Marianna Schreiber poddała się operacji plastycznej. "Czekałam na to 15 lat"

Weronika Tomaszewska-Michalak
26 maja 2023, 07:02 • 1 minuta czytania
Marianna Schreiber w jednej z najnowszych publikacji w sieci przekazała, że jest po zabiegu. Okazuje się, że skorzystała z dobrodziejstw chirurgii plastycznej i poddała się operacji nosa. "Nie chcę nic ukrywać i kłamać" – przyznała.
Marianna Schreiber poddała się operacji nosa. Fot. Instagram/@marianna schreiber // Fot. Artur Zawadzki/REPORTER

Mariana Schreiber nie daje o sobie zapomnieć. Od 2021 roku, gdy wystąpiła w 10. edycji słynnego programu TVN "Top Model", wciąż jest o niej głośno. Prywatnie Marianna jest żoną ministra Prawa i Sprawiedliwości Łukasza Schreibera. Jej poczynania często wywołują kontrowersje. Po niedługiej przygodzie z show-biznesem 30-latka postanowiła iść o krok dalej i weszła w politykę. Założyła nawet swoją partię "Mam dość".


W tym roku Schreiber zaskoczyła już nie raz. Pod koniec lutego wstąpiła do wojska. W social mediach chętnie wrzucała relacje w mundurze i opowiadała co się u niej dzieje.

Po odbyciu służby wojskowej internetowa działalność Marianny przycichła, a ona sama poświęciła się przede wszystkim promowaniu swojej politycznej inicjatywy "MAM DOŚC 2023".

Czytaj także: Schreiber pakuje się do wojska. Zdradza, czego obawia się najbardziej

Kilka dni temu polityczka i celebrytka zamieściła na swoim Twitterze post o niepokojącym brzmieniu. "Za dwa dni coś w moim życiu zmieni się już nieodwracalnie. Proszę o wsparcie dobrą myślą" – napisała.

Marianna Schreiber już po operacji plastycznej

Jak się okazało, chodziło jej o... operację plastyczną. Na swoim instagramowym koncie dodała obszerny post i pokazała zdjęcie tuż po zabiegu.

"Czekałam 15 lat. (...) Pewne sprawy w życiu są ciągle z różnych powodów w sferze marzeń, ale czasem zdarza się mały cud (dla mnie wielki - serio) kiedy w całym swoim dotychczasowym świecie, można coś zmienić. (...) Piętnaście lat czekałam, żeby w moim mniemaniu zaakceptować swój wygląd w pełni. Nieodwracalnie go zmienić. Bezpowrotnie – zaczęła Schreiber.

"Dzisiaj jest ten dzień, kiedy pożegnałam, bez żalu mój nos... Nos, który budził we mnie zawsze... Nawet nie wiem, jak to wyrazić. Bardzo się bałam tej operacji. Poza moim pragnieniem czysto estetycznym mój nos był dla mnie powodem wielu przykrości dotyczących wyglądu (...), ale i trudności medycznych. Krzywa przegroda, częste problemy z zatokami, łatwe infekcje, spanie na jednym boku, bo brak powietrza itd." – wymieniała.

Dojrzałam do tego, żeby dłużej nie walczyć. Koniec ze zbędnym faszerowaniem się antybiotykami, ostrym reżimem życia. Chcę normalności i chce poczuć się piękna, ale! piękna dla siebie. Wyłącznie dla siebie, dla swojego spokoju. Wierzę, że zrozumiecie moje postępowanie.Marianna SchreiberInstagram

Założycielka partii "Mam dość" odniosła się też do zachowania innych celebrytek, które często ukrywają fakt, że skorzystały z chirurgii plastycznej. "Mówię otwarcie o tym kiedy wielu celebrytów (a ja nie czuje się taka) ukrywa swoje operacje, korekcje, botoksy, itd. A ja nie chcę nic ukrywać i kłamać" – podkreśliła.

W długim wpisie postanowiła też wspomnieć o swojej rodzinie, a szczególnie o swoim małżeństwie. "Aha i odpowiadam: nie rozwodzimy się. Kochamy się, jesteśmy rodziną! Dziękuję za modlitwy i wparcie" – skwitowała Schreiber.