Nowe wieści o Marcie Kubackiej. Dawid zdradził, jak teraz wygląda ich życie
Dawid Kubacki na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy doświadczył niełatwych momentów. Niedługo przed końcem sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich jego żona Marta wylądowała w szpitalu z poważnymi problemami kardiologicznymi.
Skoczek nie miał wątpliwości, co w tej sytuacji jest dla niego ważniejsze. Postanowił przedwcześnie zakończyć rywalizację i być blisko żony. Choć stracił przez to miejsce na podium w końcowej klasyfikacji, to najbardziej trapił go stan zdrowia ukochanej.
Mijały tygodnie i na szczęście z Kubacką było coraz lepiej. W końcu wyszła ze szpitala, a skoczek ponownie wrócił do treningów. – Z Martą było bardzo źle. Uważam, że to cud dokonany rękami lekarzy, pielęgniarek i rehabilitantów. Była to walka o życie – wspominał w jednym z wywiadów.
Dziś żona skoczka funkcjonuje z rozrusznikiem serca. "Mam nadzieję, że urządzenie, które w sobie mam, pomoże mi przeżyć jeszcze wiele wspaniałych chwil z moją rodziną oraz bliskimi" – wyznała w poście po długiej przerwie. Pokazała też wówczas zdjęcie blizn na swoim ciele.
Jak dziś wygląda życie Kubackich?
Dawid Kubacki w najnowszej rozmowie z Interią opowiedział, jak dziś czuje się jego żona i on sam. – Jest w porządku i z tego bardzo się cieszę. Moje zdrowie też całkiem niezłe, choć po tych ciężkich treningach nogi bolą codziennie. Taki jednak jest ten sport. Trzeba trochę pocierpieć na treningach – przyznał.
W dalszej części rozmowy zwrócił uwagę, że poprawiający się stan zdrowia daje mu też wewnętrzny spokój i dalszą chęć do działania. – To, że już jesteśmy na dobrych torach, odciąża nas bardzo psychicznie i fizycznie. Można się zatem skupić na dalszym życiu – dodał.
Są jednak pewne niuanse, które sprawiają, że ich życie teraz wygląda nieco inaczej. – Wciąż jednak Marta nie może jeździć samochodem i to jest w tej chwili jedno z największych utrudnień. Dlatego musi ciągle ktoś być z Martą w domu, bo mieszkamy na wsi i chociażby zakupy jest trudno zrobić bez samochodu. Tak naprawdę to jednak jest żaden duży problem – mówił.
Natomiast jeśli chodzi o zawodowe/sportowe sprawy, Dawid przygotowuje się do igrzysk europejskich. Tomasz Kalemba, który rozmawiał z Kubackim, podkreślił, że choć to zawody z pozoru "jak każde inne", to polscy skoczkowie mistrzowskiej imprezy na igelicie jeszcze nigdy nie mieli.
– To jest dla nas zupełna nowość i sami nie wiemy, jak to wszystko będzie wyglądało. Myślę, że kibice dopiszą. My z kolei wejdziemy na skocznię i przystąpimy do rywalizacji w fajnej atmosferze. Stęskniłem się za tym już trochę. Dla nas ta impreza odbywa się w nietypowym okresie – zaznaczył.
Na koniec dodał, że teraz skupia się na treningach. – Mam nadzieję, że będzie przyjemnie – podsumował.