Samotna matka napisała do Caroline Derpienski. Celebrytka dała jej "złotą" radę
Samotna matka pisze do Caroline Derpienski, a ta daje poradę. "Znajdź męża"
Caroline Derpienski dalej prężnie działa ze swoimi social mediami. We wtorek (30 maja) stwierdziła, że udostępni opcję zadawania jej pytań. Internauci skorzystali z wejścia w interakcję z celebrytka. Do Derpienski napisała samotna matka. "Jestem tak sponiewieraną przez życie samotną matką. Jesteś piękna" – napisała internautka.
22-latka dała jej zaskakującą radę. Nie miała litości dla internautki. "To przestań narzekać na całe życie. Zmień mentalność, zadbaj o siebie i znajdź męża. Pozdrawiam" – zarekomendowała Caroline.
Co ciekawe, odkąd Polacy poznali celebrytkę, pojawiają się prośby o pożyczki albo "symboliczne" prezenty. "Prosiłbym o wsparcie finansowe, jedynie 200 zł na prądnice do motocykla..." – zwrócił się do modelki obserwator.
Ona stanowczo na to zareagowała. Jest oburzona taką postawą ludzi. "Może chcesz jeszcze frytki do tego?" – rzuciła ironicznie.
"Codziennie dostaję tysiące wiadomości, że ktoś potrzebuje nowego iPhone, domy, kosmetyki. Myślicie, że naprawdę uda wam się kogoś naciągnąć na wasze gierki? (red. pis. oryginalna)" – napisała 22-latka.
Pojawiło się też pytanie o dzieci. Caroline nie aspiruje do zostania matką. "Raczej nie w przeciwieństwie do kobiet, co chętnie by w ten sposób usidliły milionerów i zwykłych facetów" – stwierdziła.
Ktoś chciał wiedzieć: "Czy miałabyś coś przeciwko znajomości z kimś, kto nie jest popularny oraz ma mniej kasy?".
"Tylko z takimi osobami próbuję budować prawdziwe relacje, ale i tak kończy się zazdrością ze strony znajomych, nawet jak oferuję bardzo dużo od siebie" – wyjaśniła Derpienski.
Kaszanka i Białystok
Kiedy Caroline Derpienski wkroczyła na warszawskie salony w kwietniu, zapewne liczyła na ciepłe przyjęcie ze strony rodaków. Oni jednak nie zareagowali z entuzjazmem na 22-latkę, która wyjaśniła w rozmowie z Pomponikiem, jak podchodzi, chociażby do kwestii ubrań.
"Nie wychodzę z domu, jak mam na sobie mniej niż 50 tys. dolarów. Przede wszystkim jest to mój sposób bycia. Ja, jeżeli na przykład leżę w taniej piżamie w łóżku, czuję się źle, dosłownie jak jakiś Karol spod mostu. Moje samopoczucie zależy od tego, jakim autem się przemieszczam, co mam na sobie i jaką mam torebkę. Zwłaszcza w Stanach wyznacznikiem są torebki u kobiet, więc nie oszukujmy się - jest to dla mnie ważne" – oznajmiła.
W maju Derpienski musiała zmierzyć się z falą hejtu. W pewnym momencie nie wytrzymała. – Ludzie święci. Wy to byście chcieli, żebym ja kurde całe życie mieszkała w Białymstoku, wpieprzała kaszankę i nic nie miała tak jak wy. Chcecie, żebym miała takie życie jak wy. Otóż nie. Wracam w piątek do Miami i mam gdzieś wasze hejty – stwierdziła wyraźnie rozjuszona komentarzami na swój temat.
– Ludzie, ja naprawdę mam do was cierpliwość, ale jak przekraczacie już jakiekolwiek granice smaku, to jest to obrzydliwe. Nie rozumiecie, że w przeciągu kilku lat czyjeś życie mogło się diametralnie zmienić – zagrzmiała. – I powinniście być dumni ze swojej rodaczki, że nie wpieprzam kaszanki razem z wami, tylko że żyje sobie świetnie. Jestem niezależnie finansową osobą – podkreśliła.
"Caroline stworzyła sobie iluzję i w niej żyje"
Derpienski urodziła się w USA. Po rozwodzie rodziców Caroline przyjechała z matką do Polski i zamieszkała w Białymstoku. Wyprowadziła się stamtąd w wieku 18 lat. Jak zapewniała w wielu wywiadach – od tamtej pory zrobiła niebywałą karierę za oceanem. Młoda celebrytka ochoczo relacjonuje swoje życie. Pokazuje zdjęcia okładek magazynów czy też z wybiegów. Na każdym kroku chwali się życiem luksusie, zapewniając jednocześnie, że jest niezależna finansowo. Nie ukrywa jednak, że jej starszy o ponad 30 lat partner ma "gruby portfel".
Niedawno Wojtek Kardyś, ekspert od komunikacji internetowej i digital marketingu, zrobił audyt konta Caroline Derpienski, a potem przyjrzał jej się także Jakub Wątor, dziennikarz specjalizujący się w dziennikarstwie śledczym.
W naTemat przypomnieliśmy także o filmiku z Brianem Coxem, który jakiś czas temu nagrał dla Channel 5 dokument o dysproporcjach w bogactwie. Stwierdził, że "Caroline stworzyła sobie iluzję i w niej żyje".