Łukaszenka opowiedział o swojej chorobie. "Będziecie cierpieć ze mną bardzo długo"

Klaudia Łyszkowska
24 maja 2023, 10:01 • 1 minuta czytania
O zdrowiu białoruskiego przywódcy pojawiało się w ostatnim czasie wiele spekulacji. W końcu Alaksandr Łukaszenka zdementował doniesienia o złym stanie jego zdrowia i opowiedział, co tak naprawdę mu dolegało. – Jeśli ktoś myśli, że umrę, niech się uspokoi – zaznaczył dyktator.
Alaksandr Łukaszenka opowiedział o swoim stanie zdrowia. Fot. Laski Diffusion / Laski Diffusion / East News

Od czasu obchodów Dnia Zwycięstwa w Moskwie, które odbyły się 9 maja, w mediach pojawiało się wiele spekulacji na temat stanu zdrowia Alaksandra Łukaszenki. Przywódca Białorusi wyglądał bowiem na wyraźnie zmęczonego i wyjechał ze stolicy Rosji jeszcze przed zakończeniem uroczystości. Co więcej, uwagę przykuwał też bandaż na jego dłoni.


Ponadto, na lotnisko miał się udać w asyście karetki. Później przez kilka dni nie pokazywał się publicznie. Pojawiały się też informacje, że Łukaszenka trafił do szpitala. Wówczas białoruskie media podawały, że może on cierpieć na groźną chorobę.

Wszystko wskazuje na to, że przywódca Białorusi czuje się już znacznie lepiej i ponownie zaczął pokazywać się w przestrzeni publicznej. 24 maja ma odwiedzić Kreml, by spotkać się z Władimirem Putinem i omówić problemy, które w stosunkach tych dwóch państw "w ogóle nie powinny istnieć".

Łukaszenka o swoim zdrowiu. "Nie umrę, chłopaki"

We wtorek białoruski przywódca pojawił się na posiedzeniu swojego rządu. W trakcie wystąpienia na spotkaniu dotyczącym systemu ochrony zdrowia nawiązał do tematu swojego stanu zdrowia.

– Jeśli ktoś myśli, że umrę, niech się uspokoi – mówił Łukaszenka. Dodał te, że wszelkie doniesienia o jego złym stanie zdrowia były tylko "bezsensowną paplaniną w mediach społecznościowych".

Przekazał też, co tak naprawdę mu dolegało i dlaczego nie był w stanie wziąć udziału w wydarzeniach związanych z wydarzeniami państwowymi. Jak się okazało chorował na adenowirusa, którego "można wyleczyć w kilka dni".

Jednak przywódca Białorusi, jak sam stwierdził, nie miał czasu na leczenie. – Ponieważ nie miałem możliwości się leczyć, bo wtedy jechałem do Moskwy, potem do Subbotnik, potem do Grodna, potem do Homla, to wszystko się nawarstwiło – zaznaczał.

–  Dlatego nie umrę, chłopaki. Będziecie cierpieć ze mną bardzo długo - powiedział Alaksandr Łukaszenka.

Alaksandr Łukaszenka udawał chorobę?

Po informacjach o złym stanie zdrowia Alaksandra Łukaszenki eksperci zaczęli spekulować, że białoruski przywódca może udawać, że jest chory. Wszystko za sprawą strachu przed Władimirem Putinem i jego decyzjami.

W rozmowie z ukraińskim kanałem TSN ekspert polityczny Dmytro Wasiliew stwierdził, że Alaksandr Łukaszenka tak naprawdę może nie być w ogóle chory. Jak zaznaczył, pojawia się teoria, która wskazuje, że białoruski przywódca udaje chorego, by Władimir Putin nie zmuszał go do robienia rzeczy, których on odmawia.

– Tylko gra chorego, który tak bardzo martwi się o swoje zdrowie, że nie może odpowiedzieć na dodatkowe prośby Kremla dotyczące pomocy militarnej i technicznej dla Rosji. Jakby był zbyt zajęty, by na tym etapie rozwiązywać jakiekolwiek problemy Rosji – mówił Dmytro Wasiliew.