"Reset" TVP wywołał burzę. Internauci wytknęli, co Ogórek jeszcze niedawno mówiła o Rosji
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, TVP1 i TVP Info wyemitowały w poniedziałek wieczorem pierwszy odcinek serialu "Reset" Michała Rachonia i Sławomira Cenckiewicza. Dokument dotyczy relacji z Rosją za czasów rządów PO-PSL (lata 2007-2015), a konkretnie ma uderzyć przede wszystkim w lidera PO Donalda Tuska.
Po serialu pokazano też program publicystyczny "Arena poglądów", który poprowadziła Magdalena Ogórek. Mówiła ona tam bardzo krytycznie o idei "resetu", jeśli chodzi o stosunki z Moskwą. Internet natychmiast przypomniał, jak kiedyś wypowiadała się na ten temat.
Internet przypomniał, że Ogórek nie zawsze była antyrosyjska
– Nasze stosunki z Federacją Rosyjską leżą kompletnie na łopatkach i to jest największy dramat – mówiła Ogórek w czasie rozmowy z Krzysztofem Ziemcem, który w 2015 roku pytał ją o kwestię zawrócenia "Nocnych Wilków" (nacjonalistyczny rosyjski klub motocyklowy) na granicy z Terespolem.
Ten fragment rozmowy przypomniał m.in. Roman Imielski z "Gazety Wyborczej", który napisał: "Magdalena Ogórek przekonuje w TVP Krzysztofa Ziemca, że po zagarnięciu Krymu i Donbasu trzeba ułożyć normalne relacje z Rosją Putina. A mówiła to jako kandydatka SLD na prezydenta w 2015 r. Wczoraj Ogórek atakowała opozycję za 'reset' z Rosją wiele lat wcześniej".
Co więcej, Ogórek przekonywała wówczas, że "'jak najszybciej potrzebujemy normalizacji tych stosunków i układania ich od nowa". Miała też pomysł, jak to zrobić. – Przez rozmowy, przez dialog. (...) Od kultury, sportu poprzez embargo dla rolników – mówiła.
Rozmówcy "Resetu" odcinają się od produkcji TVP
Dodajmy też, że w premierowym odcinku "Resetu" wystąpili m.in. amerykański finansista Bill Browder i brytyjski dziennikarz Edward Lucas. I obaj, tuż po emisji pierwszego odcinka, odcięli się od propagandowej produkcji TVP.
"Jestem bardzo rozczarowany, gdy dowiedziałem się, że polski dokument zatytułowany 'Reset', w którym udzielałem wywiadu, jest wykorzystywany do atakowania Radosława Sikorskiego jako prorosyjskiego i próby wykluczenia go z polskiej polityki. Nie przypominam sobie wielu ludzi, którzy byli bardziej skuteczni w kontrowaniu Putina niż Radek" – napisał Browder.
"Jestem przerażony, widząc, jak moje poglądy i nazwisko są wykorzystywane jako 'dowód' w polskich krajowych atakach politycznych na Radosława Sikorskiego i inne osoby. Dzieje się to bez mojej zgody i wiedzy" – skomentował Edward Lucas.