Coraz więcej Polaków uchyla się od szczepień obowiązkowych. Co z odpornością zbiorowiskową?
- Wzrasta liczba osób uchylających się od obowiązkowych szczepień ochronnych
- Z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego wynika, że liczba osób uchylających się od szczepień obowiązkowych w 2022 wyniosła ponad 72,7 tys.
- Dalszy spadek liczby zaszczepionych może skutkować utratą odporności zbiorowiskowej
W 2022 r. zanotowano rekordową liczbę osób uchylających się od szczepień obowiązkowych - 72,7 tys., o ponad 11 tys. więcej niż rok wcześniej, poinformował Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego. Oznacza to, że w ciągu 10 lat liczba odmów wzrosła ponad trzynastokrotnie.
NIZP PZH – PIB gromadzi informacje dotyczące liczby osób uchylających się od szczepień zbierane z sanepidu. Liczba ta jest odnoszona do osób podlegających szczepieniom w danym roczniku. Obejmuje dzieci i młodzież do 19. roku życia podlegające szczepieniom według obowiązkowego Programu Szczepień Ochronnych.
W ciągu ostatnich pięciu lat liczba uchyleń od szczepień obowiązkowych wzrosła dwukrotnie; w 2018 r. było to 40,3 tys. uchyleń, a w 2022 r. - 72,7 tys. O znacznie większym wzroście można mówić, porównując dane sprzed 10 lat. W 2012 r. odnotowano bowiem 5340 uchyleń, co w porównaniu z danymi za ubiegły rok daje trzynastokrotny wzrost.
W przeliczeniu na 1 tys. osób w wieku 0-19 lat, liczba przypadków uchylania się od obowiązkowych szczepień w 2022 r. wyniosła 9,9, podczas gdy w 2012 r. było to 0,7, a w 2017 r. - 4,1.
Jak wyjaśnia NIZP, liczba uchylających dotyczy dzieci i młodzieży w wieku od 0 do 19 lat, objętych sprawozdaniami w danym roku. W liczbie uchylających się od szczepień zawarte są również odmowy, które później zostały cofnięte. Wśród uchylających się raportowane są również osoby, które miały odroczone szczepienia np. z powodów zdrowotnych, ale po jakimś czasie zostały zaszczepione. Odmowa kilku szczepień w przypadku jednego dziecka jest liczona jako jedna odmowa.
Stan zaszczepienia
Z kolei jeżeli chodzi o stan zaszczepienia dzieci do 3. roku życia, to w 2022 r. wynosił on 83,9 proc., 14,6 proc. dzieci było zaszczepionych częściowo, a 1,6 proc. - to dzieci niezaszczepione w ogóle.
W porównaniu z 2019 r. nastąpił spadek liczby dzieci zaszczepionych. W 2019 r. odsetek zaszczepionych dzieci wynosił bowiem 85,2 proc., częściowo zaszczepionych 13,6 proc., a niezaszczepionych - 1,2 proc.
Jeżeli chodzi o błonicę/tężec/krztusiec (dzieci do 2 rok życia) to w 2022 r. było 94,3 proc. zaszczepionych dzieci. W przypadku polio było to 94,1 proc., a odry - 90,9 proc.
– Niebezpiecznie schodzimy do granicy 90 proc. W przypadku odry ma to ogromne znaczenie – podkreślała podczas konferencji z okazji Światowego Tygodnia Szczepień Ochronnych prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz, która kieruje Pracownią Epidemiologii Chorób Zwalczanych Drogą Szczepień w Zakładzie Epidemiologii NIZP.
Najkorzystniej wygląda odsetek zaszczepionych dzieci przeciw WZW typ B (2 rok życia) - 97,3 proc. oraz gruźlicy - 97,7 proc. w 2022 r.
Prof. Paradowska-Stankiewicz zwraca uwagę, że nadal liczba osób, które rezygnują ze szczepień swoich dzieci, jest wysoka i wyniosła ponad 72 tys. w 2022 r.
– Łącząc te dane ze stanem zaszczepienia, można powiedzieć, że sytuacja jest nadal dosyć korzystna, ale obserwowane tendencje nie pozawalają nam nie prowadzić działań promujących szczepienia, pokazujących zalety ze stosowania szczepień – przekonuje ekspertka.
Odporność zbiorowiskowa pod znakiem zapytania?
Warunkiem osiągnięcia odporności w skali populacji jest wysoki odsetek zaszczepionych osób. Ten efekt przynosi zwykle zaszczepienie ok. 90 proc. populacji.
Jeżeli spadek liczby zaszczepionych w populacji pogłębi się, to może dojść do powrotu chorób, które dotychczas były skutecznie zwalczane, np. odry czy krztuśca.
– Kluczowe jest osiągnięcie efektu populacyjnego. W szczepieniach chodzi zarówno o efekt jednostkowy, ale jednocześnie zabezpieczenie populacji - wyjaśnia prof. Paradowska –Stankiewicz.
W jej ocenie stan zaszczepienia na poziomie ogólnokrajowym przeciw chorobom z kalendarza utrzymuje się nadal na poziomie zapewniającym utrzymanie odporności zbiorowiskowej. Jednak na poziomie niektórych powiatów wymaga już poprawy, "gdyż w wielu powiatach obniżył się do niebezpiecznego poziomu 85-89 proc.".
Według prof. Paradowskiej-Stankiewicz trzeba tu bardziej zaangażować personel medyczny.
Niezbędne są też ze względu na rosnącą liczbę osób uchylających się od szczepień działania edukacyjno-promocyjne w zakresie szczepień dla personelu medycznego oraz grup populacyjnych, których szczepienia dotyczą.