Tusk ogłosił, kto poprowadzi kampanię wyborczą KO. To prawa ręka Trzaskowskiego
- Donald Tusk potwierdził, że Platforma Obywatelska wystartuje do wyborów w ramach Koalicji Obywatelskiej z .Nowoczesną, Zielonymi i Inicjatywą Polska
- – Mogę państwu zaprezentować Wiolettę Paprocką–Ślusarską. To szefowa naszego sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej – ogłosił
Donald Tusk ujawnił, kto pokieruje sztabem wyborczym Koalicji Obywatelskiej
Donald Tusk ogłosił, że to koniec przygotowań do kampanii. – Ruszamy do kampanii z liderami Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej, Zielonych i Inicjatywy Polska. Mogę państwu zaprezentować Wioletta Paprocką–Ślusarską. To szefowa naszego sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej – powiedział.
– Dla mnie to ogromne wyróżnienie i odpowiedzialność. Wiem, że tylko drużynowo możemy zwyciężyć. Tę kampanię poprowadzimy wspólnie z obecnymi tu posłankami i posłami. Z tymi, którzy są teraz w terenie i odbywają spotkania – powiedziała.
– Z naszymi przyjaciółmi z KO, ale przede wszystkim z każdym z was. Z każdą Polką i każdym Polakiem. Jesteśmy naszym wielkim obywatelskim sztabem, który wygra te wybory. Wszystkie ręce na pokład – dodała.
Tym samym potwierdzają się nieoficjalne ustalenia Anny Dryjańskiej z naTemat, które przedstawiliśmy jeszcze w połowie marca. Paprocka-Ślusarska jest radną Platformy Obywatelskiej w sejmiku województwa mazowieckiego.
– Jest szalenie profesjonalna, opanowana, nigdy nie mówi "nie" w ważnych sprawach. I przede wszystkim: słucha osoby, z którą rozmawia – oceniła Paprocką radna Warszawy Aleksandra Śniegocka-Goździk. – To osoba bardzo energiczna, sprawna, konkretna, dobrze zorganizowana, spokojna, życzliwa – powiedział wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej.
– Paprocka jest "własnym" człowiekiem. Jej zaletą jest neutralność. Nie jest powiązana z żadną grupą towarzyską w Platformie, godzi interesy wielu stron. Potrafi w sport zespołowy – zreferował informator naTemat.
Donald Tusk porównał rządzących do mafii. Mówił też o komunistach
– Dramat polega na tym, że sytuacja z ukraińskim zbożem, łańcuch nieudolności, pazerności pokazuje jak w soczewce, nierząd, z jakim mamy do czynienia od blisko 8 lat. Mieli pomóc Ukrainie, głodującym w Afryce, a jedyny efekt, jaki uzyskali, to poważny cios w interesy polskich rolników – powiedział.
Tusk nawiązał także do dawnej afery, jaką Prawo i Sprawiedliwość wywołało w stadninie w Janowie Podlaskim. – Rządy PiS symbolicznie zaczęły się właśnie w Janowie. Kiedy zabrali się za stadninę, omal nie doprowadzili jej do upadku – skrytykował.
– Rzeki zamieniają w ścieki. Z pomocy i współpracy robią konflikty i nieszczęście polskich rolników. Z Polski robią miejsce, gdzie się importuje śmieci. Nie potrafili wyeksportować zboża – wymienił.
Według szefa Platformy Obywatelskiej, za tym kryje się nie tylko "nieudolność rządu", ale także "pazerność". – Wszędzie, gdzie nie spojrzymy, jesteśmy świadkami brudnych biznesów. Wiecie, jak to jest z mafią. Mafia świetnie się czuje, kiedy ludzie są rozproszeni. Kiedy ze strachu, nie reagują. Kiedy władza staje się mafią, to ludzie mają powód, żeby czuć niepokój – ocenił.
Według Tuska "polityczna mafia" próbuje zawłaszczyć sądy i media, żeby osiągnąć "bezkarność". – 4 czerwca w samo południe spotkajmy się w Warszawie, żeby pokazać, że wszyscy mamy dosyć kłamstwa i korupcji – zaapelował.
Następnie były premier zaczął porównywać Prawo i Sprawiedliwość do PZPR. Stwierdził jednak, że miniony system mógłby uczyć się od obecnego rządu. – Gierek nie wyznaczyłby Horały na budowę Huty Katowice, ani Kowalskiego na stanowisko ministra, czy wiceministra – powiedział.