Wiadomo, kiedy "lex Tusk" wejdzie w życie. Ustawa została już opublikowana
"Lex Tusk" opublikowane w Dzienniku Ustaw
We wtorek po południu tzw. lex Tusk zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw. Oznacza to, że zgodnie z brzmieniem art. 52 ustawy zacznie ona obowiązywać od środy.
Dodajmy, że kolejne posiedzenie Sejmu zaplanowane jest na 13-16 czerwca. Wtedy też najpewniej posłowie wskażą przedstawicieli do powołanej komisji. Opozycja już poinformowała, że nie będzie brać udziału w pracach tej komisji.
Przypomnimy: w poniedziałek ustawa ws. wpływów rosyjskich została podpisana, ale Andrzej Duda skierował ją jeszcze do Trybunału Konstytucyjnego.
Andrzej Duda uważa, że takie działanie będzie dostatecznym dowodem na to, że ustawa, wbrew komentarzom chociażby z USA i Brukseli, jest zgodna z prawem.
Jak Duda tłumaczył decyzję o podpisaniu ustawy?
– Ponieważ są osoby, które podnoszą wątpliwości konstytucyjne, korzystam z możliwości, które stwarza prezydentowi polska konstytucja i oprócz podpisania ustawy, co oznacza wprowadzenie jej w życie, jednocześnie skieruję ją także w tzw. trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego, żeby do tych kwestii, które budzą wątpliwości, odniósł się również Trybunał Konstytucyjny – oświadczył prezydent.
– Taka jest moja decyzja. Uważam, że decyzja ta w sposób najlepszy będzie realizowała niezwykle ważny dla mnie postulat transparentności życia publicznego. Ludzie mają prawo wiedzieć – dodał.
Czy Donald Tusk pojawi się przed komisją, jeśli zostanie wezwany? We wtorek Onet podał, powołując się na ustalenia dziennikarzy portalu Kamila Dziubki oraz Piotra Olejarczyka, że "Donald Tusk raczej nie stawi się przed komisją, która ma go ścigać za działanie rzekomo w interesie Rosji".
Co zrobi lider PO ws. "lex Tusk"?
Miał on jednak jeszcze nie zdecydować, co zrobi. Co do ewentualnych kar za niestawienie się przed komisją, to politycy PO zapewniają, że są w stanie zebrać potrzebną kwotę.
Rozmówcy portalu przekazali, że Tusk poradziłby sobie z pytaniami członków komisji. – Na dziś wydaje się, że nie ma sensu żyrować tego bezprawnego projektu. Mamy jednak pomysły na akcje, które uderzą w PiS przy tej okazji. Proszę mi wierzyć, to zaboli Kaczyńskiego. Materiału nie brakuje – powiedział Onetowi polityk z otoczenia Donalda Tuska.
Wyjawił on również, że partia analizuje z prawnikami, czy PiS może zdecydować się na doprowadzenie Donalda Tuska siłą na posiedzenie komisji.
"Lex Tusk" skrytykowały już władze USA. Jak pisaliśmy w naTemat, ambasador Mark Brzezinski powiedział, że zarówno on, jak i rząd USA podziela obawy oraz zaniepokojenie związane z podpisaniem "Lex Tusk". Jak wskazał, Stany Zjednoczone, w tym Joe Biden i cała jego administracja dokładnie wiedzą "co niepokoi wiele osób odnośnie tej ustawy, rozumieją to i podzielają".