"Co ty mi pie*****sz!". Ależ wpadka komentatorów w trakcie meczu Igi Świątek
We wtorek w Canal+ transmitowano mecz Igi Świątek z Donną Vekić w WTA 1000 w Rzymie. Za mikrofonami usiedli Dawid Celt i Bartosz Ignacik. I najwidoczniej nie mieli pojęcia, że ich mikrofony w trakcie przerwy nadal były włączone. Niestety, nie zważali też na słowa i w efekcie zaliczyli koszmarną wpadkę.
Komentatorzy Canal+ lekko się zapomnieli, jest oświadczenie stacji
Jeden z komentatorów pozwolił sobie na wulgaryzmy. Drugi rzucił niewybrednym komentarzem pod adresem kibicek, które oglądały spotkanie z trybun.
Wszystko wydarzyło się w przerwie po jednym z gemów. – Co ty mi pie*****sz, że ja kur**a te forehandy źle gram! J*b, j*b, j*b. Tak dobrze? Podoba ci się? – mówił Bartosz Ignacik. – Różowe landryny – takie słowa padły natomiast z ust Dawida Celta w momencie, kiedy kamery pokazały dwie fanki ubrane na różowo.
W środę stacja wydała oświadczenie w mediach społecznościowych, w którym przeprosiła widzów.
"W imieniu CANAL+ i Bartka Ignacika przepraszamy wszystkich widzów CANAL+ SPORT za niecenzuralne słowa, które padły na antenie w trakcie wczorajszej transmisji meczu Igi Świątek. Dołożymy wszelkich starań, aby takie sytuacje nie wystąpiły w przyszłości" – napisano.
Odnotujmy jeszcze, że Iga Świątek miała rozegrać spotkanie czwartej rundy WTA 1000 w poniedziałek wieczorem, ale przełożono je na wtorkowe popołudnie z powodu opadów deszczu. Liderka rankingu WTA zmierzyła się z Chorwatką Donną Vekić (24.), którą pokonała 6:3, 6:4.
Polka awansowała tym samym do ćwierćfinału zawodów w Rzymie i o półfinał powalczy w środę (17 maja) w Jeleną Rybakiną z Kazachstanu. Tenisistki wyjdą na kort centralny nie wcześniej niż o godz. 20:30. Transmisję tego meczu przeprowadzi Canal+Sport.
Słynna wpadka komentatora Eurosportu
Dodajmy też, że wtorkowa wpadka w Canal+ nie była pierwszą, jaka przytrafiła się komentatorom tenisa. Do historii przeszła także ta, jaką w lipcu 2021 zaliczył Karol Stopa podczas igrzysk olimpijskich w Tokio.
Dziennikarz również nie wiedział, że jest słyszany na żywo. Weteran mikrofonu bluzgał, narzekał i stał się bohaterem internetu.
– To po prostu k***a koszmarne. Pamiętasz, kiedyś w Azji robili ten... jeb**y wiesz, ten... bo jej pasowały i te piłki stawały dęba. Ja wiem, jak to wygląda, raz grałem na tartanie w życiu i to jest po prostu koszmar dla tego, kto jest przyzwyczajony, że piłka do ciebie przychodzi, wiesz, co druga osoba pokazuje... – mówił Karol Stopa.
Gdy już dowiedział się, że jego wypowiedź poszła na żywo, był w szoku. "Dołożymy wszelkich starań, aby podobne sytuacje nie miały miejsca, a komentarz na naszych platformach był zawsze zgodny z najwyższymi standardami" - napisano wówczas w oświadczeniu Eurosportu.