obecnie śnieżyce w krajach alpejskich, nadciągnie też do Polski: u nas przyniesie jednak jedynie intensywne opady deszczu. Najgorzej będzie na Dolnym Śląsku (południowe powiaty). Mogą wystąpić lokalne podtopienia. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed podniesieniem się poziomu niektórych rzek.
Prognoza pogody: nad Polskę nadciągają ulewy
Dla powiatów zgorzeleckiego, lubańskiego, głubczyckiego, prudnickiego, nyskiego, kłodzkiego, ząbkowickiego, dzierżoniowskiego, wałbrzyskiego, kamiennogórskiego, karkonoskiego i lwóweckiego IMGW wydało ostrzeżenia pierwszego stopnia przed intensywnym deszczem. Będą obowiązywać do piątku 14 kwietnia do godziny 21.
"W południowo-zachodniej Polsce prognozowane są opady deszczu o natężeniu umiarkowanym, okresami silnym. Prognozowana wysokość opadów od 40 mm do 50 mm" – podają synoptycy. To dość dużo. Jak podaje portal dobrapogoda.pl, "normalnie suma opadów w kwietniu na obszarze Polski waha się od 25,9 mm w Legnicy, do 61,4 mm w Zakopanem". Oznacza to więc, że miejscami deszczu spadnie równie dużo, co w skali całego miesiąca.
"Na Bugu po ujście Uherki spodziewany jest dalszy wzrost poziomu wody, w profilu Kryłów zostanie przekroczony stan ostrzegawczy" – wskazano też.
Deszczowo na zachodzie i południowym zachodzie zrobi się już w piątek rano. Spadnie też temperatura. W strefie opadów temperatura maksymalna wyniesie od 6 do 11 stopni Celsjusza. Na pozostałym obszarze zachmurzenie będzie duże, a najwięcej przejaśnień spodziewanych jest na wschodzie kraju. Temperatura maksymalna w centrum i na wschodzie wyniesie od 13 do 17 stopni. "Wiatr będzie na ogół słaby, na wschodzie południowo-wschodni, na pozostałym obszarze północno-zachodni i północny" – podaje IMGW.
Sobota i niedziela będą dość słoneczne na wschodnie i w centrum kraju (tam będzie też najcieplej, do 17 stopni Celsjusza). Jednak na zachodnie o południe wciąż prognozowane jest duże zachmurzenie i opady deszczu. Najchłodniej będzie na zachodzie i północy Polski, od 8 do 12 stopni Celsjusza.
Opady deszczu nie zostaną na długo. Jakiej pogody możemy spodziewać się w maju?
Rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski w środę potwierdził w rozmowie z naTemat.pl, że w piątek opady zobaczymy na Śląsku, w Opolu i w Małopolsce. Jak dodał, wstępne prognozy mówią, że po weekendzie pogoda ponownie będzie wyżowa. To oznacza więcej słońca, mniej opadów i temperatury dochodzące do 20 stopni Celsjusza.
Walijewski poinformował także, że powstały także wstępne modele klimatologiczne, które mówią, jakiej pogody możemy spodziewać się w maju. – Ogólnie w maju temperatury będą rosnąć powyżej 20 stopni Celsjusza. Model pokazuje, że momentami możemy zobaczyć nawet 30 stopni – zapowiedział rzecznik IMGW.