Dożywocie dla trzech mężczyzn ze Szwecji. Zastrzelili 12-latkę o polskich korzeniach
- Sąd Rejonowy w Södertörn w Szwecji skazał na dożywocie trzech mężczyzn, którzy w trakcie strzelaniny zabili 12-letnią dziewczynę
- W trakcie śledztwa ustalono, że skazani mieli wówczas zastrzelić dwóch mężczyzn, którzy należeli do wrogiego gangu
- Zastrzelona 12-latka miała polskie korzenie
2 sierpnia 2020 roku przed restauracją McDonald’s w Norsborg w Szwecji z przejeżdżającego obok samochodu padły strzały. Gazeta "Expressen" podawała wówczas, że zginąć miało dwóch młodych mężczyzn z lokalnego gangu Botkyrka. Pociski trafiły jednak w przechodzącą obok 12-latkę.
Postrzelona dziewczynka o imieniu Adriana miała polskie korzenie - była córką Irańczyka i Polki. W momencie strzelaniny szła wraz z przyjaciółmi do restauracji. Ciężko ranna została przewieziona do szpitala, gdzie zmarła.
Strzelanina przed restauracją nieopodal Sztokholmu. Chcieli zabić członków innego gangu
Funkcjonariusze zatrzymali trzech mężczyzn w wieku 24, 31 i 32 lat, którzy byli sprawcami strzelaniny. Zostali oskarżeni o zabójstwo oraz o usiłowanie zabójstwa siedmiu innych osób. Mężczyźni od początku nie przyznawali się do winy.
W trakcie śledztwa ustalono, że do zbrodni doszło w wyniku konfliktu toczonego między grupami przestępczymi. Prokuratura stwierdziła, że sprawcy strzelaniny wywodzą się z grupy May i mieli zastrzelić dwie osoby z wrogiego gangu.
Telewizja SVT podawała, że 31-latek jest przywódcą gangu z południowego Sztokholmu, a dwaj pozostali byli jego podwładnymi. Śmierć 12-letniej Adriany wywołała w Szwecji poruszenie i debatę na temat skali problemu strzelanin, w których giną już nawet niewinne dzieci.
21 łusek po nabojach. Skazani na dożywocie za przypadkowe zabójstwo 12-latki.
26 kwietnia Sąd Rejonowy w Södertörn wydał wyrok w tej sprawie. Mężczyźni zostali skazani na dożywocie, mimo iż sąd nie rozstrzygnął, który z gangsterów oddał strzały. Skazani mają również zapłacić 800 tysięcy koron szwedzkich kilku ofiarom.
Jak podaje "Espressen", sędzia Tore Gissin stwierdził, że "nie ma o czym dyskutować", ponieważ to przestępstwo "charakteryzowało się szczególną lekkomyślnością i jest niezwykle poważne".
– Kiedy strzela się na parkingu z broni automatycznej bez opamiętania, gdzie jest dużo ludzi, i ginie jedna osoba, to oznacza wyrok dożywocia – powiedział. Jak zaznaczył, na miejscu znaleziono 21 łusek po nabojach.
Czwarty z osądzonych mężczyzn, który poszukiwany jest listem gończym, dostał wyrok dwóch lat więzienia. Ustalono, że był zamieszany w pomoc zabójcom. Miał m.in. podpalić samochód, którego użyto w trakcie strzelaniny.