Jest prawomocna decyzja sądu w sprawie Maty. Chodzi o posiadanie marihuany
Portal tvn24.pl podaje, że w czwartek (11 maja) odbyła się rozprawa. Nie było jednak na niej samego rapera. Jego obrońca mec. Rafał Karbowniczek przyznał, że jest zadowolony z wydanego przez sąd postanowienia.
Zatrzymanie Maty
Przypomnijmy, że Mata w styczniu ubiegłego roku został zatrzymany na warszawskim Mokotowie. Miał przy sobie 1,45 g marihuany. Grozić mogły mu za to trzy lata więzienia. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów w czerwcu podjęła kroki w tej sprawie, składając oskarżenie m.in. przeciwko artyście.
Raper i jego 24-letni kolega zostali oskarżeni o popełnienie przestępstwa polegającego na posiadaniu środków odurzających. – Michał M. został oskarżony o to, że posiadał środek odurzający w postaci ziela konopi innych niż włókniste, o łącznej wadze 1,45 grama netto – powiedziała wówczas Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Reprezentantka prokuratury dodała, że oskarżony został również znajomy rapera, który posiadał 0,39 grama konopi.
Wniosek o umorzenie postępowania złożył obrońca rapera oraz jego znajomego. 7 lutego sąd umorzył postępowanie przeciwko mężczyznom.
Czytaj także: Publiczny protest Maty w polskim "Vogue'u". Mówi o jego osobistych zatargach z władzą Prokuratura nie zgodziła się z tą decyzją i złożyła zażalenie. "Oskarżyciel publiczny nie zgadza się z wydanym przez sąd rozstrzygnięciem. Niezwłocznie po uzyskaniu pisemnego uzasadnienia, prokuratura złoży zażalenie na wydane postanowienie" - podano.
I tak Sąd Okręgowy w Warszawie musiał ponownie rozpatrzyć sprawę rapera i jego kolegi.
Mata o kulisach zatrzymania i walce o depenalizację marihuany
Matczak niedługo po wybuchu całego zamieszania z jego zatrzymaniem, pojawił się na gali Bestselerów Empiku. Można się było spodziewać, że raper, odbierając nagrodę na scenie, odniesie się do zaistniałej sytuacji.
Idol młodzieży zdementował plotki, jakoby jego aresztowanie miało związek z jakąkolwiek akcją promocyjną. – Po prostu byłem w pracy, ciężki dzień. Po pracy pojechałem z kolegą na piłkę i trochę się wyluzować i złapali nas panowie policjanci – opowiadał.
– Ja uważam, że marihuana, no cała Polska jest w niej zakochana. I chciałem ogłosić wszem i wobec, że ja w związku z tą sytuacją i tym, co zrobiły media, (...), chcę rozpocząć walkę o depenalizację tego narkotyku (red. rezygnacja z karania określonego typu czynu) – zapowiedział.
Ponadto kilka miesięcy później Mata zamieścił nagranie, na którym zapowiedział, że weźmie udział w wyborach prezydenckich w 2040 roku. Trudno powiedzieć, czy był to performance, czy za ponad 15 lat rzeczywiście zobaczymy jego nazwisko na liście wyborczej, faktem jednak jest, że podczas ogłoszenia raper złożył kilka obietnic.
Młody Matczak zapowiedział m.in. przekazanie 420 tys. złotych Monarowi. – Zrozumiałem, że jedyną drogą do zmiany w niesprawiedliwym prawie nie jest idealizacja hehe ziółka, tylko długofalowe uświadamianie społeczeństwa. Dlatego będę działał dalej z fundacją 420 i dlatego przeznaczam drugie 420 tys. zł na organizację MONAR, która jako jedna z niewielu organizacji w Polsce zajmuje się profilaktyką i leczeniem uzależnień – słyszymy w przemówieniu Matczaka. Jak obiecał, tak też zrobił, co potwierdził oficjalnie ośrodek w Głoskowie.