Tusk ogłosił, kto poprowadzi kampanię wyborczą KO. To prawa ręka Trzaskowskiego

Alan Wysocki
17 kwietnia 2023, 17:24 • 1 minuta czytania
Donald Tusk spotkał się z wyborcami Platformy Obywatelskiej w Białej Podlaskiej. Polityk oficjalnie ogłosił koniec przygotowań do wyborów. Oficjalnie rusza kampania Koalicji Obywatelskiej. Wskazał, że szefową sztabu została Wioletta Paprocka–Ślusarska. To potwierdza nieoficjalne ustalenia naTemat z połowy marca.
Wioletta Paprocka–Ślusarska szefową sztabu KO. Tusk ogłosił to oficjalnie! Fot. Platforma Obywatelska

Donald Tusk ujawnił, kto pokieruje sztabem wyborczym Koalicji Obywatelskiej

Donald Tusk ogłosił, że to koniec przygotowań do kampanii. – Ruszamy do kampanii z liderami Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej, Zielonych i Inicjatywy Polska. Mogę państwu zaprezentować Wioletta Paprocką–Ślusarską. To szefowa naszego sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej – powiedział.

– Dla mnie to ogromne wyróżnienie i odpowiedzialność. Wiem, że tylko drużynowo możemy zwyciężyć. Tę kampanię poprowadzimy wspólnie z obecnymi tu posłankami i posłami. Z tymi, którzy są teraz w terenie i odbywają spotkania – powiedziała.

– Z naszymi przyjaciółmi z KO, ale przede wszystkim z każdym z was. Z każdą Polką i każdym Polakiem. Jesteśmy naszym wielkim obywatelskim sztabem, który wygra te wybory. Wszystkie ręce na pokład – dodała.

Tym samym potwierdzają się nieoficjalne ustalenia Anny Dryjańskiej z naTemat, które przedstawiliśmy jeszcze w połowie marca. Paprocka-Ślusarska jest radną Platformy Obywatelskiej w sejmiku województwa mazowieckiego.

– Jest szalenie profesjonalna, opanowana, nigdy nie mówi "nie" w ważnych sprawach. I przede wszystkim: słucha osoby, z którą rozmawia – oceniła Paprocką radna Warszawy Aleksandra Śniegocka-Goździk. – To osoba bardzo energiczna, sprawna, konkretna, dobrze zorganizowana, spokojna, życzliwa – powiedział wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej.

– Paprocka jest "własnym" człowiekiem. Jej zaletą jest neutralność.  Nie jest powiązana z żadną grupą towarzyską w Platformie, godzi interesy wielu stron. Potrafi w sport zespołowy – zreferował informator naTemat.

Donald Tusk porównał rządzących do mafii. Mówił też o komunistach

– Dramat polega na tym, że sytuacja z ukraińskim zbożem, łańcuch nieudolności, pazerności pokazuje jak w soczewce, nierząd, z jakim mamy do czynienia od blisko 8 lat. Mieli pomóc Ukrainie, głodującym w Afryce, a jedyny efekt, jaki uzyskali, to poważny cios w interesy polskich rolników – powiedział.

Tusk nawiązał także do dawnej afery, jaką Prawo i Sprawiedliwość wywołało w stadninie w Janowie Podlaskim. – Rządy PiS symbolicznie zaczęły się właśnie w Janowie. Kiedy zabrali się za stadninę, omal nie doprowadzili jej do upadku – skrytykował.

– Rzeki zamieniają w ścieki. Z pomocy i współpracy robią konflikty i nieszczęście polskich rolników. Z Polski robią miejsce, gdzie się importuje śmieci. Nie potrafili wyeksportować zboża – wymienił.

Według szefa Platformy Obywatelskiej, za tym kryje się nie tylko "nieudolność rządu", ale także "pazerność". – Wszędzie, gdzie nie spojrzymy, jesteśmy świadkami brudnych biznesów. Wiecie, jak to jest z mafią. Mafia świetnie się czuje, kiedy ludzie są rozproszeni. Kiedy ze strachu, nie reagują. Kiedy władza staje się mafią, to ludzie mają powód, żeby czuć niepokój – ocenił.

Według Tuska "polityczna mafia" próbuje zawłaszczyć sądy i media, żeby osiągnąć "bezkarność". – 4 czerwca w samo południe spotkajmy się w Warszawie, żeby pokazać, że wszyscy mamy dosyć kłamstwa i korupcji – zaapelował.

Następnie były premier zaczął porównywać Prawo i Sprawiedliwość do PZPR. Stwierdził jednak, że miniony system mógłby uczyć się od obecnego rządu. – Gierek nie wyznaczyłby Horały na budowę Huty Katowice, ani Kowalskiego na stanowisko ministra, czy wiceministra – powiedział.