Antoniemu K. grożą dwa lata więzienia. "Do sądu wpłynął akt oskarżenia"

Weronika Tomaszewska-Michalak
31 maja 2023, 12:02 • 1 minuta czytania
Media znów donoszą o problemach z prawem Antoniego K. Jeszcze w maju do sądu miał trafić akt oskarżenia przeciwko aktorowi. Chodzi o prowadzenie samochodu pod wpływem środka odurzającego. Za to grozi mu nawet do dwóch lat więzienia lub wysoka grzywna.
Antoni K. oskarżony o prowadzenie samochodu pod wpływem substancji odurzającej. Fot. TRICOLORS/EAST NEWS

Antoni K. kilka tygodni temu został zatrzymany przez policję. Wcześniej ktoś miał zgłosić funkcjonariuszom, że aktor może prowadzić samochód pod wpływem. Po wykonaniu testów okazało się, że gwiazdor zażywał THC.


Potem sam zainteresowany tłumaczył, że robił to w ramach leczenia stwardnienia rozsianego i od tamtej pory stwierdził, iż będzie "rzecznikiem" osób, które podobnie jak on leczą się "medyczną marihuaną".

Akt oskarżenia przeciwko Antoniemu K. skierowany do sądu

Tymczasem "Super Express" dowiedział się, że "Prokuratura Rejonowa w Warszawie skierowała do Sądu Rejonowego w Warszawie akt oskarżenia przeciwko Antoniemu, który jest oskarżony o prowadzenie samochodu pod wpływem substancji psychotropowej".

Prokurator Szymon Banna wyjaśnił w rozmowie z tabloidem, z jakimi konsekwencjami musi liczyć się aktor: – Oskarżonemu Antoniemu K. grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2, a także obligatoryjny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres co najmniej 3 lat. Dodatkowo, w razie skazania Antoniego K., nałożony zostanie obowiązek zapłaty świadczenia na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości co najmniej 5 tysięcy złotych.

Antoni K. na celowniku prokuratury od kilku miesięcy

Przypomnijmy, że aktor od kilku miesięcy pozostaje w obiekcie zainteresowań warszawskiej prokuratury. Po tym, jak został zatrzymany przez mundurowych i testy wykazały, że prowadzi auto pod wpływem marihuany, wydał oświadczenie:

"Do zatrzymania doszło ok. 16 przy ul. Karolkowej 16, zaraz po tym, jak wyjechałem z mojego mieszkania (...), aby spotkać się z synkiem. Funkcjonariusze, z uwagi na otrzymane zgłoszenie, że o tej godzinie i w tym miejscu pojawię się rzekomo pod wpływem nielegalnych substancji, czekali na mnie w okolicy miejsca zamieszkania. Zostałem zatrzymany do kontroli. Alkotest wykazał, że jestem trzeźwy. Jednak narkotest wykrył THC, którym wspomagam moje leczenie i którego używałem poprzedniego wieczoru" – napisał na Instagramie.

9 marca 2023 roku Antoni K. został przesłuchany w tej sprawie. Treść zeznań upublicznił nawet w sieci, co obiło się szerokim echem.

To już druga sprawa Antoniego K.

Przypomnijmy, że Antoni K. w maju 2023 roku usłyszał zarzut, ale w innej sprawie. Chodzi o to, że "w okresie od czerwca 2022 r. do 27 stycznia 2023 r. uchylał się od wykonywania ciążącego na nim obowiązku alimentacyjnego na rzecz małoletniego syna oraz żony". Tę informację potwierdziła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz. "Łączna wysokość powstałych zaległości stanowi równowartość co najmniej trzech świadczeń miesięcznych" – przekazała. Obliczono wówczas, że to co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych.

"Podejrzany nie przyznał się do zarzucanego mu czynu, jak również złożył obszerne wyjaśnienia w sprawie. Postępowanie przygotowawcze jest kontynuowane" – dodała Skrzyniarz.

Za zarzucany Antoniemu K. czyn grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności na maksymalnie 12 miesięcy.